Marko: Decyzja sędziów nie mogła wpłynąć na przyszłość Red Bulla

Konsultant zespołu wrócił do nerwowych chwil z ubiegłorocznego GP Austrii.
28.01.2009:06
Nataniel Piórkowski
950wyświetlenia
Embed from Getty Images

Helmut Marko przekonuje, że latem przyszłość Red Bulla w Formule 1 nie znajdowała się pod znakiem zapytania ze względu na decyzję sędziów .

Przed rokiem Max Verstappen w nerwowej atmosferze oczekiwał na potwierdzenie zwycięstwa w thrillerze na domowym torze austriackiego koncernu.

Decyzja w tej sprawie została podjęta dopiero wczesnym wieczorem. W tym czasie w padoku zaczęły już krążyć plotki o tym, że w przypadku przyznania pierwszego miejsca Charlesowi Leclercowi Red Bull może zagrozić odejściem z Formuły 1.

Marko dał jednak jasno do zrozumienia, że główny decydent w Red Bullu - Dietrich Mateschitz zadeklarował pełne przywiązanie do Formuły 1.

Szczerze mówiąc było zupełnie odwrotnie. Gdy wraz z rozpoczęciem postępowania sytuacja ponownie stała się dramatyczna, Mateschitz powiedział do nas: «Bez obaw, to nie ma znaczenia. Wygraliśmy ten wyścig. Niezależnie od tego, jaka będzie decyzja, to nie ma ona na nas wpływu, bo jesteśmy moralnymi zwycięzcami».

Marko dodał, że nastawienie Mateschitza pozytywnie wpłynęło na całą ekipę. Wspaniale jest mieć szefa, który nie daje się rozproszyć sprzeczkami związanymi z decyzjami sędziów.