Kubica: Alfa Romeo wciąż ma coś w zanadrzu

Polak unika również porównań modelu C39 do Williamsa FW42.
26.02.2020:25
Mateusz Szymkiewicz
2324wyświetlenia
Embed from Getty Images

Robert Kubica jest przekonany, że Alfa Romeo wciąż ma sporo osiągów do uwolnienia z modelu C39.

Polak zakończył czwarty dzień zimowych testów z najlepszym wynikiem, który ustanowił na oponach C5, najszybszych z gamy Pirelli. Po południu kokpit Alfy Romeo przejął etatowy zawodnik Kimi Raikkonen, natomiast reszta stawki nie zdołała przebić wyniku 1:16,942 ustanowionego przez Kubicę.

Wydaje mi się, że wciąż mamy coś w zanadrzu, a także planujemy wprowadzić nowe części - powiedział Robert Kubica. To dosyć optymistyczne. Udało nam się już poprawić w kilku obszarach, które były dla nas problematyczne w ubiegłym tygodniu. Ja oraz pozostali kierowcy mieliśmy odczucia, że wciąż możemy gdzieś się poprawić i reakcja zespołu była bardzo dobra oraz szybka. To trochę kwestia optymalizacji. Fajnie jest jednak, gdy ekipa potrafi szybko zareagować i ceni to, co masz do powiedzenia. Zdecydowanie mamy różne problemy, pewne rzeczy do zrobienia, a także osiągi, które będziemy musieli uwolnić.

Tester Alfy Romeo postanowił również umniejszyć znaczenie pierwszego czasu w tabeli po trudnym sezonie 2019 z Williamsem. Zazwyczaj byłem pierwszy od końca, więc trzeba było szukać mnie patrząc od dołu, ale to nie ma większego znaczenia. Ważne są odczucia, a dzisiaj mieliśmy dobry dzień. Ustaliliśmy interesujące rzeczy, dysponując danymi oraz moimi wrażeniami.

35-latek zapytany o porównanie C39 do Williamsa FW42 sprzed roku, unikał wchodzenia w detale. Zazwyczaj ludziom się wydaje, że im szybciej jedziesz tym robi się coraz trudniej. Kłóciłbym się, czy tegoroczny czas 1:17 był trudniejszy do zrobienia niż zeszłoroczne 1:19/20. Fakt jest taki, że w zeszłym tygodniu podczas pierwszych okrążeń byłem powstrzymywany przez mój mózg. Mogłem poczuć, że mam więcej przyczepności i mogę jechać szybciej, ale mózg mi mówił «Dotychczas to było niemożliwe». W takiej sytuacji wiesz, że potrzebujesz kilku okrążeń na uwolnienie prawdziwych wrażeń.

W padoku mamy jednego wielkiego przyjaciela. Nie ma ich tutaj wielu. To trudny sport, ale naszym przyjacielem jest docisk. Potrafi być pomocny i może odegrać wielką rolę. Niezależnie od tego czym jedziesz: Mercedesem, Ferrari czy Williamsem, zawsze pojawiają się pewne trudności. Twoim celem jest wykonanie jak najlepszej pracy i wyciśnięcie maksimum z dostępnego pakietu - zakończył Kubica.