Hill: Rywale muszą sprawić, by Hamilton znalazł się pod presją
Według byłego mistrza świata, tylko wtedy Brytyjczyk zacznie popełniać błędy.
28.03.2009:45
998wyświetlenia
Embed from Getty Images
Damon Hill uważa, że dopiero znajdując się pod dużą presją, Hamilton znajdzie się w zasięgu innych kierowców.
W obliczu nadchodzącego sezonu nie ustają dyskusje dotyczące mistrzowskiej korony. Ludzie ściśle związani z motosportem dywagują na temat dominacji Mercedesa i Lewisa Hamiltona oraz oceniają szansę i możliwości pretendentów.
Hillowi trudno było wymienić słabości aktualnego mistrza świata. Zapytany przez magazyn Formuły 1 o wskazanie achillesowej pięty Brytyjczyka stwierdził, że
W sezonie 2016 triumfował jednak ówczesny zespołowy partner Lewisa - Nico Rosberg. Osiągnął to poprzez ogromny wkład pracy oraz nieustępliwość w walce na torze. Niekiedy rywalizacja w Mercedesie wymykała się spod kontroli, a podczas wyścigów w Hiszpanii oraz Austrii dochodziło nawet do kolizji pomiędzy kierowcami.
Damon Hill uważa, że dopiero znajdując się pod dużą presją, Hamilton znajdzie się w zasięgu innych kierowców.
W obliczu nadchodzącego sezonu nie ustają dyskusje dotyczące mistrzowskiej korony. Ludzie ściśle związani z motosportem dywagują na temat dominacji Mercedesa i Lewisa Hamiltona oraz oceniają szansę i możliwości pretendentów.
Hillowi trudno było wymienić słabości aktualnego mistrza świata. Zapytany przez magazyn Formuły 1 o wskazanie achillesowej pięty Brytyjczyka stwierdził, że
ciężko jest wskazać jakąkolwiek konkretną rzecz.
Hamilon jest u szczytu swojej kariery. Ma wszystko, czego potrzebuje kierowca: talent, doświadczenie i pewność siebie. Jest w stanie wykrzesać z tych elementów coś więcej niż inni, co czyni go naprawdę niezwykłym- uważa czempion z 1996 roku.
W sezonie 2016 triumfował jednak ówczesny zespołowy partner Lewisa - Nico Rosberg. Osiągnął to poprzez ogromny wkład pracy oraz nieustępliwość w walce na torze. Niekiedy rywalizacja w Mercedesie wymykała się spod kontroli, a podczas wyścigów w Hiszpanii oraz Austrii dochodziło nawet do kolizji pomiędzy kierowcami.
Jedynym sposobem na pokonanie Hamiltona jest sprawienie by poczuł się on nieswojo, tak samo jak robił to Nico- twierdzi Hill.
Lewis nigdy nie był cwaniakiem, nigdy nie szarżował - to nie jego bajka. Jeśli przyjdzie mu zmierzyć się z kimś, kto go nieco rozjuszy i wyprowadzi z równowagi, może wtedy odsłoni swoje słabe strony.