F1 nie wyklucza różnej alokacji opon na podwójne Grand Prix

Ross Brawn potwierdził, że szuka sposobów na urozmaicenie rywalizacji w sezonie 2020.
06.06.2011:28
Maciej Wróbel
1284wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szefowie Formuły 1 rozważają wprowadzenie różnych mieszanek opon na podwójne Grand Prix, w celu urozmacenia zmagań w drugim z wyścigów na tym samym torze.

Nowy kalendarz na sezon 2020 składa się w tej chwili z ośmiu Grand Prix, z czego aż cztery odbędą się na torach Red Bull Ring oraz Silverstone. Możliwe jest również podwójne Grand Prix Rosji, natomiast organizacji drugiego wyścigu na torze Catalunya nie wyklucza szef obiektu pod Barceloną, Joan Fontsere.

W ubiegłym tygodniu Ross Brawn przedstawił plan na urozmaicenie zmagań podczas drugich wyścigów na torach w Austrii i Wielkiej Brytanii. Plany te obejmowały wprowadzenie wyścigów kwalifikacyjnych, w których kolejność na starcie miałaby być odwrotna do kolejności w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Jednakże na tego typu zmiany potrzebna była jednomyślna zgoda wszystkich zespołów i wobec odmowy Toto Wolffa z Mercedesa plany te ostatecznie porzucono.

Rozważaliśmy wyścigi z odwróconą kolejnością na starcie już w ubiegłym roku, jednakże nie uzyskaliśmy wymaganego poparcia - przyznaje Ross Brawn w rozmowie z Motorsport.com. Myśleliśmy, że w nadchodzącym sezonie, w którym to konieczne jest rozegranie dwóch Grand Prix na tym samym torze, będzie to idealne rozwiązanie na drugi wyścig. Tym sposobem w Austrii, Wielkiej Brytanii i - jeśli byłaby taka konieczność w drugiej połowie sezonu - zrobilibyśmy to samo także na innym torze.

Nie mogliśmy tego zrobić ze względu na Mercedesa. Toto był całkowicie szczery na spotkaniu. «Uważamy, że jesteśmy w najbardziej konkurencyjnej pozycji, walczymy o siódmy tytuł mistrzowski. Dlaczego miałbym zrezygnować z takiej okazji? Ta propozycja stawiałaby mnie w dużo trudniejszej pozycji.» Zrozumiałem to stanowisko i uszanowałem je. Chciałbym, by wykazał się szerszą perspektywą, jednak nie zrobił tego. Myślę, że wszystko to, co powiedział potem było tylko sianiem zamętu.

Stacjom telewizyjnym ma zależeć jednak na tym, by drugie Grand Prix na tym samym torze nie było kalką poprzedniego wyścigu. Ross Brawn uważa, że pomysłem na uatrakcyjnienie widowiska bez uderzania w szanse konkretnych uczestników może być inny wybór mieszanek opon. W ubiegłym roku na Grand Prix Austrii Pirelli oddało zespołom do dyspozycji mieszanki C2, C3 i C4, podczas gdy na Silverstone korzystano z twardszych mieszanek C1, C2 i C3.

Dyskutujemy nad tym w tej chwili - przyznaje Brawn. Są dwie kwestie, którymi chcemy się zająć. Po pierwsze chcemy upewnić się, że ludzie będą mieli zajęcie przez cały weekend. Musimy znaleźć rozwiązanie, które pozwoli nam uniknąć cichego piątku przez to, że zespoły będą dysponowały wszelkimi potrzebnymi danymi.

Drugą sprawą jest to, czy jest coś, co możemy zrobić, by nieco zwiększyć zainteresowanie kibiców przed drugim wyścigiem przez to, że będzie jakaś odmiana? Coś, czego konkurencyjne zespoły nie uznają za próbę zmniejszenia ich szans na sukces. Jeśli już, to będzie to niewielka zmiana. Myślę, że możemy zrobić coś w sprawie dostępnych mieszanek opon. Zobaczymy, co w tej kwestii można zdziałać. Jeśli na drugie Grand Prix będą dostępne inne mieszanki, zapewnimy zespołom więcej pracy.

To jednak wciąż nic pewnego. Na razie tylko analizujemy taką możliwość. Być może nie wprowadzimy żadnych zmian, jednak jeśli udałoby się zrobić coś, co urozmaici drugi wyścig, to będzie to coś dobrego - zakończył 65-latek.