Elkann: Nie spodziewam się zwycięstw Ferrari przed sezonem 2022

Prezes włoskiego producenta prosi kibiców o zachowanie cierpliwości.
28.07.2012:54
Mateusz Szymkiewicz
1857wyświetlenia
Embed from Getty Images

Prezes Ferrari - John Elkann, przyznał, że nie spodziewa się zwycięstw włoskiego zespołu w Formule 1 przed sezonem 2022.

Stajnia z Maranello znalazła się w głębokim kryzysie sportowym z modelem SF1000, który umożliwia walkę jedynie w środku stawki. Przy zamrożonym rozwoju oraz utrzymaniu obecnych bolidów w 2021 roku, wiele wskazuje na to, że Ferrari będzie miało duże problemy z rozwiązaniem swoich problemów.

Zdaniem Johna Elkanna, który stoi na czele całego Ferrari, idealną okazją dla zespołu na powrót do czołówki będzie dopiero sezon 2022. Przechodzimy przez trudny okres, który rozpoczął się już dawno temu. Nie wygraliśmy mistrzostwa świata wśród konstruktorów od 2008 roku, natomiast wśród kierowców od sezonu 2007. Później przez lata wygrywał Red Bull dzięki przewadze aerodynamicznej, natomiast Mercedes wykorzystał możliwości technologii hybrydowej.

W tym roku nie jesteśmy konkurencyjni przez błędy popełnione na etapie projektowania. Mieliśmy wiele strukturalnych słabości, zarówno w aerodynamice jak i dynamice pojazdu. Poza tym straciliśmy moc naszego silnika. Rzeczywistość jest taka, że nasz bolid jest niekonkurencyjny. Wiedzieliście to na torze i zobaczycie to ponownie. Dzisiaj stawiamy fundamenty pod konkurencyjny poziom oraz powrót do wygrywania od sezonu 2022, kiedy dojdzie do zmiany przepisów. Mam do tego pełne przekonanie.

Elkann zapytany przez La Gazzetta dello Sport jak mocno uderzyło w Ferrari zamrożenie rozwoju, odpowiedział: Bardzo, biorąc pod uwagę jak słabo wystartowaliśmy. Musimy być realistami i mieć świadomość naszych strukturalnych słabości, z którymi mierzymy się od dekady. Przejście na hybrydowe silniki tylko to uwypukliło. Zaakceptowaliśmy nowe zasady, które wejdą w 2022 roku. Wierzymy, że będzie to właściwe dla poziomu konkurencyjności w F1.

Nie traktujemy limitów budżetowych jako ograniczenia naszych szans na zwycięstwo. Traktujemy to jako wyzwanie. Nasi inżynierowie, mechanicy i kierowcy znajdą siły oraz kreatywność, by w tych okolicznościach przywrócić Ferrari na miejsce, w którym powinno się znajdować. Osobiście przez ostatnie dziesięć lat nie widziałem tutaj tak silnego oraz spójnego ducha.

Prezes Ferrari dodał, że istotne jest dla niego utrzymywanie transparentności w relacjach z kibicami, wyrażając przy tym poparcie dla Matti Binotto. Kibice cierpią tak samo jak my, ale mamy świadomość tego, że są blisko nas. To dlatego ważne jest utrzymanie przejrzystości oraz uczciwości. Czeka nas długa droga. Kiedy Jean Todt w 2000 roku rozpoczął dla nas cykl historycznych zwycięstw, musieliśmy przejść przez post, który trwał od sezonu 1979. Dołączył on do nas w 1993 roku i potrzebował czasu, by Ferrari mogło znów odnosić sukcesy.

Istotna jest praca na torze oraz poza nim. Należy ją wykonywać w spójny sposób, budując nasze Ferrari krok po kroku. Mamy pełne zaufanie [wobec Binotto]. Został szefem Scuderii przed rokiem i ma wszystkie umiejętności oraz charakter, by rozpocząć nowy cykl zwycięstw. Był w Ferrari za czasów Todta oraz Schumachera. Wie jak wygrywać i od przyszłego roku będzie dysponował młodymi kierowcami, którzy są ambitni tak jak my.