Wolff: Hamilton musi unikać kolejnych kar
Austriak kolejny raz wypowiedział się również na temat swojej przyszłości w zespole.
30.09.2011:28
902wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Mercedesa, Toto Wolff, podkreślił, że jego zawodnicy muszą starać się unikać jakichkolwiek kar w nadchodzących wyścigach.
Podczas Grand Prix Rosji Lewis Hamilton otrzymał dwie kary czasowe oraz dwa punkty karne za przeprowadzenie dwóch próbnych startów w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Po tym zdarzeniu sześciokrotny mistrz świata miał już na koncie aż dziesięć punktów karnych i tylko dwa oczka dzieliły go od ewentualnego zawieszenia.
Choć sędziowie ostatecznie ustalili, że do zdarzenia doszło z winy zespołu i cofnięto decyzję o przyznaniu punktów karnych Hamiltonowi, to Toto Wolff zastrzegł, że jego kierowcy nie mogą pozwolić sobie na pomyłki w kolejnych Grand Prix.
Pomimo dominacji niemieckiego producenta w F1, wciąż niejasna jest przyszłość dwóch członków zespołu, Toto Wolffa i Lewisa Hamiltona, którym z końcem sezonu wygasają obecne umowy. Szef stajni z Brackley postanowił odnieść się do spekulacji i nie wykluczył, że jego rola w ekipie może ulec zmianie.
48-latek kolejny raz odniósł się także do plotek mówiących o tym, jakoby zespół Mercedesa miał zostać sprzedany firmie Ineos, mówiąc, że są one
Sam Lewis Hamilton z kolei za pośrednictwem mediów społecznościowych wycofał się ze swoich słów z niedzieli, kiedy to stwierdził, że sędziowie chcą go
Szef Mercedesa, Toto Wolff, podkreślił, że jego zawodnicy muszą starać się unikać jakichkolwiek kar w nadchodzących wyścigach.
Podczas Grand Prix Rosji Lewis Hamilton otrzymał dwie kary czasowe oraz dwa punkty karne za przeprowadzenie dwóch próbnych startów w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Po tym zdarzeniu sześciokrotny mistrz świata miał już na koncie aż dziesięć punktów karnych i tylko dwa oczka dzieliły go od ewentualnego zawieszenia.
Choć sędziowie ostatecznie ustalili, że do zdarzenia doszło z winy zespołu i cofnięto decyzję o przyznaniu punktów karnych Hamiltonowi, to Toto Wolff zastrzegł, że jego kierowcy nie mogą pozwolić sobie na pomyłki w kolejnych Grand Prix.
Nie możemy sobie pozwolić na kary w najbliższych wyścigach- powiedział Austriak.
Tyczy się to obu naszych kierowców. Verstappen wciąż jest na posterunku i nie chcę, by którykolwiek z nich miał przegrywać wyścigi, ponieważ zarówno Lewis, jak i Valtteri wciąż mogą wygrać mistrzostwa.
Pomimo dominacji niemieckiego producenta w F1, wciąż niejasna jest przyszłość dwóch członków zespołu, Toto Wolffa i Lewisa Hamiltona, którym z końcem sezonu wygasają obecne umowy. Szef stajni z Brackley postanowił odnieść się do spekulacji i nie wykluczył, że jego rola w ekipie może ulec zmianie.
Być może w przyszłości moja rola ulegnie zmianie- przyznał Wolff.
Nie chcemy wywołać również zatoru, przez który nasze młode talenty nie mogłyby awansować, więc przyglądamy się każdej możliwej roli, także szefa.
Jestem też współwłaścicielem zespołu, więc nie mogę ot tak powiedzieć «OK, to by było na tyle, spadam stąd». Myślę po prostu nad tym, jak moja rola w zespole mogłaby wyglądać w dłuższej perspektywie.
48-latek kolejny raz odniósł się także do plotek mówiących o tym, jakoby zespół Mercedesa miał zostać sprzedany firmie Ineos, mówiąc, że są one
bezpodstawne. Oprócz tego przyznał, że podpisanie nowej umowy z Lewisem Hamiltonem jest bardzo prawdopodobne.
Mamy więź z Lewisem, która tylko wzmacniała się przez kolejne lata. Napotkaliśmy oczywiście pewne trudności i nie zawsze się ze sobą zgadzaliśmy, ale zawsze zostawialiśmy to za sobą i rozwijaliśmy się. Wiemy, że kiedy sytuacja staje się trudna, możemy na sobie polegać.
Praca z nim to sama przyjemność i myślę, że on także lubi pracować ze mną. Uważam, że nadal możemy razem wiele osiągnąć- zakończył Wolff.
Sam Lewis Hamilton z kolei za pośrednictwem mediów społecznościowych wycofał się ze swoich słów z niedzieli, kiedy to stwierdził, że sędziowie chcą go
zatrzymaćza pomocą kar.
Nie zawsze udaje mi się dobrze dobrać słowa w obliczu przeciwności losu- powiedział Brytyjczyk.
Być może nie zawsze reaguję tak, jak powinienem w sytuacjach, gdy rośnie napięcie, ale jestem tylko człowiekiem i po prostu pasjonuję się tym, co robię. Uczę się i rozwijam każdego dnia, wyciągam wnioski i idę walczyć dalej- dodał 35-latek.