Magnussen: Dynamika między partnerami w F1 jest bardzo dziwna

Duńczyk przyznał, że podoba mu się koleżeńskie podejście z długodystansowych wyścigów.
28.02.2111:17
Mateusz Szymkiewicz
1053wyświetlenia
Embed from Getty Images

Kevin Magnussen przyznał, że startując w wyścigach długodystansowych dostrzegł, jak dziwna jest dynamika w relacjach między kierowcami jednego zespołu Formuły 1.

Duńczyk spędził w serii Grand Prix siedem lat, większość kariery reprezentując ekipę Haas. Jego partnerem był Romain Grosjean, z którym kilkakrotnie starł się na torze wyścigowym, co w pewnym momencie postawiło duży znak zapytania nad przyszłością jego oraz Francuza w zespole.

Aktualnie Magnussen rywalizuje w amerykańskiej serii IMSA, gdzie dzieli prototyp Chipa Ganassiego ze Scottem Dixonem oraz Rengerem van der Zande. 28-latek odnosząc się do niedawnego startu w Daytonie, przyznał, że od strony relacji międzyludzkich cieszy się z opuszczenia Formuły 1.

Lubię współpracę z zespołowym partnerem na właściwych zasadach, kiedy nie musimy ze sobą walczyć - powiedział Kevin Magnussen. Szczególnie w Formule 1 można spotkać wrogie środowisko. Pod wieloma względami twoim najgorszym wrogiem staje się zespołowy partner. Porównywanie się między zespołami jest niemożliwe, więc jedyną możliwością rozwoju jest pokonywanie partnera, najlepiej w zdecydowany sposób. W ten sposób twoje środowisko staje się trudne.

Nie zawsze przynosi to frajdę. Będąc w Haasie z Romainem Grosjeanem naprawdę go lubiłem. Mimo to wiedzieliśmy, że musimy się wręcz pozabijać, by postawić krok naprzód. Z drugiej strony poza bolidem mieliśmy naprawdę dobre relacje. To po prostu tworzy napięcie oraz dziwną atmosferę. W tej chwili dzielenie się samochodem jest dla mnie czymś nowym. Zupełnie inna jest praca w zespole oraz nad ustawieniami. Mimo to odczuwam wielką frajdę, to było dobre doświadczenie [Daytona].