Vettel: Kolizja z Oconem to prawdopodobnie mój błąd
Niemiec chwilę po incydencie oskarżał kierowcę Alpine o nagłą zmianę toru jazdy.
28.03.2121:58
Mateusz Szymkiewicz 2161wyświetlenia
Embed from Getty Images
Sebastian Vettel przyznał, że kolizja z Estebanem Oconem w Grand Prix Bahrajnu
Pod koniec wyścigu na torze Sakhir doszło do pojedynku o dwunaste miejsce między Francuzem a zawodnikiem Astona Martina. Ocon wyprzedzając na dohamowaniu do pierwszego zakrętu, chwilę później został uderzony przez Vettela w tył, wypadając z toru.
Dla 24-latka był to koniec szans na podjęcie walki o punktowane pozycje, natomiast Niemiec otrzymał karę doliczenia dziesięciu sekund do końcowego rezultatu. Ostatecznie jednak decyzja sędziów nie wpłynęła na rezultat czterokrotnego mistrza świata, który przekroczył linię mety na piętnastym miejscu.
Ocon dodał, że byłby bardziej sfrustrowany incydentem z Vettelem, gdyby walczyli o punkty.
Sebastian Vettel przyznał, że kolizja z Estebanem Oconem w Grand Prix Bahrajnu
prawdopodobniebyła efektem jego błędu.
Pod koniec wyścigu na torze Sakhir doszło do pojedynku o dwunaste miejsce między Francuzem a zawodnikiem Astona Martina. Ocon wyprzedzając na dohamowaniu do pierwszego zakrętu, chwilę później został uderzony przez Vettela w tył, wypadając z toru.
Dla 24-latka był to koniec szans na podjęcie walki o punktowane pozycje, natomiast Niemiec otrzymał karę doliczenia dziesięciu sekund do końcowego rezultatu. Ostatecznie jednak decyzja sędziów nie wpłynęła na rezultat czterokrotnego mistrza świata, który przekroczył linię mety na piętnastym miejscu.
Myślałem, że pozostanie po prawej stronie toru, ale nagle zaczął wracać do lewej i gdy już był przede mną, ja zblokowałem koła. Prawdopodobnie to był mój błąd- powiedział Sebastian Vettel, który w przekazie radiowym oskarżał Ocona o spowodowanie kolizji.
Niemal od razu porozmawiałem z nim o tym i odnoszę wrażenie, że zgadzamy się, więc nie było o czym długo dyskutować.
Ocon dodał, że byłby bardziej sfrustrowany incydentem z Vettelem, gdyby walczyli o punkty.
Właśnie obejrzałem powtórki tego incydentu. Przyszedł do mnie i mnie przeprosił. Otrzymał za to karę, więc z mojej perspektywy wszystko jest ok. Gdybyśmy walczyli wtedy o punkty, byłbym bardziej zły. Zostałem na swojej linii i wyglądało to tak, jakby doświadczył brudnego powietrza. Odbił do lewej na normalną linię, ale stracił przyczepność, zblokował koła i uderzył mnie w tył- powiedział kierowca Alpine.
