Wolff: Allison nie chciał zostać szefem Mercedesa w F1

Brytyjski inżynier wolał pozostać maksymalnie zaangażowany w sferę techniczną.
18.04.2110:24
Nataniel Piórkowski
630wyświetlenia
Embed from Getty Images

Toto Wolff dał jasno do zrozumienia, że James Allison nie zastąpi go na stanowisku szefa Mercedesa w Formule 1.

W ubiegłym roku Wolff przyznał, że poszukuje swego następcy w związku z rosnącą liczbą obowiązków wewnątrz sportowej dywizji niemieckiego koncernu. Jednym z kandydatów stał się James Allison, odpowiedzialny za prace działu technicznego stajni z Brackley.

Wolff przyznał jednak, że Allison kategorycznie odmówił zmiany stanowiska. Niedawno ogłoszono, że inżynier ograniczy swój wpływ na team F1 obejmując stanowisko dyrektora technicznego Mercedes Motorsport.

Wolff tłumaczy: James bez dwóch zdań byłby w stanie podołać obowiązkom szefa zespołu. Cieszy się także wielkim szacunkiem wewnątrz naszej organizacji. Sytuacja jest jednak bardzo jasna. Nigdy nie zakomunikował, że chciałby to zrobić. Rola szefa zespołu wymaga innych umiejętności. James powiedział: «Nie, dziękuję, jeszcze raz nie».

Rozmawiam z Jamesem wiele razy. Czasami kilka razy tego samego dnia. Mamy absolutnie spójną wizję na temat strategicznego kierunku aktywności Mercedesa w sportach motorowych oraz przyszłości Mercedes Grand Prix. Mija rok czy nawet dwa odkąd dyskutowaliśmy kwestię przyszłości szefa teamu Mercedesa, ale on dał bardzo jasno do zrozumienia, że nie jest to funkcja dla niego.

James jest olbrzymim atutem dla zespołu. To nie tylko wybitny inżynier, ale także prawdziwy lider. Ma dobry ogląd tego, co dzieje się w Formule 1 poza aspektami technicznymi. Gdy trzeba porozmawiać na temat kwestii strategicznych czy politycznych, James jest dla mnie idealnym sparring partnerem. Angażuje się także trochę bardziej w pracę innych działów oraz programów wyścigowych.

Czymś logicznym było uczynienie z Jamesa mojego technicznego brata bliźniaka. Stoję na czele działu sportów motorowych Mercedesa, więc sensownym rozwiązaniem było mianowanie dyrektora technicznego dla całej naszej aktywności w sportach motorowych. Jamesowi spodobał się ten pomysł, więc od razu zaczęliśmy pracować nad jego realizacją.