Sainz: To podium nie smakuje tak dobrze, jak powinno

Hiszpan podkreśla jednak, że Ferrari powinno być dumnie z ostatnich postępów.
23.05.2118:09
Nataniel Piórkowski
1002wyświetlenia
Embed from Getty Images

Carlos Sainz przyznaje, że wizyta na podium wyścigu o Grand Prix Monako nie satysfakcjonuje go w stu procentach ze względu na pech swój i Charlesa Leclerca.

Ze względu na awarię wału napędowego Leclerc nie był w stanie wystartować do wyścigu, do którego zakwalifikował się na pierwszym miejscu. Hiszpan przyznaje, że automatycznie zaczął odczuwać większą presję, aby zapewnić Scuderii co najmniej miejsce w czołowej trójce.

To dobry rezultat. Gdybyście powiedzieli mi przed przyjazdem tutaj, że zakończę wyścig na drugim miejscu, to wziąłbym w ciemno taki wynik. Ze względu na wszystkie okoliczności tego weekendu - Charles i jego pole position, ja z problemami na szybkim kółku w kwalifikacjach - ten rezultat nie smakuje tak dobrze, jak powinien.

Jestem jednak pewien, że gdy za jakiś czas spojrzę w kierunku tego weekendu, to będę bardzo zadowolony i dumny. Myślę, że Ferrari jako zespół powinno być dumne z bolidu i postępów, jakich dokonało w tym roku.

Początkowo Sainz okupował trzecią pozycję, ale awansował o jedną lokatę po tym jak Valtteri Bottas utknął w alei serwisowej z zablokowaną nakrętką koła.

Zapytany o to, czy jego nastawienie do rywalizacji zmieniło się ze względu na awarię w bolidzie Leclerca, Sainz odrzekł: Tak. Gdy widzisz, że drugi bolid nie startuje z pole position, to nagle cała odpowiedzialność spada na twoje barki. Tylko ty możesz uratować ten weekend.

Chcesz dać zespołowi przynajmniej miejsce na podium. Zależało mi na dobrym starcie. W okolicach zjazdu do boksów trafiliśmy na bolidy do zdublowania, jednak radziliśmy sobie z nimi całkiem sprawnie. Oczywiście Valtteri miał problem podczas pit stopu, ale nawet bez tego czułem się dzisiaj bardzo dobrze w moim bolidzie. Uważam, że zespół zasługiwał w ten weekend co najmniej na miejsce na podium.