Verstappen zachwycony tempem Red Bulla
"Bolid jechał jak po szynach na każdym z kompletów ogumienia".
04.07.2117:03
513wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen jest zachwycony niesamowitym tempem Red Bulla w wyścigu o Grand Prix Austrii.
Holender odniósł drugie zwycięstwo na domowym obiekcie Red Bulla w Styrii, dojeżdżając do mety z przewagą 18-sekund nad Valtterim Bottasem, pomimo wykonania dodatkowego pit stopu w drodze po najszybsze okrążenie.
Verstappen dysponuje już 32-punktową przewagą w klasyfikacji generalnej nad Lewisem Hamiltonem, który ukończył rywalizację na czwartym miejscu.
Zapytany o odczucia tuż po opuszczeniu kokpitu, Verstappen odpowiedział:
Jedynym nerwowym momentem Verstappena w wyścigu był restart po neutralizacji zarządzonej w związku z rozbitym bolidem Estebana Ocona. Holender zwlekał z dodaniem gazu na prostej startowej, aby zminimalizować efekt cienia aerodynamicznego, w którym mógłby znaleźć się Lando Norris.
Max Verstappen jest zachwycony niesamowitym tempem Red Bulla w wyścigu o Grand Prix Austrii.
Holender odniósł drugie zwycięstwo na domowym obiekcie Red Bulla w Styrii, dojeżdżając do mety z przewagą 18-sekund nad Valtterim Bottasem, pomimo wykonania dodatkowego pit stopu w drodze po najszybsze okrążenie.
Verstappen dysponuje już 32-punktową przewagą w klasyfikacji generalnej nad Lewisem Hamiltonem, który ukończył rywalizację na czwartym miejscu.
Zapytany o odczucia tuż po opuszczeniu kokpitu, Verstappen odpowiedział:
Jeśli mam być z wami szczery, to są niesamowite. Bolid jechał jak po szynach na każdym z kompletów ogumienia, które dzisiaj do niego założyliśmy. Prowadzenie go było czystą przyjemnością. To szalone. Jestem nawet trochę zdumiony tym, jak minął dzisiejszy dzień. Nie spodziewałem się, że tak będzie.
To wynik niesamowitej pracy całego zespołu. Oczywiście kiedy rozpoczyna się wyścigowy weekend, wszyscy widzą w tobie faworyta, ale nigdy nie jest łatwo zaliczyć taki wyścig, jak ten nasz dzisiaj.
Tytaniczny wysiłek zespołu a także Hondy. Cały pakiet przez ostatnie dwa weekendy był nie z tej ziemi.
Jedynym nerwowym momentem Verstappena w wyścigu był restart po neutralizacji zarządzonej w związku z rozbitym bolidem Estebana Ocona. Holender zwlekał z dodaniem gazu na prostej startowej, aby zminimalizować efekt cienia aerodynamicznego, w którym mógłby znaleźć się Lando Norris.
Musiałem zadbać o to, aby nie przespać startu. Wiem, że miałem małą lukę. Byłem przekonany, że jeśli uda mi się pokonać pierwsze okrążenie, potem restart, to mogę już jechać swój własny wyścig. Zawsze jednak trzeba przekuć słowa w czyny. To co mogę powiedzieć, to że dzisiejszy dzień był niesamowity.