Ocon: Straciłem podium przez uszkodzenia podłogi
Francuz na ostatnich metrach wyścigu w Dżuddzie spadł za Valtteriego Bottasa.
07.12.2107:56
1062wyświetlenia
Embed from Getty Images
Esteban Ocon uważa, że utrata trzeciej pozycji na ostatnich metrach Grand Prix Arabii Saudyjskiej została spowodowana uszkodzeniem podłogi.
Kierowca Alpine spędził większość wyścigu na trzeciej pozycji, jednak pod koniec znalazł się pod presją ze strony Valtteriego Bottasa. Pomimo dzielnej obrony, Ocon stracił szansę na trzecie podium w karierze na ostatniej prostej wyścigu.
W wywiadzie Francuz przyznał, że spadek tempa jego samochodu był spowodowany uszkodzeniami w dolnej sekcji — z bolidu Ocona odpadł fragment podłogi na dwa okrążenia przed końcem.
Obecność Ocona w czołówce wyścigu była możliwa głównie za sprawą odważnej strategii zespołu Alpine, który zdecydował się nie ściągać Francuza do alei serwisowej podczas pierwszej neutralizacji. Tym samym Ocon wskoczył na czwartą lokatę, a chwilę później wyścig został wstrzymany.
Podczas restartu wyścigu, Ocon skorzystał na zamieszaniu w pierwszym zakręcie między Hamiltonem a Verstappenem i wskoczył na drugą lokatę. Po kolejnym wstrzymaniu wyścigu sędziowie nakazali Verstappenowi oddać pozycję Hamiltonowi, dzięki czemu Ocon mógł ustawić się do drugiego restartu na pierwszym polu. Świadomy walki o mistrzowski tytuł, 25-latek nie tracił czasu na walce z liderami klasyfikacji. Pomimo tego, Francuz lekko zderzył się z Hamiltonem.
Esteban Ocon uważa, że utrata trzeciej pozycji na ostatnich metrach Grand Prix Arabii Saudyjskiej została spowodowana uszkodzeniem podłogi.
Kierowca Alpine spędził większość wyścigu na trzeciej pozycji, jednak pod koniec znalazł się pod presją ze strony Valtteriego Bottasa. Pomimo dzielnej obrony, Ocon stracił szansę na trzecie podium w karierze na ostatniej prostej wyścigu.
W wywiadzie Francuz przyznał, że spadek tempa jego samochodu był spowodowany uszkodzeniami w dolnej sekcji — z bolidu Ocona odpadł fragment podłogi na dwa okrążenia przed końcem.
Nagle straciliśmy sporo tempa na ostatnich dwóch okrążeniach- tłumaczył Esteban Ocon po inauguracyjnym.
To był bardzo kontaktowy wyścig. Na pierwszym starcie zderzyłem się z Tsunodą, a na drugim z Hamiltonem. Na dwa okrążenia przed końcem zgubiliśmy spory fragment podłogi, więc nasze tempo spadło. Przyczepność tyłu zdecydowanie się pogorszyła. Początkowo myślałem, że to przez zużyte opony.
Musiałem mocno eksploatować baterie, by utrzymać za sobą Bottasa. Przez to pod koniec ostatniego okrążenia kompletnie nie mieliśmy mocy. Nie mogłem powstrzymać Bottasa przed atakiem. Wielka szkoda, że zabrakło nam dwóch okrążeń, ale tak już po prostu bywa.
Obecność Ocona w czołówce wyścigu była możliwa głównie za sprawą odważnej strategii zespołu Alpine, który zdecydował się nie ściągać Francuza do alei serwisowej podczas pierwszej neutralizacji. Tym samym Ocon wskoczył na czwartą lokatę, a chwilę później wyścig został wstrzymany.
Podczas restartu wyścigu, Ocon skorzystał na zamieszaniu w pierwszym zakręcie między Hamiltonem a Verstappenem i wskoczył na drugą lokatę. Po kolejnym wstrzymaniu wyścigu sędziowie nakazali Verstappenowi oddać pozycję Hamiltonowi, dzięki czemu Ocon mógł ustawić się do drugiego restartu na pierwszym polu. Świadomy walki o mistrzowski tytuł, 25-latek nie tracił czasu na walce z liderami klasyfikacji. Pomimo tego, Francuz lekko zderzył się z Hamiltonem.
Domyślałem się, że będą jechać agresywnie, jednak dodatkowo uderzyli w mój samochód. Spodziewałem się twardej walki, szczególnie w pierwszych zakrętach. Tym bardziej nie planowałem zbyt długo im przeszkadzać. Wiedziałem, że będą dużo szybsi, dlatego nie walczyłem z nimi. Nie miałem zamiaru tracić czasu, a angażując się w walkę, mogłoby do tego dojść. Naszym celem była trzecia lokata- zakończył Francuz.