Verstappen: Brakowało mi szczęścia na szybkich przejazdach

Perez tłumaczy powód spadku tempa Red Bulla podczas drugiego treningu.
10.06.2218:52
Nataniel Piórkowski
1136wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen sugeruje, że był w stanie zaprezentować bardziej konkurencyjne tempo podczas piątkowych zajęć na torze w Azerbejdżanie.

W drugim treningu urzędujący mistrz świata wykręcił trzeci czas, tracąc nieco ponad trzy dziesiąte sekundy do Charlesa Leclerca. Holender nie uważa jednak swojej szybkiej próby za reprezentatywną ze względu na pojawienie się na niej żółtych flag.

Miałem trochę pecha na przejazdach z miękkimi oponami, zarówno w pierwszym jak i drugim treningu. Cały czas trafiałem na żółte flagi i musiałem odpuszczać. Generalnie myślę jednak, że wypadaliśmy całkiem przyzwoicie.

Wygląda na to, że Ferrari ponownie dysponuje mocnym tempem na pojedynczym okrążeniu. Na dłuższych przejazdach nasze osiągi zdają się być bardziej porównywalne. To pozytywny wniosek płynący z naszych wstępnych obserwacji.

Tym razem mamy możliwość zmuszenia ogumienia do pracy w optymalnym zakresie na przestrzeni jednego okrążenia. Kiedy jednak zaczynamy kolejne, tracimy osiągi. Ogólnie nie był to wcale taki zły dzień. Musimy tylko dopracować kilka kwestii.

Podczas FP1 kontrowersje wzbudziła praca tylnego skrzydła w bolidzie Verstappena, które na długiej prostej zupełnie traciło swą stabilność i wpadało w niekontrolowane wibracje. Przedłużające się prace mechaników w połączeniu z żółtymi flagami doprowadziły do cięć w programie Holendra.

Zapytany o to, jak długo trwał jego długi przejazd, Verstappen zażartował: Całe dwa kółka! Był naprawdę bardzo długi. Prawdę mówiąc nie sądzę jednak, aby miał on jakiekolwiek znacznie. Zawsze masz jakieś pojęcie na temat pracy bolidu. Do pewnego stopnia niewiadomą pozostają opony, ale myślę, że mamy wystarczająco dużo informacji, aby wybrać pod tym względem najlepszy kierunek.

Perez, który po południu nie był w stanie dorównać tempem Leclercowi, przyznał, że zmiany wprowadzone w ustawieniach przez Red Bulla, nie były w stu procentach korzystne.

Mieliśmy dobry początek dnia, ale drugi trening nie ułożył się dla nas tak dobrze, jakbyśmy tego chcieli. Prawdopodobnie poszliśmy w złym kierunku z ustawieniami. Próbowaliśmy alternatywnych koncepcji, ale nie byliśmy w stanie rozwiązać naszych problemów.

Z drugiej strony zebraliśmy dobre dane o pracy dwóch mieszanek na długich stintach. Max miał pod tym względem trochę trudniej. Myślę, że to dobra podstawa do wieczornych prac. Liczę na to, że uda nam się zebrać wszystko w jedną całość przed czasówką.