Ricciardo: Nawet teraz nie żałuję decyzji o odejściu z Red Bulla

Australijczyk podkreśla, że czuł, iż po sezonie 2018 musiał podjąć nowe wyzwania.
20.11.2210:20
Nataniel Piórkowski
657wyświetlenia


Daniel Ricciardo podkreśla, że pomimo niekorzystnego rozwoju kariery, nie żałuje odejścia z Red Bulla po sezonie 2018.

W czasach startów dla teamu z Milton Keynes, Australijczyk był uznawany za jedną ze wschodzących gwiazd Formuły 1.

Po tym, jak kierowca z Perth dołączył do Renault u progu 2019 roku, jego kariera uległa znacznemu spowolnieniu. Od tamtego czasu odniósł tylko jedno zwycięstwo a ostatecznie, po zwolnieniu z McLarena, nie znajdzie się w przyszłorocznej stawce kierowców.

Zapytany o to, czy mając na uwadze ostatnie wydarzenia, nie żałuje odejścia z Red Bulla, Ricciardo odparł: Nie. Nie czuję żadnego żalu. Chociaż ludzie mogą mówić, że moja kariera po odejściu z Red Bulla nie układała się najlepiej - i tak, z ich perspektywy może to tak wyglądać - to ja wiem, że musiałem spróbować czegoś nowego. Musiałem ruszyć przed siebie.

Oczywiście, odkąd odszedłem z RBR nie zdobyłem mistrzostwa świata ani nie odniosłem żadnego podobnego sukcesu, ale patrząc na to, czego się nauczyłem i przez co przeszedłem, jest mi z tym dobrze. Nie mam absolutnie żadnych gwarancji, że wrócę do startów w 2024 roku. Czuję jednak, że gdybym ponownie mógł zasiąść w jednym z topowych foteli, byłbym teraz po prostu lepszy.

Opisując emocje, jakie towarzyszyły mu w 2018 roku, Ricciardo przyznał: Czuję, że musiałem wtedy oderwać się od mojej skorupy - nawet jeśli na papierze moje wyniki nie były już później takie, jak mogłyby być, gdybym pozostał w Red Bullu.

Niedawno oglądałem podsumowanie sezonu 2018 i przypomniałem sobie, że osiem lub dziewięć razy nie dojechałem wtedy do mety. To był bardzo brutalny sezon - tym bardziej, że zaczął się dla mnie od dwóch zwycięstw w pierwszych sześciu wyścigach.

Był to dla mnie sezon horrorów. Chociaż pracowałem ze świetnym zespołem, wewnątrz czułem spore przygnębienie. Mając na uwadze tamten etap i to, jak wtedy się czułem, odejście było dla mnie słuszną decyzją. Nawet jeśli teraz ktoś mówi mi, że nie powinienem był nigdy tego robić.