Horner: Ten sezon nie składał się z samych radosnych chwil

Brytyjczyk wierzy, że Dietrich Mateschitz byłby dumny z osiągnięć swojej ekipy.
20.11.2217:29
Nataniel Piórkowski
1185wyświetlenia


Christian Horner przyznaje, że pomimo wielkich sukcesów, sezon 2022 był dla Red Bulla trudnym okresem, w związku z chorobą i śmiercią Dietricha Mateschitza.

W ostatniej tegorocznej eliminacji, rozegranej na wyspie Yas w Abu Zabi, RBR dowiózł do mety zwycięstwo i trzecie miejsce.

Szef stajni z Milton Keynes nie szczędził pochwał pod adresem swych podopiecznych, ale potwierdził, że na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy zdarzały się trudniejsze chwile.

Jeśli chodzi o zespół, o bolid, mamy siedemnaście zwycięstw, dwie wygrane w sprintach, mistrzostwo dla kierowcy, tytuł dla konstruktora i trzecią lokatę Checo w klasyfikacji generalnej - na marginesie, walczył dzisiaj niczym lew.

To był niesamowity rok. Pełen wzlotów i upadków. Na szczęście tych pierwszych było znacznie więcej. Będziemy mieć problem, aby powtórzyć taki sezon.

Nie mogę jednak nie wspomnieć, że w tym roku odszedł od nas Dietrich, założyciel zespołu. Myślę, że byłby bardzo dumny widząc rezultaty, jakie udało nam się osiągnąć.

Verstappen odniósł w niedzielę piętnastą wygraną w tym roku, poprawiając tym samym rekord, który ustanowił w GP Meksyku. Chwaląc sezon Holendra, Horner nie zapomniał o Sebastianie Vettelu, który zakończył karierę w F1.

Dzisiaj żegnamy Sebastiana. Jego osiągnięcia są naprawdę niesamowite. Z drugiej strony równie niesamowite jest to, co wypracował w tym roku Max. Stale dokonywał postępów. Ma tylko 25 lat, wciąż się uczy i odnotowuje progres.