Davidson nie przejmuje się opóźnieniem Super Aguri
"To jest moja szansa i muszę udowodnić sobie i innym, że potrafię ją wykorzystać"
05.03.0711:05
898wyświetlenia
Anthony Davidson twierdzi, że nie jest zbytnio zmartwiony faktem, iż samochód Super Aguri w specyfikacji na sezon 2007 nie zostanie zaprezentowany aż do dnia rutynowych badań kontrolnych przed Grand Prix Australii.
27-letni Brytyjczyk i jego kolega z zespołu Takuma Sato nie będą jeździć SA07 aż do oficjalnych treningów w Melbourne, a wszystko to pośród mnożących się sugestii, że jest to niedozwolona - według innych zespołów - kopia modelu Hondy z 2006 roku. Super Aguri prowadziło przez całą zimę testy ze modernizowaną wersją Hondy RA106, którą zespół z Leafield określił jako model przejściowy SAF1.
Samochód Formuły 1 to koniec końców samochód Formuły 1.- powiedział w piątek Davidson w wywiadzie udzielonym The Guardian, przewidując jednocześnie, że zespół zdobędzie w 2007 roku punkt lub dwa.
Obecnie najważniejszą rzeczą, która przy okazji jest dla nas najtrudniejsza, jest poznanie nowych opon. To dla nas najważniejsza sprawa.
Davidson powiedział również, że jest zadowolony, iż jego start w pierwszym pełnym sezonie w F1 został przyćmiony przez spektakularny debiut jego rodaka Lewisa Hamiltona w zespole McLaren.
Jestem naprawdę zadowolony, bo to oznacza, że mogę się powoli uczyć, bez presji pod którą znajdzie się Lewis, chociaż myślę, że on da sobie z tym radę.
Ant przyznaje jednak, że presja może go dopaść tuż przed wyścigiem:
Nerwówka zacznie się najprawdopodobniej w niedzielny ranek, kiedy uświadomię sobie, że będę się ścigał zamiast wracać do domu. Gdy byłem kierowcą testowym, przeważnie w sobotę wybierałem się już do domu by być gotowym na następne testy. To było dosyć dziwne uczucie kiedy wracając z Bahrajnu pomyślałem sobie, że wkrótce znowu będę się ścigał. To jest moja szansa i muszę udowodnić sobie i innym, że potrafię ją wykorzystać.
Były kierowca testowy Hondy powiedział też, że jest zaskoczony bezbarwnym występem swojego poprzedniego pracodawcy w okresie zimowych testów.
Odkują się.- przewiduje Davidson.
Są jednym z zespołów, który tak jak Renault ma kłopoty związane ze zmianą dostawcy opon z Michelin na Bridgestone.
Źródło: F1-Live.com
KOMENTARZE