Jones: Nie spodziewam się powrotu Ricciardo do stawki F1
Zdaniem mistrza świata, 33-latek za dużo uwagi poświęcił na rzeczy niezwiązane ze sportem.
29.03.2316:47
1845wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zdaniem mistrza świata z sezonu 1980 - Alana Jonesa, Daniel Ricciardo nie wróci już do stawki Formuły 1.
Ośmiokrotny zwycięzca Grand Prix pozostał bez posady na tegoroczne mistrzostwa, prezentując bardzo rozczarowujące osiągi w bolidzie McLarena na tle Lando Norrisa. Australijczyk pozbawiony szans na konkurencyjną posadę zdecydował się na funkcję trzeciego kierowcy Red Bulla, licząc na powrót w sezonie 2024.
Zdaniem rodaka Ricciardo - Alana Jonesa, 33-latek poświęcił zbyt dużą uwagę na rzeczy niezwiązane z Formułą 1, co wpłynęło na jego losy w McLarenie i dalszą przyszłość w F1.
Jones uważa jednak, że wielka przyszłość w Formule 1 czeka jego innego rodaka - Oscara Piastriego.
Zdaniem mistrza świata z sezonu 1980 - Alana Jonesa, Daniel Ricciardo nie wróci już do stawki Formuły 1.
Ośmiokrotny zwycięzca Grand Prix pozostał bez posady na tegoroczne mistrzostwa, prezentując bardzo rozczarowujące osiągi w bolidzie McLarena na tle Lando Norrisa. Australijczyk pozbawiony szans na konkurencyjną posadę zdecydował się na funkcję trzeciego kierowcy Red Bulla, licząc na powrót w sezonie 2024.
Zdaniem rodaka Ricciardo - Alana Jonesa, 33-latek poświęcił zbyt dużą uwagę na rzeczy niezwiązane z Formułą 1, co wpłynęło na jego losy w McLarenie i dalszą przyszłość w F1.
Mam wobec niego wątpliwości. Ostatecznie nie widzę powodów, dla których Red Bull miałby nie zatrzymać Pereza, a tym bardziej Verstappena. Nie widać dla niego [Daniela] żadnych perspektyw w Ferrari, więc na ten moment nie wiem gdzie mógłby dołączyć.
Każdy chciałby prezentować najwyższy poziom osiągów, ale z niezrozumiałych dla mnie powodów jego forma drastycznie spadła. W mojej opinii jego koncentracja zbyt mocno zaczęła spoczywać na aktywnościach poza kokpitem. Nie potrafię sobie wyobrazić jego powrotu do Formuły 1- uważa mistrz świata z sezonu 1980 w rozmowie z West Australian.
Jones uważa jednak, że wielka przyszłość w Formule 1 czeka jego innego rodaka - Oscara Piastriego.
Moim zdaniem pewnego dnia może zostać mistrzem świata. Zawsze są jednostki z ogromnym talentem, które wchodzą do stawki i postrzegam go jako jedną z nich. Póki co miał trochę pecha. Nie ścigał się od dwunastu miesięcy i nagle znalazł się w Formule 1 na torach, które są dla niego obce. Czeka go mnóstwo nauki.