Alonso: Znaleźliśmy się w czołówce rok wcześniej niż myśleliśmy
Zdaniem Hiszpana, sezon 2023 miał być pierwotnie rokiem nauki.
24.04.2312:19
1195wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zdaniem Fernando Alonso, obecna forma Astona Martina oznacza, że zespół włączył się do walki o czołowe pozycje rok wcześniej, niż planowano.
Dwukrotny mistrz świata dołączył do stajni z Silverstone po nieudanym sezonie 2022, w którym ta z 55 punktami na koncie zajęła dopiero siódme miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Choć brytyjska ekipa poczyniła znaczne postępy na przestrzeni ubiegłego roku, to jej obecna forma postrzegana jest jako jedna z największych sensacji początku sezonu 2023.
Po trzech rozegranych Grand Prix Aston Martin już ma o 10 oczek więcej niż w całym sezonie 2022, a do zbliżającego się Grand Prix Azerbejdżanu zespół Lawrence'a Strolla przystąpi jako wicelider mistrzostw konstruktorów. Ambicje Kanadyjczyka sięgają jednak znacznie wyżej, a jak przyznał szef Astona, Mike Krack, Lawrence Stroll naciska na zespół, aby ten nie zatrzymywał się po udanym starcie sezonu.
Fernando Alonso przyznaje natomiast, że świetny początek nowej kampanii skrócił planowaną drogę na szczyt F1 o rok.
Hiszpan podkreśla jednak, że prawdziwy sprawdzian dla Astona Martina nastąpi w momencie, gdy rywale zaczną wprowadzać ulepszenia. Wtedy tempo rozwoju Astona będzie poddane próbie, a proces ten ma zacząć się już w Baku.
Alonso zwrócił również uwagę na fakt, że tempo AMR23 pozwoliło jego ekipie na gruntowną zmianę podejścia do weekendu - zespół ma teraz "luksus" bezproblemowego przejścia przez Q1 i Q2, co niejednokrotnie było zbyt dużym wyzwaniem dla Vettela i Strolla w sezonie 2022.
Zdaniem Fernando Alonso, obecna forma Astona Martina oznacza, że zespół włączył się do walki o czołowe pozycje rok wcześniej, niż planowano.
Dwukrotny mistrz świata dołączył do stajni z Silverstone po nieudanym sezonie 2022, w którym ta z 55 punktami na koncie zajęła dopiero siódme miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Choć brytyjska ekipa poczyniła znaczne postępy na przestrzeni ubiegłego roku, to jej obecna forma postrzegana jest jako jedna z największych sensacji początku sezonu 2023.
Po trzech rozegranych Grand Prix Aston Martin już ma o 10 oczek więcej niż w całym sezonie 2022, a do zbliżającego się Grand Prix Azerbejdżanu zespół Lawrence'a Strolla przystąpi jako wicelider mistrzostw konstruktorów. Ambicje Kanadyjczyka sięgają jednak znacznie wyżej, a jak przyznał szef Astona, Mike Krack, Lawrence Stroll naciska na zespół, aby ten nie zatrzymywał się po udanym starcie sezonu.
Fernando Alonso przyznaje natomiast, że świetny początek nowej kampanii skrócił planowaną drogę na szczyt F1 o rok.
Liczyłem na to, że 2023 będzie rokiem nauki, a w 2024 być może rzucimy wyzwanie Ferrari i Mercedesowi. Udało nam się to jednak już w pierwszym wyścigu w Bahrajnie. Wszystko wygląda więc bardziej optymistycznie- powiedział 41-latek.
Hiszpan podkreśla jednak, że prawdziwy sprawdzian dla Astona Martina nastąpi w momencie, gdy rywale zaczną wprowadzać ulepszenia. Wtedy tempo rozwoju Astona będzie poddane próbie, a proces ten ma zacząć się już w Baku.
Od Baku, Imoli czy Barcelony zespoły będą przywozić usprawnienia do samochodów i my także musimy być topowym zespołem w tej materii- kontynuuje Alonso.
Zarówno na torze, jak i poza nim, musimy uczyć się w tym sezonie wielu rzeczy, by - miejmy nadzieję - zostać pretendentem do tytułu w 2024 roku.
Alonso zwrócił również uwagę na fakt, że tempo AMR23 pozwoliło jego ekipie na gruntowną zmianę podejścia do weekendu - zespół ma teraz "luksus" bezproblemowego przejścia przez Q1 i Q2, co niejednokrotnie było zbyt dużym wyzwaniem dla Vettela i Strolla w sezonie 2022.
Podchodząc do weekendu spoglądamy teraz raczej w kierunku topowych zespołów i to zmieniło nasze podejście do pierwszego treningu- tłumaczy Hiszpan.
Wpłynęło to również na nasz dobór opon na kwalifikacje. Naprawdę nie musimy szaleć, ponieważ wiemy, że przejdziemy przez Q1 i Q2. Wiele się dzięki temu podejściu zmieniło i ułatwiło ono wiele rzeczy, co na pewno cieszy.