Norris: Jesteśmy w szczerym polu

Anglik nie jest zadowolony z piątkowych kwalifikacji.
29.04.2307:29
Łukasz Godula
463wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lando Norris przyznał, że zmarnował szansę na czwarte miejsce startowe do niedzielnego wyścigu i stwierdził, że McLaren jest w szczerym polu jeśli chodzi o resztę weekendu w Azerbejdżanie.

Dzięki poprawkom w obszarze podłogi i tylnego skrzydła Norris był w stanie ukończyć czasówkę na siódmym miejscu, co jest najlepszym wynikiem zespołu w tym roku. Czas 1:41,281 uplasował go jedynie za Ferrari, Red Bullem, Mercedesem i Fernando Alonso, który był szybszy od Brytyjczyka o zaledwie 0,03 sekundy.

Jednak Norris uważa, że McLaren nie wykonał strategii idealnie, co kosztowało ich start z czwartej pozycji. Dodatkowo nie był zbyt zadowolony z wykorzystania dodatkowego kompletu opon, co uniemożliwi mu potencjalny start w trzecim bloku sobotniej skróconej czasówki.

W wywiadzie dla telewizji Sky Norris powiedział: Zdecydowanie przed dzisiejszym dniem bralibyśmy siódmą pozycję w ciemno. To świetny wynik. Poprawki spisują się dobrze, samochód dobrze pracuje na tym torze. Czuję, że jechałem lepiej.

Jednak tak naprawdę powinienem pojechać o wiele lepiej. Powinniśmy zdobyć czwartą lokatę. Szczerze mówiąc jestem nieco rozczarowany. Jako zespół nie podjęliśmy najlepszych decyzji w kwestii tego co robić. Aczkolwiek poza tym jest pozytywnie.

Jednak postawiliśmy siebie pośrodku szczerego pola, ponieważ dziś zdobyliśmy tylko siódme miejsce, a na jutro nie mamy nowych opon. Mam więc mieszane uczucia. Z innej strony mamy wiele dobrych wiadomości. Zespół wykonał świetną robotę przywożąc tu poprawki i sprawiając, że od razu pracowały optymalnie. Byliśmy przekonani, że założymy je i pojedziemy bez przeszkód i to się właśnie stało.

Norris uważa, że poprawa na torze w Baku przyszła dzięki zmniejszeniu oporu aerodynamicznego, przez co mogli jechać z ustawieniami niższego docisku.

Później dodał: Jesteśmy mocni podczas hamowania oraz hamowania po prostych. Jeśli popatrzymy na Australię, nie szło nam źle. Po prostu trochę do tego dołożyliśmy i może ten tor ponownie pasuje nam nieco bardziej. To połączenie tych czynników. Ciągle tracimy jedną sekundę. Może powinno to być 0,8 sekundy, co ciągle jest dobrym wynikiem, jednak powinniśmy być o cztery pozycje wyżej.

Partner zespołowy Norrisa, Oscar Piastri uplasował się na dziesiątej pozycji. Dzierży ten sam czas co Lance Stroll, jednak Kanadyjczyk ustanowił swój wynik wcześniej, co awansowało go o jedno miejsce. Kierowca McLarena przyznał, że nie pojechał dziś idealnie i musi się skupić na poprawieniu w kilku zakrętach, by poprawić swoje czasy.

Piastri dodał: To był prawdopodobnie lepszy dzień niż się spodziewaliśmy. Będziemy dalej pracować, by zobaczyć, czy w sobotę możemy być jeszcze szybsi.