R. Schumacher: Franz Tost chciał Micka w swoim zespole

Były kierowca F1 zasugerował, iż podpisanie umowy uniemożliwiła postawa Helmuta Marko.
19.05.2320:48
Maciej Wróbel
1359wyświetlenia
Embed from Getty Images

Jak twierdzi Ralf Schumacher, Franz Tost miał zamiar zatrudnić Micka Schumachera zamiast Nycka de Vriesa w zespole AlphaTauri na sezon 2023.

Nowy kierowca AlphaTauri, Nyck de Vries, jest w ostatnich tygodniach dość często krytykowany za nienajlepszą postawę w pierwszej części sezonu 2023. Holender jak na razie wyraźnie ustępuje osiągami Yukiemu Tsunodzie, popełniając przy tym kosztowne błędy, takie jak te z weekendu w Baku.

Zdaniem byłego kierowcy F1, a obecnie eksperta Sky Deutchland, Ralfa Schumachera, od początku czymś oczywistym było to, że de Vries będzie potrzebował czasu, aby nabrać prędkości w Formule 1. Wcześniej spisywał się dobrze i wiele już wygrał, ale potrzebuje na to czasu - powiedział 47-latek.

Gdy pomyślisz o tym, że kierowcy potrzebują nieco więcej czasu, szczególnie w tej serii, gdzie jest bardzo mało testów, to musisz przyznać, że było to dość zaskakujące, że Marko zatrudnił tego chłopaka jako kierowcę - dodał młodszy z braci Schumacherów.

Po sezonie 2023 zespół AlphaTauri na pewno opuści szef ekipy, Franz Tost, którego zastąpi duet Laurent Mekies-Peter Bayer. Co ciekawe, w latach 90. Tost współpracował z ówczesnym menedżerem braci Schumacherów, Willim Weberem. To właśnie obecny szef AlphaTauri towarzyszył Ralfowi Schumacherowi podczas jego mistrzowskiej kampanii w Formule Nippon w 1996 roku.

Teraz były kierowca Williamsa i Toyoty ujawnia, że Tost chciał na ten sezon zatrudnić jego bratanka, Micka, który z końcem sezonu 2022 stracił posadę w zespole Haas. Franz miał na myśli zupełnie innego kierowcę niż de Vries - powiedział Ralf Schumacher.

On wie, że kierowca potrzebuje dwóch czy trzech lat na rozwój, a jednym z dostępnych zawodników był Mick. Wtedy jednak wkroczył Helmut Marko, który z przyczyn osobistych, czy kto go tam wie, nie chciał podpisać umowy z Mickiem.

Zdaje się, że Marko ma jakiś problem z nazwiskiem Schumacher, czy też osobisty z Mickiem. Jeśli nie, to zupełnie nie rozumiem, dlaczego w ogóle nie było żadnych rozmów, ponieważ trzeba wziąć pod uwagę, że Red Bull nie ma zbyt mocnej pozycji w Niemczech. Posiadanie Schumachera w twoim zespole F1 mogłoby mieć na to bardzo pozytywny wpływ - zakończył Niemiec.