Ecclestone opowiada się za zmianą systemu punktacji

"Przy ośmiu punktach za drugie miejsce nie powinno być tak, że zwycięzca dostaje tylko dziesięć"
12.03.0714:11
Marek Roczniak
1305wyświetlenia

Szef administracji Formuły 1 Bernie Ecclestone zapowiedział na łamach Gazzetta dello Sport, że będzie dążył do zmiany systemu punktacji na sezon 2008.

Ostatnia zmiana punktacji została przeprowadzona w F1 po zakończeniu zdominowanego niemal całkowicie przez zespół Ferrari sezonu 2002. Jej głównym celem było zmniejszenie różnicy punktowej pomiędzy pierwszym i drugim miejscem, aby walka o mistrzostwo nie rozstrzygała się zbyt wcześnie.

Nie przyniosło to jednak oczekiwanego rezultatu, co pokazał choćby sezon 2004 i wręcz zachęcało kierowców do zadowalania się drugim miejscem, skoro za zwycięstwo były tylko dwa punkty więcej. Innymi słowy próba pokonania lidera w bezpośredniej walce nie była po prostu warta świeczki.

Przy ośmiu punktach za drugie miejsce nie powinno być tak, że zwycięzca dostaje tylko dziesięć. - zacytowała wypowiedź Ecclestone'a włoska gazeta. Na sezon 2008 zaproponuję zmianę. Co ciekawe szef FOM nie tyle chce zwiększyć różnicę punktową pomiędzy pierwszym i drugim miejscem, ale wręcz doprowadzić do tego, aby o mistrzostwie decydowała liczba zwycięstw. To byłoby proste - ten kto odniesie więcej zwycięstw powinien być mistrzem.

Źródło: Pitpass.com

KOMENTARZE

39
ps333333
13.03.2007 12:23
Pewnie, że najlepszy był ssystem 10 6 4 3 2 1. przy wprowadzaniu nowego systemu nie nyślano o czołowych teamach, a o słabszych. Chodziło o to, żeby punktowało 8 a nie 6 aut. Stąd nieszczęśliwy scisk na podium. Moim zdaniem późno, ale FIA się obudziła - bo nie chodzi tylko o F1 ale i rajdy. W rajdach to nawet bardziej potrzebne.
doyen
13.03.2007 06:52
Pussik... W sekundę zdąrzą zatankować nawet 12 litrów.
Pussik
13.03.2007 03:12
Za pit stp nie ma sensu, bo wszystkie Spykery i Toro Rosso zaczną zjeżdzać 2okr przed metą, tankując 10 litrów w 1s. Chyba że suma wszystkich pit stopów. ;] Myśle, że 8 punktowanych miejsc to minimum. W Moto GP jest tak: 25,20,16 i tak aż 15 punktowanych miejsc. ;]
Arczyn
12.03.2007 10:46
gnt3c - czy Ty sam wierzysz w to co napisałeś...? Te wszystkie punkciki za PP, FL są chyba jednak zbędne. A za najszybszy pitstop to w ogóle bzdura, bo raz że nie da się tego precyzyjnie zmierzyć, a dwa że taki załóżmy Spyker nie mający nic do zyskania ani stracenia zjeżdżałby na ostatnim kółku na sekundowy pitstop za 1pkt...
barto
12.03.2007 10:42
Za PP i FL po 1 pkt. oraz za najszybciej wykonany Pit Stop 1pkt. wtedy i chłopaki w boksach bedą mieli niezłą rywalizacje
Skarpeta
12.03.2007 09:18
mnie się wydaj że najlepszym rozwiązaniem będzie tak że pozostawić bez zmian jedynie za FL i PP dać odpowiednio po 1 punkcie do kazdego i po sprawie wtedy różnica będzie nie dwóch pkt a 4 no ale i tak my se tu możemy gdybac a on i tak zrobi swoje nie mamy wpływu na to !!!
Ave
12.03.2007 09:09
Kolejna bzdura faworyzujaca bolid a nie kierowcow.
gnt3c
12.03.2007 09:03
z tymi zwycięstwami to nie do końca...załóżmy że zespół X z kierowcą X na czele wygrywa pierwsze 9 wyścigów. W tym momencie mają obydwa mistrzostwa dla siebie...zatem dziękujemy ale nie mamy już po co jeździć...zabieramy zabaffki i jedziemy do domu...po co tracić kasę na resztę wyścigów...itd. Natomiast więcej punktów za pierwsze albo 10 7 5 4 3 2 1, to się zgodzę...
Matthew
12.03.2007 09:01
popieram berniego, najlepiej bylo z 10 6 4 3 2 1
Falarek
12.03.2007 07:49
Akurat ta punktacja co jest teraz się nie sprawdza i Bernie ma rację. Z jednej strony nie pozwala zbytnio odskoczyć liderowi od reszty ale z drugiej strony gonienie tego lidera też jest trudne jeśli lider dojeżdża zaraz za goniącym go i zysk punktowy jest zbyt mały.
Tyler Durden
12.03.2007 07:25
jacek2601 > Dokładnie, 20pkt dla zwycięzcy i 15 punktowanych miejsc. Tam to się sprawdza doskonale więc i w F1 chyba by się sprawdziło.
Jakuzo
12.03.2007 07:20
To ja powiem tak: "Nie zmienia sie czegos co dobrze funkcjonuje." A ta punktacja naprawde spelnia swoja role... Odstaw hasz Bernie...
SorakF1
12.03.2007 06:58
Arczyn napisał : "Moim zdaniem najrozsądniejsze byłoby punktowanie (oczywiście pod koniec stawki w jakichś groszowych ilościach) wszystkich kończących wyścig. Dzięki temu takie Spykery czy Super Aguri walczyłyby o coś więcej niż obecność w tablicy wyników. Do tego oczywiście większe niż teraz premiowanie zwycięzców." - To chyba najrozsądniejszy system punktowania. Do tego można dodać wzorem np. NASCAR-ów punkty za największą ilość okrążeń na prowadzeniu oraz za najlepszy czas okrążenia a także za PP (jak przed laty) - i już jest ciekawiej.
jacek2601
12.03.2007 06:50
Jestem za, a nawet przeciw :) Powiino byc jak w motoGP.
Jacenty_F1
12.03.2007 06:38
Panie Bernie stary sprawdzony sposób 1pkt. Pole position 1pkt. Najszybsze okrążenie a potem tak 1. 16pkt Wtedy nawet z tyłu będzie walka o punkty co zwiększy motywację i wolę walki słabe zespoły będą się 2. 12pkt cieszyć ze zdobyczy punktowych a nie tylko z tego że udało się dojechać do mety 3. 10pkt 4. 9pkt 5. 8pkt 6. 7pkt 7. 6pkt 8. 5pkt 9. 4pkt 10. 3pkt 11. 2pkt 12. 1pkt
Arczyn
12.03.2007 06:26
deeze - to już jest kalkulacja, co się komu bardziej opłaca. Jeśli już ktoś zrobiłby taki silnik (w co wątpie), to po wymianie i starcie z P11 w kolejnym wyścigu musiałby wyprzedzać tych przed nim - byłoby ciekawie :> slawcio - jak zmiany w punktacji mają promować jakąkolwiek ekipę? Punkty są takie same, do zgarnięcia przez każdego.
slawcio
12.03.2007 06:12
Zmiany jakie bedzie proponowal Ecleston sa po co? Zeby pomoc w zdobyciu mistrzowstwa ktorej ekipie? chyba kazdy kto jest troszeczke inteligentny sie domysla. Idz precz z tego sportu
falconf1
12.03.2007 06:05
Obecna punktacja rzeczywiście nie jest najlepsza, uważam że najlepsza była by taka: 15, 11, 8, 6, 5, 4, 3, 2, 1
psn
12.03.2007 05:39
troche na wzór ostatnich zmian systemu pkt w NASCAR ;)
deeze
12.03.2007 05:22
No jasne. Spójrzcie na to w ten sposób: Jakaś ekipa "ryzykuje" i robi w następnych sezonach po zamrożeniu silnik, który wytrzymuje tylko jedno GP ale za to w jakim stylu - wszystkim odjeżdza. No i co z tego, że połowę wyścigów nie ukończył, skoro ma najwięcej wygranych? Wiem, trochę przesadzam, ale te zmiany przepisów zupełnie mi się nie podobają.
Arczyn
12.03.2007 04:19
Moim zdaniem najrozsądniejsze byłoby punktowanie (oczywiście pod koniec stawki w jakichś groszowych ilościach) wszystkich kończących wyścig. Dzięki temu takie Spykery czy Super Aguri walczyłyby o coś więcej niż obecność w tablicy wyników. Do tego oczywiście większe niż teraz premiowanie zwycięzców. Co byłoby złego w takiej punktacji?
pasior
12.03.2007 04:16
rafaello85 masz rację. to było chyba najrozsądniejsze pukntowanie. A może dodawać punkcik za PP i najszybsze okrązenie?
Kamil F1
12.03.2007 03:28
hmm cza by się było zastanowić
Arczyn
12.03.2007 03:22
No nareszcie to zauważył! Jeśli uda się wprowadzić 12 punktów dla zwycięzcy, będzie to zdecydowanie krok we właściwym kierunku - koniec z premiowaniem zachowawczej jazdy.
rafaello85
12.03.2007 02:41
Krzysiek66... Michelin zawalił wtedy sprawę z oponami. Ich produkty nie wytrzymywały przeciążeń na ostatnim zakręcie i pękały. W zw. z tym zespoły, które startowały na michelinach nie przystąpiły do wyścigu i na torze oglądaliśmy tylko 3 zespoły, które jezdziły na oponach Bridgestone.
bolekse
12.03.2007 02:40
patgaw ale wymysliłes :| , no mysle ze Berniemu chodzi o to o co Zitolowi :P
zitol
12.03.2007 02:37
Tego nie można dosłownie zrozumieć... Jemu chodzi o to że zwycięzca powinien dostać więcej niż 10.. na moje oko 12pkt... Po prostu wynikiem tej zmiany było by to że kto wygrywał a czasem nie dojeżdżał ma większe szanse na mistrzostwo niż to jest teraz... Np. to dałoby mistrza IceMan'owi w 2005 roku :)
Pieczar
12.03.2007 02:23
Już ile razy kombinowano z tym, żeby liczyć np. 10 z 16 wyścigów (dzięki temu w 1988 roku Senna został mistrzem mimo, że miał mniej punktów od Prosta) i za każdym razem z tego rezygnowano. Tak samo będzie i tym razem. Bernie przestań kombinować, bo Cie na taczce wywiozą (przydałoby się ;)!
sadektom
12.03.2007 02:17
Mnie zawsze ciekawilo jak by sie sprawdzila skala punktow przyznawana dla kazdego kierowcy , w tej chwili od 1 do 22 miejsca. Z 1 strony dalo by to lepsze rozeznanie kto jest na prowadzeniu , w srodku i na koncu stawki oraz dalsze zespoly walczylyby do konca sezonu a nie tylko pierwszych kilka mocnych zespolow jak przewaznie jest.A takza walka kierowcow ktorzy jada na ogonie wyscigu bylaby bardziej motywujaca, bo czy maja 9 czy 22 miejsce to nie ma znaczenia ale jakby za nie juz liczyly sie punkty to warto zawsze byc o te oczkow wyzej.
Phaedra
12.03.2007 02:16
Berni ufunduj nagrode w wysokosci 1 mln baksow za zwyciestwo w wyscigu, to najlepsza motywacja, zadne punkty itp bzdury.
patgaw
12.03.2007 02:12
powinno byc tak: 1miejsce = 8 pkt 2 = 7 3 = 6 4 = 5 5 = 4 6 = 3 7 = 2 8 =1 i tyle, jednyne rosadne i sprawiedlowe rozwiazanie.
kszyh2404
12.03.2007 02:07
dupny pomysl z ta najwieksza liczba zwyciestw. chyba wazniejsze jest kto prezentuje rowna forme przez caly sezon. moim zdaniem jesli chca cos zmieniac w punktacji to powinni promowac PP 1 punktem i tak samo w przypadku FL w wyscigu, ewentualnie za zwyciestwo 12 punktow a dalsze pozycje tak jak jest teraz.
Krzysiek66
12.03.2007 02:01
Sorry że sie z choinki urwałem ale o co chodziło z tą aferą w Indianapolis w 2005
rafaello85
12.03.2007 02:00
najlepszy byl system punktacji: 10-6-4-3-2-1
fordern
12.03.2007 01:52
z jednej strony dobrze, bo wtedy decyduje klasa nie awarie a z drugiej zle bo jak zrobia taki motyw tworcy modow? chyba nie za zwyciestwo 1p. a za reszte wcale
PIPI
12.03.2007 01:42
Co on kombinuje... powinna liczyc sie systematycznosc.. a nie ktos przygotuje bolid tylko na np 8 wyscigów w sezoie... i je wygra a w reszcie zjedzie do boksu po starcie... po co wkladac pieniadze na caly sezon...
doyen
12.03.2007 01:37
Oby te kombinacje nie szły w jedną stronę - mistrzostwo zdobędzie ten, kogo Bernie lepiej polubi w danym sezonie. Tylko jak to ładnie ubrać w paragrafy regulaminu? ;-)
tweedy
12.03.2007 01:33
a moim zdaniem to bardzo dobry pomysl :)
deeze
12.03.2007 01:22
Bernie, znowu zaczynasz zbytnio kombinować...