Alonso: Emocjonujące kwalifikacje pokazują, że Monako musi zostać
Ze zdaniem Hiszpana zgadzają się Max Verstappen i Charles Leclerc.
28.05.2314:37
574wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zdaniem Fernando Alonso, tak przepełniona zwrotami akcji sobotnia sesja kwalifikacyjna jest mocnym argumentem za utrzymaniem Grand Prix Monako w kalendarzu Formuły 1.
W samej końcówce sesji kwalifikacyjnej przed tegorocznym wyścigiem o Grand Prix Monako, prowizoryczne pole position przechodziło "z rąk do rąk" - zanim sesja padła łupem Maksa Verstappena, na szczycie tabeli znajdowali się tacy kierowcy jak Charles Leclerc, Esteban Ocon czy Fernando Alonso. Dodatkowo, czterech najlepszych kierowców zmieściło się w zaledwie dwóch dziesiątych sekundy.
Max Verstappen przyznał po zakończeniu sobotnich zmagań, że
Po niedzielnym wyścigu oczekuje się jednak, że nie dojdzie do zbyt wielu manewrów wyprzedzania. Temat ten co roku jest wywoływany przy okazji Grand Prix Monako, w związku z czym coraz częściej podaje się w wątpliwość sens utrzymywania słynnej imprezy w kalendarzu.
Innymi zarzutami kierowanymi w stronę Monako jest brak odpowiedniej infrastruktury, nietypowe wyzwania logistyczne a także znikome pole manewru, jeśli chodzi o ewentualne zmiany w nitce samego toru.
W obronie ulicznego obiektu zdążył stanąć już choćby dyrektor sportowy Ferrari, Laurent Mekies. Teraz w podobnym tonie wypowiada się Fernando Alonso, którego zdaniem wczorajsze, emocjonujące kwalifikacje powinny być argumentem za zachowaniem imprezy w kalendarzu.
Także zdobywca pole position, Max Verstappen, utrzymuje, że okrążenie toru na ulicach księstwa sprawia, że jego serce bije szybciej niż na jakimkolwiek innym obiekcie.
Charles Leclerc uważa natomiast, że sobotnie kwalifikacje z nawiązką nadrabiają brak emocji towarzyszących niedzielnemu wyścigowi.
Zdaniem Fernando Alonso, tak przepełniona zwrotami akcji sobotnia sesja kwalifikacyjna jest mocnym argumentem za utrzymaniem Grand Prix Monako w kalendarzu Formuły 1.
W samej końcówce sesji kwalifikacyjnej przed tegorocznym wyścigiem o Grand Prix Monako, prowizoryczne pole position przechodziło "z rąk do rąk" - zanim sesja padła łupem Maksa Verstappena, na szczycie tabeli znajdowali się tacy kierowcy jak Charles Leclerc, Esteban Ocon czy Fernando Alonso. Dodatkowo, czterech najlepszych kierowców zmieściło się w zaledwie dwóch dziesiątych sekundy.
Max Verstappen przyznał po zakończeniu sobotnich zmagań, że
kilka razy musnął bariery, natomiast Fernando Alonso wspomniał o
podjęciu niekomfortowego ryzykaw pogoni za swoim pierwszym od niemal jedenastu lat pole position.
Po niedzielnym wyścigu oczekuje się jednak, że nie dojdzie do zbyt wielu manewrów wyprzedzania. Temat ten co roku jest wywoływany przy okazji Grand Prix Monako, w związku z czym coraz częściej podaje się w wątpliwość sens utrzymywania słynnej imprezy w kalendarzu.
Innymi zarzutami kierowanymi w stronę Monako jest brak odpowiedniej infrastruktury, nietypowe wyzwania logistyczne a także znikome pole manewru, jeśli chodzi o ewentualne zmiany w nitce samego toru.
W obronie ulicznego obiektu zdążył stanąć już choćby dyrektor sportowy Ferrari, Laurent Mekies. Teraz w podobnym tonie wypowiada się Fernando Alonso, którego zdaniem wczorajsze, emocjonujące kwalifikacje powinny być argumentem za zachowaniem imprezy w kalendarzu.
Uważam że okrążenie zapewnia dopływ adrenaliny- powiedział Alonso.
Jak jeszcze zobaczymy, jak to wygląda w telewizji, całe Monako w słoneczny dzień, to naprawdę widać, jak unikalne jest to miejsce. Nawet w zeszłym roku, gdy były rozmowy na temat tego, czy Monako znajdzie się w przyszłości w kalendarzu, czy nie, to nie brzmiało dobrze. Musi zostać. Na zawsze.
Także zdobywca pole position, Max Verstappen, utrzymuje, że okrążenie toru na ulicach księstwa sprawia, że jego serce bije szybciej niż na jakimkolwiek innym obiekcie.
Czuję to za każdym razem, gdy wskakuję do samochodu- stwierdził Holender.
Tętno jest prawdopodobnie wyższe niż na innych torach, gdy pokonujesz okrążenie kwalifikacyjne.
Jest tak dlatego, że dobrze wiesz, że jeśli popełnisz nawet najmniejszy błąd, to kończysz na ścianie. Ze wszystkich torów ulicznych, po jakich jeździmy, okrążenie kwalifikacyjne tutaj jest zdecydowanie najtrudniejsze do złożenia i czujesz to, gdy wychodzisz z samochodu. Jesteś przepełniony adrenaliną, a twoje tętno jest wyższe niż podczas innych czasówek.
Charles Leclerc uważa natomiast, że sobotnie kwalifikacje z nawiązką nadrabiają brak emocji towarzyszących niedzielnemu wyścigowi.
Wyścig może nie jest zbyt ekscytujący pod kątem manewrów wyprzedzania, ale sobota jest wprost niesamowita- stwierdził kierowca Ferrari.
Uczucie towarzyszące nam po szybkim kółku jest świetne. Tego nie ma nigdzie indziej w kalendarzu.