Max Verstappen wygrywa emocjonujące GP Kanady
Holender zapewnia Red Bullowi setne zwycięstwo w historii zespołu.
18.06.2321:52
3210wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen pewnie wygrał Grand Prix Kanady 2023. Holender dowiózł zwycięstwo z pole position, dojeżdzając do mety przed Alonso i Hamiltonem. Była to 41. wygrana Holendra, która zrównała go w klasyfikacji zwycięstw z Ayrtonem Senną. Jednocześnie była to 100. wygrana Red Bulla.
Verstappen znakomicie wystartował i spokojnie obronił prowadzenie. Słaby start zaliczył za to Alonso, który natychmiast spadł za Hamiltona. Czwarty miejsce zajmował Norris. Ocon zamienił się pozycją z Magnussenem i awansował na piąte miejsce. Z tyłu Leclerc zaatakował Pereza, jednak Monakijczykowi nie udało się sfinalizować wyprzedzania. Za nimi Magnussen musiał gwałtownie hamować, aby uniknąć agresywnie jadącego Leclerca.
Alonso nie czekał i od razu rzucił się do odebrania drugiej pozycji Hamiltonowi. Obaj kierowcy stoczyli tu ekscytującą walkę o drugie miejsce w 2013 roku. Na siódmym okrążeniu Logan Sargeant zatrzymał się na poboczu szóstego zakrętu. Amerykanin został poinstruowany o konieczności wycofania się z wyścigu przez swojego inżyniera. Wyścig został wirtualnie zneutralizowany.
Na restarcie Alonso zbliżył się do Hamiltona, jednak chwilowo. Za nim bowiem czyhał drugi kierowca Mercedesa: George Russell dołączył do walki w czołówce. Tymczasem Hulkenberg spadł Piastriego. Po chwili Norris chciał powtórzyć manewr swojego kolegi, jednak kierowca Haasa zjechał do swoich mechaników. Na nieszczęście Hulkenberga, za chwilę na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. George Russell uderzył w ścianę w drugiej szykanie. Na torze znalazło się mnóstwo odłamków z bolidu Mercedesa, co wymagało neutralizacji.
W alei serwisowej zrobiło się ciasno. Czołowa trójka natychmiast zareagowali, powracając na tor w tej samej kolejności. Mercedes szybko wypuścił Hamiltona, który zajechał drogę trzeciemu Alonso. Sędziowie postanowili przyjrzeć się sytuacji. Pomimo mocnego uderzenia, Russell był w stanie powrócić do mechaników, którzy zdołali zminimalizować zniszczenia w jego bolidzie. Brytyjczyk powrócił do wyścigu na ostatniej pozycji. Co ciekawe, do alei serwisowej nie zjechał żaden z kierowców Ferrari: Leclerc był czwarty, Sainz — piąty. Jadący za nimi Perez, Magnussen i Bottas również zostali na torze.
Samochód bezpieczeństwa zjechał pod koniec 16. okrążenia. Verstappen bez problemu odjechał Hamiltonowi, a stawka spokojnie powróciła do ścigania. Norris, któremu również groziła kara na nieprawidłowe wypuszczenie z boksu, wyprzedził Piastriego. Brytyjczyk ewidentnie jechał szybko: w kilka okrążeń przeskoczył Piastriego, Albona i Magnussena. Duńczyk miał też w tym trochę pecha — za wyprzedzenie pod samochodem bezpieczeństwa musiał oddać miejsce Oconowi. Sytuację wykorzystali Bottas i Norris.
Na 23. okrążeniu Alonso wyprzedził Hamiltona, który natychmiast postarał się skontrować. Odważna walka zakończyła się wygraną Hiszpana. Hiszpan trzymał tempo Verstappena, który zdołał już jednak odjechać od niego na cztery sekundy. Na 35. okrążeniu doszło do kuriozalnej sytuacji. De Vries zaatakował Magnussena. Duńczyk agresywnie się obronił w pierwszym zakręcie, przez co Russell wyprzedził duet kierowców. Po chwili, de Vries gwałtownie wypchnął Magnussena z toru, jednocześnie sam z niego wypadając. Kierowcy z trudem wyjechali z drogi ewakuacyjnej.
Po kilku postojach Russell, który jeszcze kilkadziesiąt okrążeń temu był ostatni, był już na dziewiątym miejscu. Na 38. okrążeniu Perez i Piastri po raz pierwszy odwiedzili swoich mechaników. Tymczasem Norris został ukarany za niesportowe zachowanie — Brytyjczyk celowo zwalniał kierowców na okrążeniu przed neutralizacją, żeby nie czekać za długo na swój postój — tuż przed Brytyjczykiem jechał wtedy Piastri. Kara wyniosła 5 sekund.
Na 39. i 40. okrążeniu do boksu zjechali kierowcy Ferrari. Obaj powrócili na swoich pozycjach, jednak tuż przed Perezem Na ich postój zareagował Hamilton, który na 41. kółku odwiedził swoich mechaników po raz drugi. To z kolei zmusiło Alonso do zmiany opon na następnym okrążeniu. Kolejność między nimi nie zmieniła się. Co ciekawe, w bolidzie Hamiltona zamontowano pośrednie, a nie twarde opony.
Na 42. kółku Verstappen również zjechał do alei serwisowej i pomimo małego opóźnienia powrócił na pierwszym miejscu. Kilka okrążeń później Alonso przeszarżował i musiał ściąć szykanę przed nawrotem. Russell zdołał powrócić do pierwszej ósemki, jednak utknął za siódmym Albonem, który wykorzystał neutralizację. Russell nie był w stanie wyprzedzić swojego kolegi, a za jego plecami szybko pojawił się Ocon, Bottas i Norris. Po chwili jednak Russell był zmuszony do powrotu do swoich mechaników. Jego bolid zbytnio ucierpiał we wcześniejszym wypadku, przez co Brytyjczyk musiał wycofać się z wyścigu.
Pod koniec wyścigu swoje tempo znacznie podniósł Hamilton. Brytyjczyk zbłiżył się na dwie sekundy do drugiego Alonso. Na 64. okrążeniu Norris wyprzedził dziewiątego Bottasa. Fin długo starał się odzyskać swoją pozycję, jednak było ża późno. Całej sytuacji uważnie przyglądał się jedenasty Stroll. Na 65. okrążeniu pierwszy błąd w wyścigu popełnił spokojnie jadący Verstappanem, który za szeroko przejechał szykanę przed nawrotem. Holender nie miał już jednak więcej problemów i spokojnie dowiózł do mety 41. wygraną w karierze. Verstappen zrównał się tym samym z liczbą zwycięstw Ayrtona Senny.
Podium uzupełnili Fernando Alonso i Lewis Hamilton. Czwarty był Leclerc przed Sainzem i Perezem, który ustanowił w końcówce najszybsze okrążenie. Albon był siódmy przed Oconem i Norrisem. Brytyjczyk spadł jednak na 13. pozycję po doliczeniu pięciu karnych sekund. Punktowaną dziesiątkę zamknęli Stroll i Bottas - Kanadyjczyk zdołał wyprzedzić kierowcę Alfy na ostatnich metrach wyścigu.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 29°C
Temperatura powietrza: 19°C
Prędkość wiatru: 1,7 m/s
Wilgotność powietrza: 63%
Sucho
Max Verstappen pewnie wygrał Grand Prix Kanady 2023. Holender dowiózł zwycięstwo z pole position, dojeżdzając do mety przed Alonso i Hamiltonem. Była to 41. wygrana Holendra, która zrównała go w klasyfikacji zwycięstw z Ayrtonem Senną. Jednocześnie była to 100. wygrana Red Bulla.
Mocny start Verstappena, agresywny Alonso
Verstappen znakomicie wystartował i spokojnie obronił prowadzenie. Słaby start zaliczył za to Alonso, który natychmiast spadł za Hamiltona. Czwarty miejsce zajmował Norris. Ocon zamienił się pozycją z Magnussenem i awansował na piąte miejsce. Z tyłu Leclerc zaatakował Pereza, jednak Monakijczykowi nie udało się sfinalizować wyprzedzania. Za nimi Magnussen musiał gwałtownie hamować, aby uniknąć agresywnie jadącego Leclerca.
Alonso nie czekał i od razu rzucił się do odebrania drugiej pozycji Hamiltonowi. Obaj kierowcy stoczyli tu ekscytującą walkę o drugie miejsce w 2013 roku. Na siódmym okrążeniu Logan Sargeant zatrzymał się na poboczu szóstego zakrętu. Amerykanin został poinstruowany o konieczności wycofania się z wyścigu przez swojego inżyniera. Wyścig został wirtualnie zneutralizowany.
Wypadek Russella, neutralizacja wyścigu
Na restarcie Alonso zbliżył się do Hamiltona, jednak chwilowo. Za nim bowiem czyhał drugi kierowca Mercedesa: George Russell dołączył do walki w czołówce. Tymczasem Hulkenberg spadł Piastriego. Po chwili Norris chciał powtórzyć manewr swojego kolegi, jednak kierowca Haasa zjechał do swoich mechaników. Na nieszczęście Hulkenberga, za chwilę na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. George Russell uderzył w ścianę w drugiej szykanie. Na torze znalazło się mnóstwo odłamków z bolidu Mercedesa, co wymagało neutralizacji.
W alei serwisowej zrobiło się ciasno. Czołowa trójka natychmiast zareagowali, powracając na tor w tej samej kolejności. Mercedes szybko wypuścił Hamiltona, który zajechał drogę trzeciemu Alonso. Sędziowie postanowili przyjrzeć się sytuacji. Pomimo mocnego uderzenia, Russell był w stanie powrócić do mechaników, którzy zdołali zminimalizować zniszczenia w jego bolidzie. Brytyjczyk powrócił do wyścigu na ostatniej pozycji. Co ciekawe, do alei serwisowej nie zjechał żaden z kierowców Ferrari: Leclerc był czwarty, Sainz — piąty. Jadący za nimi Perez, Magnussen i Bottas również zostali na torze.
Pierwsze postoje, pociąg DRS
Samochód bezpieczeństwa zjechał pod koniec 16. okrążenia. Verstappen bez problemu odjechał Hamiltonowi, a stawka spokojnie powróciła do ścigania. Norris, któremu również groziła kara na nieprawidłowe wypuszczenie z boksu, wyprzedził Piastriego. Brytyjczyk ewidentnie jechał szybko: w kilka okrążeń przeskoczył Piastriego, Albona i Magnussena. Duńczyk miał też w tym trochę pecha — za wyprzedzenie pod samochodem bezpieczeństwa musiał oddać miejsce Oconowi. Sytuację wykorzystali Bottas i Norris.
Na 23. okrążeniu Alonso wyprzedził Hamiltona, który natychmiast postarał się skontrować. Odważna walka zakończyła się wygraną Hiszpana. Hiszpan trzymał tempo Verstappena, który zdołał już jednak odjechać od niego na cztery sekundy. Na 35. okrążeniu doszło do kuriozalnej sytuacji. De Vries zaatakował Magnussena. Duńczyk agresywnie się obronił w pierwszym zakręcie, przez co Russell wyprzedził duet kierowców. Po chwili, de Vries gwałtownie wypchnął Magnussena z toru, jednocześnie sam z niego wypadając. Kierowcy z trudem wyjechali z drogi ewakuacyjnej.
Po kilku postojach Russell, który jeszcze kilkadziesiąt okrążeń temu był ostatni, był już na dziewiątym miejscu. Na 38. okrążeniu Perez i Piastri po raz pierwszy odwiedzili swoich mechaników. Tymczasem Norris został ukarany za niesportowe zachowanie — Brytyjczyk celowo zwalniał kierowców na okrążeniu przed neutralizacją, żeby nie czekać za długo na swój postój — tuż przed Brytyjczykiem jechał wtedy Piastri. Kara wyniosła 5 sekund.
Na 39. i 40. okrążeniu do boksu zjechali kierowcy Ferrari. Obaj powrócili na swoich pozycjach, jednak tuż przed Perezem Na ich postój zareagował Hamilton, który na 41. kółku odwiedził swoich mechaników po raz drugi. To z kolei zmusiło Alonso do zmiany opon na następnym okrążeniu. Kolejność między nimi nie zmieniła się. Co ciekawe, w bolidzie Hamiltona zamontowano pośrednie, a nie twarde opony.
Na 42. kółku Verstappen również zjechał do alei serwisowej i pomimo małego opóźnienia powrócił na pierwszym miejscu. Kilka okrążeń później Alonso przeszarżował i musiał ściąć szykanę przed nawrotem. Russell zdołał powrócić do pierwszej ósemki, jednak utknął za siódmym Albonem, który wykorzystał neutralizację. Russell nie był w stanie wyprzedzić swojego kolegi, a za jego plecami szybko pojawił się Ocon, Bottas i Norris. Po chwili jednak Russell był zmuszony do powrotu do swoich mechaników. Jego bolid zbytnio ucierpiał we wcześniejszym wypadku, przez co Brytyjczyk musiał wycofać się z wyścigu.
Max Verstappen wygrywa i zrównuje się z Senną
Pod koniec wyścigu swoje tempo znacznie podniósł Hamilton. Brytyjczyk zbłiżył się na dwie sekundy do drugiego Alonso. Na 64. okrążeniu Norris wyprzedził dziewiątego Bottasa. Fin długo starał się odzyskać swoją pozycję, jednak było ża późno. Całej sytuacji uważnie przyglądał się jedenasty Stroll. Na 65. okrążeniu pierwszy błąd w wyścigu popełnił spokojnie jadący Verstappanem, który za szeroko przejechał szykanę przed nawrotem. Holender nie miał już jednak więcej problemów i spokojnie dowiózł do mety 41. wygraną w karierze. Verstappen zrównał się tym samym z liczbą zwycięstw Ayrtona Senny.
Podium uzupełnili Fernando Alonso i Lewis Hamilton. Czwarty był Leclerc przed Sainzem i Perezem, który ustanowił w końcówce najszybsze okrążenie. Albon był siódmy przed Oconem i Norrisem. Brytyjczyk spadł jednak na 13. pozycję po doliczeniu pięciu karnych sekund. Punktowaną dziesiątkę zamknęli Stroll i Bottas - Kanadyjczyk zdołał wyprzedzić kierowcę Alfy na ostatnich metrach wyścigu.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 29°C
Temperatura powietrza: 19°C
Prędkość wiatru: 1,7 m/s
Wilgotność powietrza: 63%
Sucho