Kierowcy F1 poruszeni śmiercią Dilano van 't Hoffa

Stroll wzywa do zmian na torze Spa, Verstappen i Ocon liczą na wyciągnięcie wniosków.
01.07.2318:44
Nataniel Piórkowski
2104wyświetlenia
Embed from Getty Images

Kierowcy Formuły 1 ze smutkiem przyjęli wiadomość o tragicznej śmierci młodego kierowcy FREC - Dilano van 't Hoffa na torze Spa-Francorchamps.

Van 't Hoff zmarł w wyniku obrażeń, jakich doznał w wyniku kraksy, do której doszło na wyjeździe z sekcji Raidillon podczas deszczowego wyścigu europejskiej edycji Formuły Regional.

Osiemnastolatek jest drugim juniorem, który na przestrzeni czterech ostatnich lat poniósł śmierć w wypadku na Spa. W 2019 roku, w podobnie wyglądającym zdarzeniu, Formuła 2 straciła Anthoine'a Huberta.

W następstwie tragedii władze toru przeprowadziły w porozumieniu z FIA szereg prac w celu poszerzenia stref wyjazdowych. Lance Stroll z Astona Martina uważa jednak, że obiekt wymaga dalszych zmian.

To tragiczny dzień dla sportów motorowych. Straciliśmy dzisiaj kierowcę, więc chciałbym, aby wszyscy się nad tym pochylili. Moje myśli są teraz z Dilano. Wydarzenia z dzisiaj przeszywają mi serce.

Myślę, że trzeba bliżej przyjrzeć się Eau Rouge, bo w ciągu pięciu lat straciliśmy tam dwóch kierowców. To bardzo niebezpieczny zakręt. Mówimy to co roku. Wydarzenia z dzisiaj są po prostu niesprawiedliwe.

Ten zakręt musi się zmienić. Jest zbyt niebezpieczny. Za każdym razem, gdy go pokonujemy, w powietrzu wisi jakiś incydent. Dzisiaj doszło do kolejnej tragedii. Straciliśmy młodego chłopaka. To nie powinno było się stać.

Max Verstappen przyznał, że wiadomość o śmierci rodaka napełniła go wielkim smutkiem. Nie znałem go osobiście. Oczywiście był holenderskim kierowcą, rozwijał się, miał te same marzenia co my w jego wieku. Chciał dostać się do F1 lub innej znaczącej serii. To niewiarygodnie smutna wiadomość -dla rodziny, dla wszystkich zaangażowanych, dla ekipy MP Motorsport, w której znam wiele osób.

Dwukrotny mistrz świata dodał: Musimy przyjrzeć się tego typu sytuacjom. Łatwo zrzucić winę na tor, ale poza tym trzeba pomyśleć o innych kwestiach. Wiemy, że nawierzchnia była bardzo mokra. Należy się nad tym pochylić i wyciągnąć wnioski. Na pewno można zrobić coś lepiej, aby zapewnić kierowcom większe bezpieczeństwo.

Esteban Ocon z Alpine dodał: Nie chcieliśmy usłyszeć takiej wiadomości. Wszystkie moje myśli biegną teraz w kierunku rodziny [Dilano]. Sam znajdowałem się w tak groźnej sytuacji, gdy rywalizowałem w Formule Renault. Takie incydenty nie powinny mieć miejsca. Musimy wyciągnąć z tego jakieś wnioski.

Często wynikają one ze złej pogody, kiepskiej widoczności. Sam to przeżyłem. Robiłem wszystko, aby dostrzec gdzie jadę, ale nie byłem w stanie. Okazało się, że po mojej lewej stronie znajduje się inny bolid. Na pewno możemy czegoś się nauczyć. Wiadomo jednak, że dzisiejszy dzień jest bardzo smutny dla sportów motorowych.