Hulkenberg: Zjazd po slicki był dobrą decyzją

Niemiec cieszy się z trzech punktów zdobytych w sobotnim sprincie.
01.07.2318:57
Nataniel Piórkowski
967wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem Nico Hulkenberga Haas podjął właściwą decyzję, wzywając go na wymianę opon w trakcie sprintu w Austrii.

Niemiec spędził pierwszą fazę wyścigu na drugim miejscu, rozdzielając duet Red Bulla. Gdy ogumienie w jego bolidzie zaczęło coraz gorzej radzić sobie z przesychającą nawierzchnią, Niemiec szybko spadł na piątą lokatę, wyprzedzony przez Sergio Pereza, Carlosa Sainza i Lance'a Strolla.

Odpowiadając na problemy Haas wezwał Hulkenberga na pit stop, podczas którego do jego VF-23 założone zostały opony na suchy tor. Po wyjeździe z boksów 35-latek zdołał wyprzedzić Lando Norrisa i Estebana Ocona, zapewniając sobie tym samym szóste miejsce w końcowej klasyfikacji.

Za nami pełne wrażeń, pracowite ale oczywiście pozytywne popołudnie. Tak naprawdę nie spodziewaliśmy się, że zdobędziemy jakiekolwiek punkty w sprincie. Cieszę się więc, że przy naszym nazwisku pojawią się kolejne oczka.

Wyścig w tak zmiennych warunkach dał nam sporo frajdy. Myślę, że nasz zespół wykonał dobrą robotę. Zasłużyliśmy na nagrodę.

Gdy Hulkenberg jechał przed kierowcami Astona Martina, został zapytany przez zespół o to, czy zamierza kontynuować ściganie na przejściówkach.

Sądzę, że zmiana opon na slicki była jedyną sensowną decyzją, bo przejściowe opony zaczynały tracić osiągi. Nie wiedziałem, jak radzą sobie inni, ale czułem, że brakuje mi przyczepności. Decyzja była dość prosta.

George [Russell] był pierwszym, który zjechał po slicki. Zespół powiedział mi, że jego tempo prezentuje się całkiem nieźle. Czułem, że nadszedł odpowiedni czas.