Ferrari spodziewa się ciężkiego weekendu w Singapurze

Leclerc potwierdza, że kręty tor Marina Bay nie odpowiada charakterystyce bolidu SF-23.
15.09.2311:27
Nataniel Piórkowski
460wyświetlenia
Embed from Getty Images

Charles Leclerc spodziewa się ciężkiego weekendu w Singapurze.

Ferrari rozpoczyna Grand Prix na torze Marina Bay dwa tygodnie po udanym występie w domowym wyścigu na Monzy, gdzie Carlos Sainz zdobył pole position i dojechał do mety na trzeciej pozycji.

Leclerc zwraca jednak uwagę na fakt, iż uliczny tor w Singapurze może ponownie uwidocznić słabe strony tegorocznego pakietu SF-23.

Przejście z takiego weekendu jak Monza, gdzie walczyliśmy o trzecią pozycję i mieliśmy drugi najszybszy bolid na torze, do Grand Prix w stylu Singapuru, będzie wymagało od nas pewnego rodzaju resetu.

Postaramy się być blisko Mercedesa, McLarena i Astona Martina. Musimy jednak dostosować się do nowych warunków - dodał Monakijczyk.

Podczas piątkowych treningów na Monzy Ferrari bardzo mocno koncentrowało się na wydobyciu maksymalnego potencjału z obecnego pakietu. Leclerc ma nadzieję, na kontynuację tego typu wysiłków w celu zyskania jak największej wiedzy przed planowaną zmianą koncepcji bolidu w sezonie 2024.

W trakcie GP Włoch wiele się nauczyliśmy - zwłaszcza o naszych słabych stronach. Zyskaliśmy także potwierdzenie tego, że prezentujemy lepsze tempo na torach wymagających niższego docisku.

Wiemy, że ten weekend będzie dla nas trudniejszy, ale są pewne rzeczy, które mogą zadziałać na naszą korzyść. Po Monzy zrozumieliśmy, co pozytywnie wpływa na nasz obecny bolid. Nie jest jednak żadną tajemnicą, że koncentrujemy się już głównie na przyszłorocznej konstrukcji, a to bardzo pozytywne.