Wypowiedzi zespołu BMW Sauber przed GP Malezji

Zespół liczy na to, że w Malezji będzie równie konkurencyjny jak to miało miejsce w Australii
01.04.0713:30
Menuna & Maraz
1663wyświetlenia

Nick Heidfeld: Jak dotąd nigdy nie mieliśmy większych problemów podczas wyścigów w upale. Mimo wszystko dobrze jest przyjechać kilka dni wcześniej i trochę się zaaklimatyzować, szczególnie do panującej tu wysokiej wilgotności. Przyleciałem do Kuala Lumpur w Niedzielę i nasze testy były bardzo pomocne. Sądzę, że jesteśmy w całkiem niezłej formie i mam nadzieję, że tym razem uda się nam dowieźć oba auta do mety.

Doświadczyłem kilku niesamowitych ulew podczas pobytu na Sepang. Jazda w deszcz zawsze niesie ze sobą element ryzyka, głównie z powodu braku widoczności - co jest jeszcze bardziej odczuwalne tutaj, gdzie deszcz znacznie odbiega od normy. Kiedy zaczyna padać, w mgnieniu oka wszystko znika pod wodą. Nadal jestem jednak wielbicielem deszczowej pogody. Niesamowitą frajdą jest jazda 700-konnym bolidem w takich warunkach. Tak czy inaczej zawsze dobrze mi szło w Malezji. Obejmuje to także rok 2006, mimo iż problemy z bolidem kosztowały mnie utratę piątej pozycji tuz przed metą.

Jednym z przyjemnych aspektów mojego zawodu jest możliwość podróżowania, dlatego zdążyłem już zobaczyć dużą część Malezji. Petronas był partnerem Saubera, kiedy tak jeszcze nazywał się ten zespół i co roku miał nowe pomysły. Dla Malezyjczyków firma ta jest czymś w rodzaju narodowego symbolu. Traktują nas z olbrzymią życzliwością, ponieważ rozsławiamy ich firmę na całym świecie. To naprawdę imponujące.


Robert Kubica: To będzie moja druga wizyta podczas GP Malezji, ale po raz pierwszy wystartuję w wyścigu. Nie mogę się już doczekać tego momentu. Tor jest bardzo ciekawy, ale znacząco różni się od tego w Melbourne. To dobrze, że mieliśmy możliwość testowania na tym torze, ponieważ dzięki temu mieliśmy szansę sprawdzić jak bolid zachowuje się w wysokiej temperaturze, jaki ma ona wpływ na zachowanie opon, itp. Testy spożytkowałem również na przystosowanie się do panujących tutaj warunków.

Mam nadzieję, że w Malezji będziemy równie mocni jak to miało miejsce w Australii. Po tym jak musiałem przedwcześnie zakończyć mój udział w wyścigu w Melbourne, głównym priorytetem dla mnie jest ukończenie wyścigu i zdobycie kilku punktów.

Sebastian Vettel: Nigdy nie byłem w Malezji i mam nadzieję, że będę miał możliwość nauczenia się nowego toru. Słyszałem wiele dobrego na temat tego toru. Ma kilka szybkich zakrętów, a wysoka temperatura powoduje, że jazda tutaj wymaga bardzo dobrej kondycji fizycznej. Właśnie dlatego mam zamiar pojawić się tam już tydzień wcześniej, aby mieć wystarczająco dużo czasu na aklimatyzację. Co zaś tyczy się zespołu, to mam nadzieję, że okażemy się tu równie konkurencyjni jak to miało miejsce w Australii.


Mario Theissen: Mamy za sobą udany początek sezonu w Australii i od razu pokazaliśmy się, że jesteśmy trzecim najlepszym zespołem w stawce. Naprawdę miło było to zobaczyć i spowodowało to także zwiększenie motywacji całego zespołu. Jesteśmy na właściwej drodze i będziemy nadal nią podążali. Przeanalizowaliśmy także problem ze skrzynią biegów w bolidzie Roberta i zastosowaliśmy odpowiednie udoskonalenia.

Sepang jest naszym drugim po Grand Prix na Nurburgringu domowym wyścigiem. W 2006 roku przekonaliśmy się na własne oczy, jak ważną rolę odgrywa w Malezji nasz główny sponsor Petronas. To niezwykle miłe przeżycie doświadczyć tej euforii, jaką obdarzany jest nasz zespół, kiedy pojawiamy się w tym kraju. Imprezy organizowane u stóp bliźniaczych wierz Petronas tworzą prawdziwie magiczną atmosferę i jestem przekonany, że także w tym roku ściągną na nie tłumy kibiców. Szczególnie liczę na udany debiut Pit Lane Park w cieniu tych wierz. Ten zabieg sprawi, że Formuła Jeden zbliży się do fanów i przyciągnie tłumy ludzi. Grupa BMW zwiększyła w ostatnich latach swoją obecność w Malezji w ramach strategii obejmującej azjatycki rynek zbytu. Sepang jest bardzo ważnym wyścigiem dla obydwu firm, a wyścig na pewno dostarczy wielu emocji.


Willy Rampf: Melbourne było dobrym startem dla zespołu BMW Sauber F1 i możemy być zadowoleni z naszej postawy w pierwszym wyścigu sezonu. Jednakże bardzo specyficzna charakterystyka toru Albert Park nie pozwala na jasne stwierdzenie jak w najbliższym wyścigu będzie wyglądała sytuacja. Według mnie rezultat uzyskany na torze Sepang będzie o wiele bardziej reprezentatywny.

Sepang to interesująca mieszanina różnego rodzaju zakrętów, przez co dobór optymalnych ustawień jest dosyć trudny. Wolne zakręty wymagają dobrej przyczepności, aby skutecznie przyśpieszyć na wyjściu z nich, natomiast na kombinacji tuż przed ostatnią prostą kluczową sprawą jest wysoka stabilność. Ponadto tor ten wymaga dobrej wydajności aerodynamicznej, ponieważ musisz być szybki na dwóch prostych, na których odbywa się większość manewrów wyprzedzania. Opony - zwłaszcza tylne - są poddawane istnej katordze, ponieważ asfalt jest tutaj dosyć szorstki, a w dodatku jego temperatura jest zazwyczaj bardzo wysoka. To jedno z największych wyzwań stojących przed inżynierami, które ma znaczący wpływ na ostateczny rezultat wyścigu.

Źródło: BMW-Sauber-F1.com

KOMENTARZE

8
barto
02.04.2007 10:13
Dokładnie to był prima aprilis. Początkowo też się dałem na to nabrać :))
Maraz
02.04.2007 09:51
To był prima aprilis...
Piter
02.04.2007 09:19
to jakaś bzdura
seb455
01.04.2007 08:51
mam pytanie do was czytalem ze robert pojedzie w gp malezji z wyłączonym systemem kontroli trakcji zeby nie uszkodzic skrzyni biegów bo ten system podobno wytwarza jakies tam wibracje na które skrzynia jest bardzo czuła i mogą byc one źrudłem awarii. Ale przecież bez TC istnieje duzo większe prawdopodobieństwo poslizgu bądz wykonania jakiegos piruetu a pozatym kierowca jest wolniejszy. orientuje sie ktos z was czy to prawda czy tylko plotka??
gnt3c
01.04.2007 08:21
http://www.youtube.com/watch?v=kv3S4VtlLas
raafal
01.04.2007 05:26
Mam nadzieję że Robert będzie miał sprawny bolid.
Piter
01.04.2007 03:34
Nie wiem czy udany początek sezonu i dobry start są właściwymi określeniami do Australii. Co prawda Nick zajął wysoką pozycję ale niedojechanie do mety jednego z bolidów to też nie powód do radości. Miejmy nadzieje że wprowadzone zmiany w skrzyni przyniosą pozytywne efekty. Czuje że Robert pokaże klasę w tym wyścigu zwłaszcza że będzie dysponował nowym silnikiem.
jędruś
01.04.2007 02:56
No Robert pokarz na co cie stać!!! Mam nadzieje że w tym GP już BMW nie będzie miało tylu problemów ze skrzynią biegów i z silnikem.