Horner: Ricciardo odbije się po nieudanym starcie sezonu
Szef Red Bulla nie obwinia również Australijczyka za kolizję z Albonem na Suzuce.
12.04.2415:18
1567wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Red Bulla - Christian Horner, jest przekonany, że Daniel Ricciardo
Australijczyk ma za sobą frustrujące pierwsze cztery wyścigi tegorocznych mistrzostw, ulegając we wszystkich sesjach kwalifikacyjnych Yukiemu Tsunodzie. Z kolei w wyścigach Ricciardo wciąż oczekuje na pierwszą zdobycz, podczas gdy jego partner zbudował już dorobek siedmiu punktów.
Nieudany przebieg pierwszej fazy sezonu wzbudził spekulacje, jakoby na dłuższą metę Ricciardo mógł pożegnać się z posadą w zespole RB. Mimo to Christian Horner deklaruje, iż 34-latek wyciągnie wnioski i wkrótce wskoczy na odpowiedni poziom osiągów.
Zmagania o Grand Prix Japonii potrwały dla Ricciardo zaledwie dwa zakręty, kiedy to odpadł po kolizji z Alexandrem Albonem. Sędziowie uznali, iż incydent między kierowcami był typowy dla pierwszego okrążenia, nie wyciągając konsekwencji. Winą za kontakt tym bardziej nie obarcza Australijczyka Horner.
Szef Red Bulla - Christian Horner, jest przekonany, że Daniel Ricciardo
odbije siępo nieudanym starcie sezonu 2024.
Australijczyk ma za sobą frustrujące pierwsze cztery wyścigi tegorocznych mistrzostw, ulegając we wszystkich sesjach kwalifikacyjnych Yukiemu Tsunodzie. Z kolei w wyścigach Ricciardo wciąż oczekuje na pierwszą zdobycz, podczas gdy jego partner zbudował już dorobek siedmiu punktów.
Nieudany przebieg pierwszej fazy sezonu wzbudził spekulacje, jakoby na dłuższą metę Ricciardo mógł pożegnać się z posadą w zespole RB. Mimo to Christian Horner deklaruje, iż 34-latek wyciągnie wnioski i wkrótce wskoczy na odpowiedni poziom osiągów.
Daniel jest dużym chłopcem, jest tutaj od dłuższego czasu i wie jak to wszystko działa- powiedział Christian Horner, szef Red Bull Racing.
Wydaje mi się, że po prostu potrzebny mu jest dobry wynik i po tym wróci mu uśmiech na twarzy. Jego partner spisuje się i to naturalnie wywiera na nim większą presję. Mimo to już był w takiej sytuacji. Jestem przekonany, że odbije się. Za nami dopiero cztery wyścigi.
Zmagania o Grand Prix Japonii potrwały dla Ricciardo zaledwie dwa zakręty, kiedy to odpadł po kolizji z Alexandrem Albonem. Sędziowie uznali, iż incydent między kierowcami był typowy dla pierwszego okrążenia, nie wyciągając konsekwencji. Winą za kontakt tym bardziej nie obarcza Australijczyka Horner.
Wyglądało to tak, jakby Daniel skupił się na tym co jest po lewej, natomiast Alex był po prawej i doszło do incydentu wyścigowego. To bardzo brutalne miejsce na taki kontakt i szczęśliwie obaj kierowcy wyszli bez szwanku. Z tego co widziałem, to trudno obarczać kogoś winą- zakończył 50-latek.