Autosport: Red Bull może blokować Newey'a do końca 2026 roku

Umowa Brytyjczyka z zespołem ma obowiązywać do przyszłego sezonu włącznie.
26.04.2414:55
Mateusz Szymkiewicz
2033wyświetlenia
Embed from Getty Images

Autosport informuje, że Red Bull może zablokować odejście Adriana Newey'a do końca 2026 roku.

Brytyjczyk miał podjąć decyzję o przerwaniu współpracy ze stajnią z Milton Keynes jeszcze w tym sezonie, mimo umowy obowiązującej do 2025 roku. Dyrektor techniczny ma być rozczarowany walką o władzę w Red Bull Racing między udziałowcem z Tajlandii oraz Christianem Hornerem, a Helmutem Marko wspieranym przez obóz Maksa Verstappena oraz austriacką centralę.

Mimo to według piątkowych ustaleń Autosportu, Newey miał nie przedstawić swojej decyzji szefostwu zespołu, a tym bardziej nie składać oficjalnej rezygnacji. Informacje o jego odejściu miały wypłynąć od osób z najbliższego otoczenia 65-latka, które dowiedziały się o tym z prywatnych rozmów.

Sytuacja Newey'a ma być bardzo złożona od strony kontraktowej. W czwartkowym oświadczeniu Red Bull Racing potwierdziło, że porozumienie z Brytyjczykiem obowiązuje do końca sezonu 2025. Z kolei po jego wygaśnięciu inżyniera będzie obejmował roczny zakaz konkurencji. Nie można też wykluczyć innych zapisów w umowie z Newey'em, które skutecznie zablokują mu drogę do nowego zespołu.

Adrian jest związany kontraktem co najmniej do końca 2025 roku i nie posiadamy wiedzy, by miał odejść do innego zespołu - powiedział rzecznik Red Bulla dla Agence France-Presse.

Autosport uważa, że blokada ze strony Red Bull Racing może skłonić Brytyjczyka do emerytury. Przy braku porozumienia w sprawie wcześniejszego odejścia, Newey może rozpocząć pracę najwcześniej w 2027 roku, mając wpływ na bolid kolejnego zespołu dopiero w kontekście sezonu 2028, trzy lata po wprowadzeniu nowego zestawu regulacji.

Innym rozwiązaniem może być obustronne porozumienie z Red Bullem. Autosport podkreśla jednak, iż wykupienie kontraktu Newey'a oraz skrócenie jego zakazu konkurencji może okazać się bardzo kosztownym rozwiązaniem, zarówno dla Brytyjczyka jak i jego nowego pracodawcy.