Piastri zaskoczony mocnym tempem Mercedesa

Australijczyk dał również do zrozumienia, że podobał mu się pojedynek z Russellem.
10.06.2418:41
Maciej Wróbel
812wyświetlenia
Embed from Getty Images

Oscar Piastri nie kryje zaskoczenia mocnym tempem, jakie podczas weekendu wyścigowego w Kanadzie zaprezentował Mercedes.

Kierowca McLarena uczestniczył w ostatniej fazie wyścigu w walce o najniższy stopień podium, utrzymując się przez pewien czas tuż za prowadzącymi Maksem Verstappenem i Lando Norrisem. Australijczyk ostatecznie uległ na ostatnich kółkach duetowi Mercedesa i zakończył zmagania na piątej pozycji.

Piastri przyznał po wyścigu, że tak mocne tempo Mercedesa w końcówce rywalizacji było dla niego zaskakujące. Byłem całkiem blisko podium, dopóki nie znalazłem się za Mercedesami. Uświadomiłem sobie wtedy, że jechali, jakby mieli misję - stwierdził 23-latek.

Byłoby naprawdę ciężko utrzymać ich za sobą do samego końca, szczególnie, że jako pierwszy znalazłem się na linii ognia. Robiłem co mogłem, aby pozostać przed nimi, ale oni na nowych oponach byli wyraźnie szybsi od wszystkich.

Myślę, że fakt, że są szybcy, nie był jakąś wielką niespodzianką. Niespodzianką było to, jak szybcy byli. W trzecim treningu, po najlepszym kółku Lewisa zaczęliśmy się drapać po głowach. Po sesji udało nam się to rozgryźć, ale w jej trakcie nawet się do nich nie zbliżyliśmy. Nawet w Q2, gdy George zrobił 1:11,7, a ja 1:12,1 czy 1:12,2 to nie byłem w stanie znaleźć pół sekundy. Uważam, że byli naprawdę szybcy w ten weekend.

Dobrze rozegrali też zmianę opon. Widać było, jak trochę męczą się na przejściówkach. Może był to po prostu mocniejszy weekend dla nich, ale nie był on zupełnie niespodziewany. W Monako także wyglądali miejscami na bardzo mocnych. A w ten weekend właśnie tacy byli.

Zapytany o to, jak ocenia swoje starcie z George'em Russellem z 63. okrążenia, Piastri odpowiedział: Musiałbym się temu bardziej przyjrzeć. Naprawdę trudno w tamtym zakręcie zmieścić się dwoma samochodami. Musisz być naprawdę odważny, żeby próbować tam ataku po zewnętrznej.

Ostatecznie i tak mnie wyprzedził. Nie wydaje mi się więc, żeby coś to zmieniło w wyniku, ale mam nadzieję, że dobrze się to oglądało.