Piastri: Decyzja o skasowaniu mojego czasu jest żenująca
W wyniku anulowania najlepszego rezultatu Australijczyk stracił trzecie pole startowe.
29.06.2418:24
688wyświetlenia
Embed from Getty Images
Oscar Piastri uważa, że egzekwowanie przez F1 przepisów dot. limitów toru jest
Kierowca McLarena uzyskał trzeci czas w sobotnich kwalifikacjach przed Grand Prix Austrii, lecz wkrótce po zakończeniu sesji jego najlepszy rezultat został anulowany. Sędziowie uznali, że Piastri pojechał zbyt szeroko w zakręcie numer 6.
Zdaniem byłego kierowcy F1 i eksperta Sky Sports, Anthony'ego Davidsona, powtórki z przejazdu Australijczyka nie są jednak przekonujące. Także sam Piastri, który ostatecznie do jutrzejszego wyścigu wyruszy z siódmego pola, nie był zadowolony ze sposobu, w jaki zakończyła się dla niego sobotnia czasówka.
Oscar Piastri uważa, że egzekwowanie przez F1 przepisów dot. limitów toru jest
żenujące.
Kierowca McLarena uzyskał trzeci czas w sobotnich kwalifikacjach przed Grand Prix Austrii, lecz wkrótce po zakończeniu sesji jego najlepszy rezultat został anulowany. Sędziowie uznali, że Piastri pojechał zbyt szeroko w zakręcie numer 6.
Zdaniem byłego kierowcy F1 i eksperta Sky Sports, Anthony'ego Davidsona, powtórki z przejazdu Australijczyka nie są jednak przekonujące. Także sam Piastri, który ostatecznie do jutrzejszego wyścigu wyruszy z siódmego pola, nie był zadowolony ze sposobu, w jaki zakończyła się dla niego sobotnia czasówka.
Jak dla mnie, to żenujące- powiedział Australijczyk.
Wykonujemy całą tę pracę ze względu na limity toru, umieszczamy żwir w tylu miejscach, a ja nawet nie wyjechałem poza tor. Utrzymałem się na nim. To chyba moje najlepsze podejście do 6. zakrętu, a mój czas zostaje skasowany.
Nie wiem, po co oni wydali setki tysięcy, jeśli nie miliony na zmiany w ostatnich paru zakrętach, jeśli nadal mamy zakręty, z których ciągle można wypaść. Wszyscy jakoś się utrzymali, a ja nie.
To było moje najlepsze podejście do tego zakrętu, byłem tuż przy limicie. Wszyscy chcą oglądać coś takiego. Powtórzę raz jeszcze - wszyscy włożyliśmy mnóstwo wysiłku w to, aby pozbyć się tego typu problemów.
Nie ma powodu, by ten zakręt miał sprawiać problemy ze względu na limity toru. Szczególnie w przypadku, gdy utrzymujesz się na torze tak jak ja, a nie wpadasz w żwir. Oczywiście spotkało to tylko mnie i pewnie dlatego teraz mówię o tym głośno.
To żenujące. Oglądacie nas jadących na limicie tego, co możemy robić, a centymetr dalej jestem w żwirze, przez co zrujnowałbym sobie okrążenie, a okrążenie zostaje i tak skasowane.