Colapinto: Mam nadzieję, że udowodniłem, iż zasługuję na F1
21-latek w Baku walnie przyczynił się do awansu Williamsa w klasyfikacji konstruktorów.
15.09.2417:40
1066wyświetlenia
Embed from Getty Images
Franco Colapinto wyraził nadzieję, iż zdobyciem punktów w niedzielnym wyścigu w Azerbejdżanie udowodnił, że zasługuje na posadę w Formule 1.
21-letni Argentyńczyk, który przed przeszło dwoma tygodniami niespodziewanie zastąpił Logana Sargeanta w zespole Williams, zanotował kolejny udany weekend, tym razem w Baku. Colapinto, dla którego był to debiut na tym obiekcie, po zakwalifikowaniu się przed Alexem Albonem zdołał sięgnąć po cztery punkty za ósme miejsce w wyścigu.
Colapinto przez większą część zmagań liczył się w walce o punkty, choć pod koniec wiele wskazywało na to, że ukończy wyścig poza pierwszą dziesiątką. Na ostatnich okrążeniach zdołał jednak wyprzedzić Nico Hulkenberga, a po kolizji Sergio Pereza z Carlosem Sainzem awansował na ósmą lokatę.
Punkty Colapinto są jednocześnie pierwszymi punktami argentyńskiego kierowcy od Grand Prix Republiki Południowej Afryki 1982, kiedy to sześć punktów za drugie miejsce zdobył zmarły przed trzema laty Carlos Reutemann. Notabene, będący wówczas również reprezentantem stajni z Grove.
Franco Colapinto wyraził nadzieję, iż zdobyciem punktów w niedzielnym wyścigu w Azerbejdżanie udowodnił, że zasługuje na posadę w Formule 1.
21-letni Argentyńczyk, który przed przeszło dwoma tygodniami niespodziewanie zastąpił Logana Sargeanta w zespole Williams, zanotował kolejny udany weekend, tym razem w Baku. Colapinto, dla którego był to debiut na tym obiekcie, po zakwalifikowaniu się przed Alexem Albonem zdołał sięgnąć po cztery punkty za ósme miejsce w wyścigu.
Colapinto przez większą część zmagań liczył się w walce o punkty, choć pod koniec wiele wskazywało na to, że ukończy wyścig poza pierwszą dziesiątką. Na ostatnich okrążeniach zdołał jednak wyprzedzić Nico Hulkenberga, a po kolizji Sergio Pereza z Carlosem Sainzem awansował na ósmą lokatę.
Pokazali niesamowitą pewność siebie i zaufanie, dając mi tę szansę- powiedział w rozmowie z mediami Colapinto, który odniósł się do decyzji Williamsa o jego zatrudnieniu na ostatnie wyścigi sezonu.
Było to bardzo nieoczywiste zagranie. Zagranie, którego wielu ludzi nie rozumiało.
Mam jednak nadzieję, że będę nadal pokazywał to, na co mnie stać i że zasługuję na miejsce w Formule 1. Pomysł i szansa, jaką dał mi James, pomagają mi w tym.
Po prostu wykonuję mnóstwo pracy, by szybko się uczyć. Mam wciąż bardzo niewiele przejechanych kilometrów w bolidzie Formuły 1. To tylko dwa wyścigi, jeden trening i trochę okrążeń w Abu Zabi w zeszłym roku.
Uważam jednak, że - biorąc pod uwagę ten niewielki przebieg - zdobycie punktów w drugim wyścigu jest czymś naprawdę dobrym i pozytywnym. Nadal oczywiście idziemy naprzód, ale to dobry początek.
Wykonaliśmy z zespołem fantastyczną robotę. Udało nam się awansować w mistrzostwach i jestem bardzo zadowolony z tego rezultatu. To świetny wynik dla zespołu. Oba samochody w punktach, w pierwszej ósemce, ósme miejsce w mistrzostwach konstruktorów.
To coś niespodziewanego i niesamowitego dla zespołu, dla Williamsa. Oni naprawdę na to zasłużyli. Jestem więc bardzo szczęśliwy z tego, co razem osiągnęliśmy i musimy nadal pracować na jak najlepszą przyszłość- dodał kierowca Williamsa.
Punkty Colapinto są jednocześnie pierwszymi punktami argentyńskiego kierowcy od Grand Prix Republiki Południowej Afryki 1982, kiedy to sześć punktów za drugie miejsce zdobył zmarły przed trzema laty Carlos Reutemann. Notabene, będący wówczas również reprezentantem stajni z Grove.