Audi niewzruszone decyzją Renault o odejściu z Formuły 1

Binotto przyznaje jednak, że producent rozwijając silnik na 2026 rok jest w trakcie nauki
09.10.2418:13
Mateusz Szymkiewicz
698wyświetlenia
Embed from Getty Images

Prezes Audi - Gernot Doellner, deklaruje, że decyzja Renault o wycofaniu się w roli dostawcy silników po sezonie 2025 nie wpłynie na program jego marki w Formule 1.

Francuski producent ogłosił po Grand Prix Singapuru, że przyszłoroczna kampania będzie ostatnią, w której fabryka w Viry-Chatillon wyprodukuje jednostki napędowe dla fabrycznej stajni Alpine. Ekipa ma pozostać w Formule 1 jako własność Renault, jednakże będzie korzystała z klienckich pakietów, prawdopodobnie projektu Mercedesa.

Informacja o odejściu francuskiego producenta podsyciła sugestie, jakoby na podobny krok wkrótce mogło zdecydować się Audi. Koncern z Ingolstadt ma być daleko za harmonogramem przygotowań do debiutu w F1 w 2026 roku, natomiast Sauber, który zostanie przekształcony w fabryczny zespół, aktualnie zamyka stawkę z zerowym dorobkiem punktowym.

Zbliżające się odejście Renault nie przełoży się na nasze wybory. Nawet wewnętrznie nie podejmowaliśmy tego tematu. Audi zobowiązało się długoterminowo do rywalizacji w Formule 1 - przekazał Gernot Doellner, prezes niemieckiej marki.

Koordynator przygotowań Audi do debiutu w Formule 1 - Mattia Binotto, deklaruje z kolei, że jednostka szykowana na 2026 rok będzie poligonem doświadczalnym dla inżynierów. Mam za sobą wizyty w Neuburgu i postępy na hamowni są zadowalające. Mimo to traktuję to jako proces nauki. Będziemy konkurować z organizacjami, które mają już stabilne fundamenty, ekspertów oraz doświadczenie z ostatnich lat. Regulacje ulegają zmianie, ale spodziewam się, że będziemy mieć do zredukowania stratę. Jak wielka ona będzie, tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć - powiedział Włoch.

Z kolei Valtteri Bottas, który walczy o pozostanie w Sauberze, uważa, że Audi będzie stać na dobre wyniki już w debiutanckim sezonie 2026. Z tego co widziałem Audi może być konkurencyjne już w 2026 roku. Nie będzie to jednak łatwe. Ich pierwszy sezon może okazać się udany, ale zwycięstwa będą w dłuższej perspektywie. Taka jest rzeczywistość - dodał Fin.