Horner: Zrobiliśmy co się dało przy ustawieniach
Max Verstappen potwierdza, że teraz czuł się o wiele lepiej za kierownicą RB20.
30.11.2421:34
339wyświetlenia
Embed from Getty Images
Christian Horner przyznaje, że Red Bull rzucił
Poprzednie sesje w Katarze zdecydowanie nie układały się po myśli ekipy z Milton Keynes. Verstappen najpierw zdołał wywalczyć jedynie szóste pole startowe do sprintu, by sam sobotni wyścig ukończyć na odległej, ósmej pozycji, bez większych szans na walkę z kierowcami Ferrari, Mercedesa i McLarena.
Później czterokrotny mistrz świata nie krył frustracji wrażeniami z jazdy RB20 twierdząc, że
Sam Verstappen potwierdził słowa swojego przełożonego i przyznał, że czuje się teraz bardziej
Christian Horner przyznaje, że Red Bull rzucił
wszystko, co miał, by poprawić RB20 po nieudanym sprincie.
Poprzednie sesje w Katarze zdecydowanie nie układały się po myśli ekipy z Milton Keynes. Verstappen najpierw zdołał wywalczyć jedynie szóste pole startowe do sprintu, by sam sobotni wyścig ukończyć na odległej, ósmej pozycji, bez większych szans na walkę z kierowcami Ferrari, Mercedesa i McLarena.
Później czterokrotny mistrz świata nie krył frustracji wrażeniami z jazdy RB20 twierdząc, że
nie da się nim jeździć. Po sprincie zespół Red Bulla szybko przystąpił do wprowadzenia zmian w samochodzie, co zaowocowało dużo lepszymi osiągami i - w rezultacie - pole position do niedzielnego wyścigu.
To świetny zwrot akcji. Nasi inżynierowie i zespół z Milton Keynes pracowali bardzo ciężko- powiedział Christian Horner w rozmowie ze Sky.
Dobrze ustawili samochód, a Max momentalnie poczuł się bardziej pewny siebie. Od razu powiedział, że wrażenia są lepsze. Potem po prostu pojechał i dowiózł wynik w spektakularnym stylu.
Tak naprawdę rzuciliśmy wszystko, co mieliśmy. Zmieniliśmy wszystko, co mogliśmy zmienić. Nigdy nie wiesz, czy to wszystko razem zadziała pod kątem balansu. Tym razem zadziałało, a Max mógł uzyskać taki wynik. Wczoraj naprawdę się męczyliśmy. Zakręty pierwszy, drugi, trochę siódmy, a zwłaszcza ostatni. Nagle zaczęliśmy się w nich liczyć.
Na ostatnim okrążeniu szli łeb w łeb z George'em aż do ostatniego zakrętu, który Max pojechał wyśmienicie i to wystarczyło.
Sam Verstappen potwierdził słowa swojego przełożonego i przyznał, że czuje się teraz bardziej
połączonyze swoim bolidem.
Nie spodziewałem się tego. Zespół wykonał świetną robotę dając mi samochód, z którym czuję się lepiej połączony. Gdy samochód trzyma się kupy, można cisnąć mocniej. Czułem się o wiele lepiej w tych kwalifikacjach.
Zmieniliśmy trochę w samochodzie, ale nigdy nie spodziewałbym się, że przyniesie to taką różnicę w osiągach. To obiecujące. Mam nadzieję, że będzie tak również w wyścigu.
Nie wiem tego jeszcze, ale czułem o wiele większą stabilizację na szybkim kółku, a tego właśnie potrzebowaliśmy. Będzie to trudny wyścig pod kątem fizycznym. Będzie też trzeba skupić się na oponach i upewnić się, że są w odpowiednim oknie.
Lewa przednia dość mocno tutaj obrywa. Wiele będzie zależało od zarządzania. Mam nadzieję, że z tymi ustawieniami, które mamy teraz, będzie o wiele lepiej- zakończył Holender.