Wache potwierdza poprawki RB21 na ostatni dzień testów

Dyrektor techniczny Red Bulla zaprzecza jednak, by zmiany były radykalne.
27.02.2519:05
Mateusz Szymkiewicz
679wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor techniczny Red Bulla - Pierre Wache, potwierdził, że bolid RB21 zostanie wyposażony w pakiet poprawek na finałowy dzień zimowych testów.

Stajnia z Milton Keynes korzysta w Bahrajnie z samochodu, który różni się od poprzednika tylko szczegółami. Sytuacja ta rozbudziła sugestie, jakoby Red Bull planował radykalny pakiet na finałowy dzień jazd, podczas którego model RB21 będzie na wyłączność dla Maksa Verstappena.

Pierre Wache podczas rozmów z dziennikarzami na torze Sakhir potwierdził, że w piątek konstrukcja otrzyma nowe części. Francuz zaprzecza jednak, by najnowszy bolid opuścił garaż w specyfikacji B.

Nie, nasz samochód nie przejdzie radykalnych zmian - powiedział dyrektor techniczny Red Bulla. Ocenimy przydatność pewnych elementów. Robimy dokładnie to samo co inni mając równie ograniczony harmonogram. Nic się nie zmieniło względem poprzedniego roku. Mamy bazowy samochód i sprawdzamy systemy czy jakość elementów. Należy dokonać pełnej oceny przed pierwszym wyścigiem. Nowe elementy pojawią się u nas trzeciego dnia, ale nie będą to wielkie zmiany.

Zespoły są w trakcie ostatniego sezonu obowiązywania aktualnego zestawu regulacji. Wache dopytany, czy pozostało jeszcze duże pole do rozwoju bolidów opartych o efekt przypowierzchniowy, odparł: Nie wiem jaka jest górna granica. Wiem jednak, że coraz ciężej o poprawę osiągów, przy jednoczesnym utrzymaniu się w granicach regulaminu. To po prostu natura przepisów, iż dociera się do ich limitów po dwóch lub trzech latach. Na pewnym etapie rozwój polega już na ryzyku.

Nie wiem gdzie jest nasz szczyt. Być może jeszcze mamy potencjał do uwolnienia... Kwestia tego gdzie jest on ukryty. Problem pojawia się wtedy, kiedy kierowca nie jest w stanie tego wykorzystać. Możemy znaleźć w tunelu dodatkowe korzyści, ale kluczowe jest, by miało to przełożenie na rezultaty osiągane na torze przez zawodnika - zakończył Wache.