Brundle: Obóz Jacka Doohana spokojny o jego przyszłość w Alpine

Brytyjczyk zdradził, że odbył w Melbourne rozmowę z ojcem kierowcy.
19.03.2518:39
Maciej Wróbel
94wyświetlenia
Embed from Getty Images

Martin Brundle zdradza, że Jack Doohan i jego ojciec, Mick, pozostają spokojni o dalszą część sezonu 2025.

Wypożyczenie Franco Colapinto przez Alpine jeszcze przed startem sezonu sprawiło, że przyszłość Jacka Doohana w zespole z Enstone rysowała się w ciemnych barwach. Sytuacji Australijczyka z pewnością nie poprawił występ w otwierającym sezon 2025 Grand Prix Australii. Syn pięciokrotnego motocyklowego mistrza świata - Micka Doohana - rozbił się już na pierwszym okrążeniu deszczowego wyścigu.

To dla niego naprawdę trudne - powiedział były kierowca F1, Martin Brundle w rozmowie z brytyjską telewizją Sky. Widziałem zdjęcie z czterema kierowcami. Byli na nim Pierre Gasly, Jack Doohan, Franco Colapinto i Paul Aron. Gdybym był Jackiem, pomyślałbym: «To powinna być walka o dwa miejsca, a nie o jedno z czterech».

Pomimo rozczarowującego dla Doohana Grand Prix Australii, Brundle twierdzi, że w obozie kierowcy panuje spokój. Rozmawiałem z Mickiem, a on jest spokojny - powiedział Brytyjczyk. Zapewniono Jacka, że ma ważny kontrakt.

Nadal jednak nie chciałbyś mieć tego wszystkiego na głowie. Przechodziłem przez to i to nie jest łatwe. Myślisz tylko cały czas o swojej karierze, ponieważ może się ona skończyć w każdej chwili. Samochód zaczyna się wtedy ślizgać, a ty stajesz się nerwowy, bo nie chcesz się rozbić. To tylko nakłada dodatkową presję.

Szef zespołu Alpine, Oliver Oakes, przyznaje, że zdaje sobie sprawę z tego, iż Jack Doohan został postawiony w niekomfortowej sytuacji. Myślę, że trzeba uczciwie przyznać, że sami wywołaliśmy ten szum. Byliśmy bardzo otwarci w komunikacji, przez co nie postawiliśmy Jacka w najlepszej sytuacji - powiedział Brytyjczyk.

Z drugiej jednak strony, jako zespół mamy obowiązek dostarczać wyniki. Polega na nas 900 osób, które liczą na to, że podejmiemy najlepszą decyzję.

Sam Jack Doohan, cytowany przez Speed Week zdradził zaś, co usłyszał od ojca, gdy wrócił do garażu po swoim wypadku z pierwszego okrążenia wyścigu w Melbourne. Podszedł do mnie od tyłu i powiedział coś w stylu «cholerna biała linia» - śmieje się 22-latek.

Nie mógłbym mieć obok siebie lepszej osoby i to takiej, która już przez to przechodziła - i za każdym razem odbudowywała się - dodał kierowca Alpine.