AMuS: Doohan pewny miejsca w Alpine do letniej przerwy
Ustalenia niemieckiej publikacji potwierdza The Race.
14.04.2518:04
558wyświetlenia
Embed from Getty Images
Auto Motor und Sport informuje, że Jack Doohan może być pewny miejsca w Alpine co najmniej do końca pierwszej połowy sezonu 2025.
Znaki zapytania nad przyszłością Australijczyka w stajni z Enstone pojawiły się jeszcze przed startem mistrzostw. Ekipa zatrudniła w roli trzeciego kierowcy Franco Colapinto, który ma na koncie dziewięć startów z Williamsem w sezonie 2024.
Według licznych przekazów medialnych, Argentyńczyk zadeklarował wielomilionowe wsparcie rodzimych sponsorów i mógł liczyć na starty z Alpine najwcześniej od Grand Prix Miami. Kontrakt Doohana z francuskim zespołem miał obowiązywać tylko w pierwszych pięciu rundach i przy niestabilnej formie kierowcy uważano, że roszada jest tylko kwestią czasu.
Mimo to jak informuje Auto Motor und Sport, Doohan miał otrzymać od szefostwa Alpine
Auto Motor und Sport informuje, że Jack Doohan może być pewny miejsca w Alpine co najmniej do końca pierwszej połowy sezonu 2025.
Znaki zapytania nad przyszłością Australijczyka w stajni z Enstone pojawiły się jeszcze przed startem mistrzostw. Ekipa zatrudniła w roli trzeciego kierowcy Franco Colapinto, który ma na koncie dziewięć startów z Williamsem w sezonie 2024.
Według licznych przekazów medialnych, Argentyńczyk zadeklarował wielomilionowe wsparcie rodzimych sponsorów i mógł liczyć na starty z Alpine najwcześniej od Grand Prix Miami. Kontrakt Doohana z francuskim zespołem miał obowiązywać tylko w pierwszych pięciu rundach i przy niestabilnej formie kierowcy uważano, że roszada jest tylko kwestią czasu.
Mimo to jak informuje Auto Motor und Sport, Doohan miał otrzymać od szefostwa Alpine
okres karencji, który gwarantuje mu starty co najmniej do letniej przerwy. Ustalenia te potwierdza The Race, które podaje, iż 22-latek jest pozbawiony presji nagłej utraty miejsca w stajni z Enstone.
Jack jest szybkim kierowcą, ale wciąż nieregularnym. Musi dalej nad tym pracować- powiedział Flavio Briatore, doradca Alpine, podczas weekendu o Grand Prix Bahrajnu.