Ferrari zacznie wprowadzać poprawki do SF-25 od Imoli

Włosi mają też nadzieję, że zyskają na wejściu w życie przepisów dot. elastyczności skrzydeł.
29.04.2519:16
Maciej Wróbel
36wyświetlenia
Embed from Getty Images

Ferrari planuje wprowadzenie istotnych poprawek do SF-25 począwszy od domowego Grand Prix Emilii-Romanii.

Zespół z Maranello ma za sobą przeciętną inaugurację sezonu 2025. Włosi, którzy jeszcze pod koniec ubiegłego roku walczyli o mistrzostwo konstruktorów z McLarenem, nie byli w stanie jak dotąd - nie licząc udanego sprintu w Chinach -rzucić wyzwania McLarenowi czy Maksowi Verstappenowi. Pierwsze podium w wyścigu Grand Prix Ferrari wywalczyło w tym roku dopiero w ostatnim wyścigu w Dżuddzie.

Utytułowana ekipa nie zamierza jednak składać broni i spodziewa się znacznie więcej w kolejnych miesiącach. Ferrari ma nadzieję, że dzięki zaostrzeniu testów przedniego skrzydła przez FIA, które wejdą w życie podczas Grand Prix Hiszpanii pod koniec maja, uda się znacząco zyskać względem innych czołowych zespołów.

Charles Leclerc uważa, że ograniczenie elastyczności przedniego skrzydła może odegrać kluczową rolę w poprawie formy Ferrari, sugerując, że niektórzy rywale - szczególnie McLaren i Mercedes - mogą skutecznie wykorzystywać elastyczne elementy aerodynamiczne, które mimo wszystko przechodzą obecnie obowiązujące testy.

Ferrari przygotowuje również obszerny pakiet poprawek aerodynamicznych, który zacznie wdrażać podczas Grand Prix Emilii-Romanii. Celem jest poprawa docisku w modelu SF-25, a cały pakiet ma zostać wprowadzony w pełni dwa tygodnie później, w Barcelonie.

Planowane zmiany mają rozwiązać problemy bolidu, w tym brak docisku tylnej osi, który powoduje niestabilność, co szczególnie ma odbijać się na pewności siebie Lewisa Hamiltona podczas hamowania i wchodzenia w zakręty. Leclerc z kolei radzi sobie z tym nieco lepiej poprzez swój styl jazdy.

Celem jest też zyskanie tempa, gdyż Ferrari w kwalifikacjach na przestrzeni ostatnich czterech rund traciło średnio 0,323 sekundy do McLarena. Różnicę tę tłumaczy też fakt, że SF-25 zrobił mniejszy krok naprzód względem poprzednika niż MCL39 - odpowiednio 0,857 sekundy wobec 1,359 sekundy po stronie rywali z Woking.