F3: Biliński z karą, Lacorte zawieszony
Włoch w ciągu zaledwie pięciu weekendów uzbierał czternaście punktów karnych.
01.06.2516:54
690wyświetlenia
Embed from Getty Images
Sędziowie potwierdzili nałożenie kar na dwóch kierowców - Romana Bilińskiego i Nicolę Lacorte - po wyścigu głównym F3 w Barcelonie.
Lacorte, który wycofał się z dzisiejszych zmagań na jedno kółko przed metą, otrzymał karę dziesięciu sekund stop-and-go za przekroczenie prędkości podczas neutralizacji.
Otrzymane za ten incydent trzy punkty karne oznaczają także, iż junior Alpine ma ich obecnie na koncie aż czternaście, co wyklucza go z udziału w kolejnej rundzie, która rozegrana zostanie pod koniec czerwca na Red Bull Ringu.
Zespół DAMS jak na razie nie poinformował, kto zastąpi Lacorte w Austrii. 18-latek został również pierwszym w historii FIA F3 kierowcą zawieszonym za zbyt dużą liczbę punktów karnych.
Drugim ukaranym kierowcą jest jeden z największych pechowców rundy w Barcelonie, a więc Roman Biliński. Kierowca Rodina otrzymał karę doliczenia dziesięciu sekund za spowodowanie kolizji z Jose Garfiasem, do której doszło na trzecim okrążeniu niedzielnego wyścigu.
Ponieważ jednak Biliński nie dojechał do mety, karę tę zamieniono na przesunięcie o pięć pól na starcie kolejnego wyścigu, w którym weźmie on udział.
Sędziowie potwierdzili nałożenie kar na dwóch kierowców - Romana Bilińskiego i Nicolę Lacorte - po wyścigu głównym F3 w Barcelonie.
Lacorte, który wycofał się z dzisiejszych zmagań na jedno kółko przed metą, otrzymał karę dziesięciu sekund stop-and-go za przekroczenie prędkości podczas neutralizacji.
Otrzymane za ten incydent trzy punkty karne oznaczają także, iż junior Alpine ma ich obecnie na koncie aż czternaście, co wyklucza go z udziału w kolejnej rundzie, która rozegrana zostanie pod koniec czerwca na Red Bull Ringu.
Zespół DAMS jak na razie nie poinformował, kto zastąpi Lacorte w Austrii. 18-latek został również pierwszym w historii FIA F3 kierowcą zawieszonym za zbyt dużą liczbę punktów karnych.
Drugim ukaranym kierowcą jest jeden z największych pechowców rundy w Barcelonie, a więc Roman Biliński. Kierowca Rodina otrzymał karę doliczenia dziesięciu sekund za spowodowanie kolizji z Jose Garfiasem, do której doszło na trzecim okrążeniu niedzielnego wyścigu.
Ponieważ jednak Biliński nie dojechał do mety, karę tę zamieniono na przesunięcie o pięć pól na starcie kolejnego wyścigu, w którym weźmie on udział.