Tajlandia zabezpieczyła 1,2 miliarda dolarów na organizację Grand Prix
Uliczny tor w Bangkoku może doczekać się miejsca w kalendarzu od sezonu 2028.
18.06.2515:35
113wyświetlenia
Embed from Getty Images
Rząd Tajlandii potwierdził zabezpieczenie 1,2 miliarda dolarów na organizację Grand Prix Formuły 1, które może doczekać się miejsca w kalendarzu od sezonu 2028.
Od ubiegłego roku władze państwa prowadzą rozmowy z Liberty Media w sprawie ugoszczenia Mistrzostw Świata. Plan zakłada budowę ulicznego obiektu w Bangkoku o długości 5,7 kilometrów wokół parku Chatuchak. W tym sezonie osobiste wizyty podczas Grand Prix Australii oraz Monako złożyła premier Tajlandii - Paetongtarn Shinawatra.
Według najnowszych ustaleń, Bangkok ma negocjować pięcioletni kontrakt, który ma wejść w życie od sezonu 2028. Opłata licencyjna za organizację Grand Prix Tajlandii każdego roku ma wynosić 55 milionów dolarów, a trybuny docelowo mają pomieścić przez cały weekend 300 tysięcy kibiców. Na całość projektu rząd zabezpieczył już budżet w wysokości 1,2 miliarda dolarów.
Zrozumiałe, iż Tajlandii ma zależeć na terminie wyścigu na początku zmagań, docelowo w parze z Grand Prix Japonii. Pierwotnie zakładano, iż Bangkok może zostać sparowany w drugiej połowie mistrzostw z Singapurem z racji bliskości obu państw, jednakże wrzesień oraz październik to szczyt sezonu deszczowego w państwie.
Rząd Tajlandii potwierdził zabezpieczenie 1,2 miliarda dolarów na organizację Grand Prix Formuły 1, które może doczekać się miejsca w kalendarzu od sezonu 2028.
Od ubiegłego roku władze państwa prowadzą rozmowy z Liberty Media w sprawie ugoszczenia Mistrzostw Świata. Plan zakłada budowę ulicznego obiektu w Bangkoku o długości 5,7 kilometrów wokół parku Chatuchak. W tym sezonie osobiste wizyty podczas Grand Prix Australii oraz Monako złożyła premier Tajlandii - Paetongtarn Shinawatra.
Według najnowszych ustaleń, Bangkok ma negocjować pięcioletni kontrakt, który ma wejść w życie od sezonu 2028. Opłata licencyjna za organizację Grand Prix Tajlandii każdego roku ma wynosić 55 milionów dolarów, a trybuny docelowo mają pomieścić przez cały weekend 300 tysięcy kibiców. Na całość projektu rząd zabezpieczył już budżet w wysokości 1,2 miliarda dolarów.
Zrozumiałe, iż Tajlandii ma zależeć na terminie wyścigu na początku zmagań, docelowo w parze z Grand Prix Japonii. Pierwotnie zakładano, iż Bangkok może zostać sparowany w drugiej połowie mistrzostw z Singapurem z racji bliskości obu państw, jednakże wrzesień oraz październik to szczyt sezonu deszczowego w państwie.
Już za dwa lub trzy lata Tajlandia będzie gospodarzem światowej klasy wydarzenia, które nigdy nie sądziliśmy, że może tu zawitać. Rząd deklaruje pełne poparcie dla tej inicjatywy- przekazał Jirayu Houngsub, rzecznik prasowy premiera Tajlandii.