Leclerc: Nasze ulepszenia są zawsze przesadnie rozdmuchiwane

Monakijczyk przyznaje jednak, że nowe zawieszenie do SF-25 zdaje egzamin.
26.07.2518:44
Maciej Wróbel
223wyświetlenia
Embed from Getty Images

Charles Leclerc stwierdził, że ulepszenia wprowadzane przez Ferrari są zawsze mocno rozdmuchiwane, przez media.

Zespół Ferrari przywiózł do Belgii zmodyfikowane tylne zawieszenie, które było typowane jako potencjalny punkt zwrotny w dotychczas bardzo rozczarowującym sezonie 2025. Mimo że Ferrari odnotowało pewne zyski dzięki nowemu zawieszeniu, to nadal ma wyraźną stratę do dominującego w tym roku McLarena.

Choć Leclerc w świetnym stylu wyprzedził Maxa Verstappena z Red Bulla o zaledwie 0,003 sekundy i zdobył trzecie miejsce w sobotnich kwalifikacjach w Spa, to do zdobywcy pole position, Lando Norrisa, stracił ponad cztery dziesiąte sekundy.

Spodziewaliśmy się czwartego miejsca z wyraźną stratą do przodu. Ostatecznie ta strata nadal jest spora, ale trochę mniejsza, niż się początkowo spodziewaliśmy, więc to jest pozytyw - powiedział Leclerc. Przywieźliśmy w ten weekend ulepszenia, które działały od początku, ale musieliśmy je trochę dopracować między piątkiem a sobotą i wszystko zmierza w dobrym kierunku, więc jestem bardzo zadowolony.

To był też naprawdę, naprawdę dobry przejazd i nie sądzę, bym mógł ugrać coś więcej, jeśli chodzi o potencjał, jaki mieliśmy dziś. Z tego również jestem zadowolony. Jednak to wciąż tylko P3, więc zobaczymy, co uda się zrobić jutro.

Leclerc już przed weekendem studził entuzjazm wokół nowego pakietu i ponownie podkreślił, że nie należy przeceniać konkurencyjności Ferrari. Myślę, że jak zawsze - a zwłaszcza w kontekście naszego zespołu - wszystko jest zbyt mocno rozdmuchiwane - kontynuuje Monakijczyk.

Tak, jest to ulepszenie i krok we właściwym kierunku, ale mówimy tu o bardzo drobnych różnicach na całym okrążeniu. Czuć pewną zmianę i to idzie w dobrym kierunku, i znowu - to zasługa ciężkiej pracy całego zespołu w fabryce.

Niestety dla nas, McLaren także przywiózł w ten weekend kilka nowości i wygląda na to, że też wykonali mały krok do przodu, więc bardzo trudno jest zniwelować tę różnicę. Myślę jednak, że jako zespół wykonujemy dobrą robotę i po prostu musimy dalej ciężko pracować.

Zapytany, czy nowe części wystarczą, by rzucić wyzwanie McLarenowi w kolejnych wyścigach, Leclerc odpowiedział: W porównaniu do McLarena tracimy średnio trzy-cztery dziesiąte w kwalifikacjach. Zrobimy krok do przodu.

Nie sądzę jednak, byśmy te trzy-cztery dziesiąte znaleźli właśnie dzięki temu ulepszeniu, ale pomoże nam się zbliżyć, i im więcej będziemy z tego korzystać, tym lepiej będziemy w stanie to wykorzystać, więc jest jeszcze trochę potencjału do zyskania

Nie sądzę jednak, że to wystarczy, by konsekwentnie walczyć z McLarenem już teraz.

Mimo wszystko, Leclerc potwierdza, że zmodyfikowane tylne zawieszenie daje mu większy komfort i pewność siebie za kierownicą SF-25. Jest trochę lepiej i myślę, że to także pomogło mi w ten weekend być bardziej konsekwentnym. Czasy okrążeń w kwalifikacjach - zarówno wczoraj przed sprintem, jak i dziś - przyszły mi trochę łatwiej, a to była dotąd moja mocna strona, choć w tym roku miałem z tym pewne trudności.

Ten weekend wygląda lepiej, ale musimy to potwierdzić na przestrzeni kilku wyścigów, bo przyczepność w ten weekend tutaj była niesamowita. Jest bardzo dużo przyczepności, ale to nie tylko u nas - myślę, że u wszystkich. Generalnie to wszystko ułatwia, więc musimy udowodnić naszą formę także na trudniejszych torach.