Stella: Norris wróci silniejszy niż kiedykolwiek

Brytyjczyk stracił wczoraj pewne 18 punktów
01.09.2509:30
Jakub Ziółkowski
4wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef zespołu McLarena, Andrea Stella, po raz kolejny pochwalił dojrzałość Lando Norrisa po dramatycznym zakończeniu wyścigu na torze Zandvoort. Włoch ostrzegł rywali, że Brytyjczyk może teraz uwolnić pełnię swojego potencjału

Norris jechał na drugiej pozycji, tuż za zespołowym partnerem i liderem mistrzostw Oscarem Piastrim, gdy na osiem okrążeń przed metą z jego MCL39 zaczął wydobywać się dym.

Silnik po prostu się wyłączył i to tyle - relacjonował rozczarowany kierowca McLarena.

Awaria oznaczała utratę pewnych 18 punktów i powiększenie straty do Piastriego w klasyfikacji kierowców do 34 oczek. Norris przyznał, że w tej sytuacji nie pozostaje mu nic innego, jak tylko próbować wygrać każdy wyścig. Stella uważa jednak, że właśnie teraz jego podopieczny może pokazać najlepszą wersję siebie.

Lando to bardzo dojrzała osoba. Jest jednym z najbardziej sprawiedliwych, zrównoważonych, godnych zaufania ludzi, zanim jeszcze zaczniemy mówić o nim jako o kierowcy. Kiedy mówi, że zamierza dać z siebie wszystko, to naprawdę oznacza, że spróbuje wyciągnąć z siebie jeszcze więcej ze swojego ogromnego potencjału - podkreślił Stella.

Nie mogę się doczekać, by zobaczyć, co Lando będzie w stanie pokazać, bo wiemy, że jego talent jest ogromny. Jestem pewien, że ta sytuacja w mistrzostwach da mu dodatkową motywację. Z naszej strony zapewnimy mu maksymalne wsparcie, by utrzymał ducha walki. A jeśli cokolwiek się zmieni, to tylko na lepsze i możemy zobaczyć jeszcze mocniejszą wersję Lando. To będzie wspaniały spektakl dla Formuły 1 i dodatkowo uatrakcyjni rywalizację z Oscarem.

Stella zaznaczył również, że McLaren nie zamierza zmieniać swojego podejścia do walki o tytuł. Zarówno Norris, jak i Piastri mogą liczyć na równe traktowanie, niezależnie od punktowej straty Brytyjczyka.

Dla zespołu najważniejsze jest, abyśmy ścigali się w taki sam sposób, jak dotychczas. Pozostając możliwie neutralnymi, umożliwiając Lando i Oscarowi realizację ich aspiracji w zrównoważony, sprawiedliwy i sportowy sposób. Nic się w tej kwestii nie zmienia, nawet po tym, co wydarzyło się na Zandvoort - podsumował szef McLarena.