Hamilton bez kary za sytuację z trzeciego treningu

Uznano, iż 40-latek nie dopuścił się złamania przepisów.
04.10.2515:00
Maciej Wróbel
74wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sędziowie zadecydowali o niepodejmowaniu kroków w sprawie rzekomego przekroczenia przepisów podczas trzeciego treningu przez Lewisa Hamiltona.

Siedmiokrotny mistrz świata przykuł uwagę sędziów podczas okresu czerwonej flagi wywołanej wypadkiem Liama Lawsona. Z kamery pokładowej zamontowanej na bolidzie Hamiltona wynikało, iż kierowca jechał wolnym tempem po minięciu rozbitego bolidu Racing Bulls, lecz w ostatnim sektorze znacznie przyspieszył.

40-latek został wkrótce wezwany na spotkanie ze stewardami i istniało ryzyko, iż otrzyma on karę przesunięcie na starcie wyścigu. Ostatecznie sędziowie uznali, iż nie doszło do naruszenia przepisów.

Sędziowie wysłuchali kierowcy samochodu 44 (Lewisa Hamiltona), przedstawiciela zespołu,
i przeanalizowali pozycjonowanie, pomiary czasu, telemetrię, radio zespołowego i nagrania wideo z samochodu
- brzmi komunikat sędziów.

W okresie czerwonej flagi po incydencie z udziałem samochodu 30 (Lawson), Hamilton zdawał się jechać z zauważalnie wysoką prędkością. Jednakże analiza danych telemetrycznych wykazała, że ​​między wywieszeniem czerwonej flagi a wjazdem do alei serwisowej Hamilton utrzymywał się powyżej wymaganego minimalnego czasu określonego w artykule 37.6a Przepisów Sportowych Formuły 1 FIA 2025.

W przypadku wjazdu do alei serwisowej, prędkość samochodu była nieznacznie wyższa niż innych samochodów w podobnych sytuacjach, ale kierowca przez cały czas utrzymywał pełną kontrolę nad bolidem i nie jechał w sposób, który mógłby zostać uznany za niebezpieczny.

Chociaż sędziowie uznali, że w tych okolicznościach pożądane byłoby bardziej wyraźne zmniejszenie prędkości, to stwierdzają, że nie ma dowodów na naruszenie obowiązujących przepisów.