FIA: Trulli nie ponosi winy za wypadek Kubicy

"Trulli nie zostawił mu zbyt wiele miejsca, ale wystarczająco"
12.06.0721:27
golakr
8050wyświetlenia

Nie można winić Jarno Trullego za makabryczny wypadek Roberta Kubicy podczas Grand Prix Kanady. Takiego zdania jest dyrektor wyścigu z ramienia FIA - Charlie Whiting.

Whiting powiedział, że ciało zarządzające zaznajomiło się ze wszystkimi danymi oraz z zapisem wideo od momentów poprzedzających kontakt bolidów Kubicy i Trullego aż do uderzenia w betonową ścianę z prędkością 230 km/h.

Trulli nie zostawił mu zbyt wiele miejsca, ale wystarczająco. To nie jego wina. - zacytowała wypowiedź Whitinga gazeta Auto Motor und Sport. Z kolei zespół BMW Sauber potwierdził, że do wypadku nie doprowadziła żadna usterka mechaniczna.


Założyciel stajni z Hinwil Peter Sauber na łamach szwajcarskiego Blicka uznał tymczasem za bardzo dziwne umieszczenie bezpośrednio na wyjściu z szybkiego zakrętu tak niezabezpieczonego betonowego muru. Bolidy są coraz to wytrzymalsze, testy zderzeniowe coraz trudniejsze do przejścia - a potem okazuję się, że niektóre tory są w tyle za standardami bezpieczeństwa. - zarzuca Sauber.

Ściany takie jak ta, w tak odsłoniętym miejscu powinny być poprzedzone pasem opon. Jeśli by tak było, uderzenie Roberta byłoby o wiele mniej niebezpieczne.

Źródło: F1Complete.com

KOMENTARZE

26
kamilka
14.06.2007 07:12
Wiecie co ja myślę? Oglądalam powtórki i przyglądałam się uważnie. Moim zdaniem ewidentnie widać jak Trulli blokuje Kubicę. Ale to tylko moje zdanie.
jędruś
13.06.2007 02:06
Sauber ma rację. Ten wypadek wyglądał by inaczej gdyby w tym miejscu był pas z opon. W moim przekonaniu Bernie powinien się bardziej zastanowić nad tymi proponywanymi przez niego torami ulicznymi.
zitol
13.06.2007 01:50
Co do wypadku... moim zdaniem zwykły incydent.. Trulli nigdy by mu specjalnie nie zajechał... @Pussik "Coś jak Kimi na Węgrzech chyba rok temu podczas dublowania, czy Schumacher i bodajże Hakkinen, dy ten pierwsyz był na prowadzeniu i dublował." MiSCzu dublował wtedy Coultharda (wielkiego dżentelmena według Borowczyka) :) Link dla przypomnienia: http://www.youtube.com/watch?v=FjsCaK4rfzI
patgaw
13.06.2007 11:18
no to jak juz jest wyjasnione to mogli by ujwanic onboarda kubicy i rear view trullego.
macrocosm
13.06.2007 09:52
Najlepszy tekst jaki ostatnio czytałem: "Trulli zostawił miejsce (po lewej) do wyprzedzania Kubicy". No takiego altruizmu na torze F1 to się nie spodziewałem. Jaja totalne i nie wiem kto bierze to na poważnie. Po drugie oczywiste jest, że Trulli nie chciał zepchać Kubicy z toru ani tym bardziej go zabić ale najzwyczajniej zablokować. A że wyszło z tego to co wyszło czyli masakra to już kwestia toru. Zajeżdżanie drogi jest modne (i w 90% przypadków akceptowane) nie od dzisiaj. Nikt nie da się łatwo objeżdzać na torze. Dla wielu kierowców punkt, dwa zdobyte w wyścigu są bezcenne i decydują o ich być albo nie być w F1. Wystarczy zerknąć na tor jazdy Włocha na tym łuku. Nikt tam nie jeździł prawą stroną toru! I po wszystkim wali teksy typu: "Kubica we mnie uderzył...". No przecież przelecieć nad nim nie mógł. Wina jest obustronna ze wskazaniem na Kubicę a pisząc dyplomatycznie: nikt nie ponosi za to winy (czyli masło maślane) i był to zwykły (w cudzysłowie oczywiście) race incident. A tak na koniec, to wczoraj w necie widziałem wypadek Grega Moore'a (Indy) z 1999 roku. Miał mniej szczęścia niż Kubica i lepiej nie myśleć co by było gdyby BMW uderzyło w betonowy mur w ten sam sposób (górną częscią bolidu)jak Kanadyjczyka. Zero szans.
Pussik
13.06.2007 09:17
Ta, PIPI, Trulli wszystkiemu winny. Wg. mnie nawet jeśli jest SC na torze, to w aleji serwisowej można wyprzedzać.
PIPI
13.06.2007 08:45
Według mnie Trulli dał pupy i tyle!! Bardzo mu sie spieszylo i widac bylo ze nie zostawial miejsca Robertowi.... zjechal bardzo szeroko i niech nie gada ze nie zjechal ze swojego toru....
szugher
13.06.2007 08:19
zaraz zaraz... niech mnie ktoś uświadomi... dlaczego Trulli wyprzedził Kubka w czasie neutralizacji? Wydawało mi się że nie wolno... rozumiem że podczasz miszmaszu w boksach kiedy mechanicy jednej ekipy są szybsi ale chyba nie w "bezpośredniej walce" czyż nie? Trulli minął Kubicę przy wyjeździe z boksów. Kubica stał na czerwonym i kiedy zgasło ruszył ale wyjeżdżający właśnie z boksu Trulli miał większą prędkość bo już był w ruchu
villy
12.06.2007 10:36
Ja uważam że to był zwykły wypadek wyścigowy. Falarek mówił o tym, że niektórzy ludzie lubią patrzeć na wypadki. Myślę że każdy z nas to lubi, tylko że nie na takie które zgrażają zdrowiu lub życiu kierowców, bo takie nie powinny się zdarzać, ale i tak zapewne będą. Na całe szczęście ostatni śmiertelny wypadek kierowcy w F1 był 13 lat temu, niestety potem były jeszcze 2 śmiertelne dla ludzi z obsługi toru.
RaceMaster
12.06.2007 10:18
Juz to pisalem na lamach tego portalu ale powtorze sie: to byl po prostu nieszczesliwy przypadek ze tak doszlo do wypadku - ani wina Kubicy ani Trullego - mi to wygladalo tak, ze Trulli chcial sie po prostu bronic na dohamowaniu i zjechal na prawo (wewn.strone na dohamowaniu) bo takie sa manewry obrony. Natomiast Kubica chcial walsnie zaatakowac po tej stronie bo wiadomo ze atakuje sie po wewn. jesli jest miejsce. Niestety obaj postanowil to zrobic w tym samym czasie, w ta sama strone i tak to wyszlo. Wiem co mowi - w simracingu siedze juz kilka lat i takie sytuacje na wirtualnych torach tez sie zdarzaly. Po prostu niszczesliwy zbieg okolicznosci. Jak sie jedzie za drugim bolidem na centymetry zeby schowac sie w tunelu aero i nagle podejmuje decyzje ataku z jednej strony i tak sie nieszczesliwie sklada ze przeciwnik broni sie w ten sam sposob to nic sie juz nie da zrobic - dochodzi do kolizji. Nie wiem czy jezdziliscie po tym torze wirtualnie ale tam sie jedzie tak ze przed lukiem prowadzacym do dohamowania jedzie sie mniej wiecej srodkiem i na samym luku zjezdza sie do lewej strony - tak prowadzi best line - trulli natomiast zostal na srodku (a nawet bardziej na prawo) i to samo zrobil Kubica.
bees
12.06.2007 10:15
wydaje mi się, że Robert poszedł tak ostro nieco zdenerwowany wcześniejszą sytuacją na pit lane, chciał czym prędzej przywrócić właściwy porządek rzeczy. Nie wierzę jednak, że Jarno wywiózł celowo Roberta na bandę. Nawet wydaje mi się prawdopodobne, że chciał zrobić plac szarżującemu Robertowi, tyle tylko, że Riobert go totalnie zmylił.
zoolwik
12.06.2007 10:01
Gupoty gadaja z tymi winnymi, jakby kubek probowal wyprzedzac po wewnetrznej, tam gdzie niby mu trulli miejsce zostawil, a akurat trulli by wykonal normalny manewr, czyli jechal po optymalnym torze, to tez by byla wina kubka za spowodowanie kolizji, wiec co mial w ogole nie wyprzedzac? Jak sie jest wyprzedzanym a nie dublowanym to sie jedzie optymalnie, nie zajezdzajac drogi, z tego wniosek, ze to jednak trulli przekombinowal bo kubek nie mogl wiedziec, ze jest "puszczany" w ten sposob. I nie wierze ze bylo wystarczajaco miejsca, ani nawet nie widze tego na powtorkach. Chociaz dziwi mnie troche, ze Robert tak ostro pojechal nie zostawiajac sobie szansy na zachamowanie w razie czego, no ale znowu jak pomysle, ze dopiero co trulli go zrobil w balona na pit lane, i dolicze caly nerwowy przebieg weekendu - to sie jednak nie dziwie ;)
ASAD
12.06.2007 09:30
Chcąc, nie chcąc Deeze ma rację. Od spektakularnych eksplozji i kolizji jest Hollywood, a nie tor F1.
deeze
12.06.2007 09:24
Chodzi o to, że przecież więcej można byłoby zrobić, aby poprawić bezpieczeństwo. Życie ludzkie (co może jest trochę naiwne) jest bezcenne, i powinni wszyscy zainwestować trochę pieniędzy w bezpieczniejsze tory.
ASAD
12.06.2007 09:13
Ja też nie widzę w tym winy Trulliego. Może to i dobrze, bo jak nowe zabezpieczenia torów zaczną ratować życia kierowców, to będzie to zasługa Kubicy, a nie Trulliego :P
McLuke
12.06.2007 09:04
a kto tu w ogóle oskarża Trullego??!! Sam przynał, że chciał puścić Roberta, bo widział go w lewym lusterku, a on mu nagle zniknął i się okazało, że Kubek go zaczął brać po zewnętrznej... a to nie był najlepszy ruch... Więc wychodzi na to, iż Robert sam popełnił błąd... ale najwazniejsze, że nic mu nie jest... :)
Bebalf
12.06.2007 08:57
@Player1 Dlatego to dziwne. Ta sprawa nie była rozpatrywana przez stewardów. Nie spotkałem się z oficjalną wypowiedzią w stosunku do tego zdarzenia. Trulli widział zielone światło i chyba nie miał informacji co do aktualnego statusu SC.
deeze
12.06.2007 08:48
Dokładnie tak samo twierdzę jak Sauber. Koniec z tandetną prowizorką! Albo inwestycje albo żegnajcie. Nie chcę oglądać wyścigu i patrzeć na żywo jak ktoś umiera na moich oczach.
Ave
12.06.2007 08:17
Co ten Sauber wie, przeca na naszym forum sa spece od mechaniki odksztalcen materialow wszelkiej masci w tym gumiakow. No to moze lep na bolidy - sie nie beda poniewieraly po torze. O!
Player1
12.06.2007 08:15
" Nie winię go za to, bo wykorzystał swoją okazję na wyprzedzenie rywala, ale trochę to dziwne." Trulli wyprzedził Roberta gdy na torze był jeszcze SC.
dejacek
12.06.2007 08:05
Robert rozpędził się w cieniu Trullego żeby w ostatniej chwili odskoczyć w bok i wejść na wewnętrzną do nawrotu -niestety w momencie odskoku Kubicy w prawo Trulli zrobił mu niedźwiedzią przysługę odsuwając się w ....prawo. W momencie zetknięcia przedniej opony BMW i tylnej Toyoty nastąpiło katapultowanie Kubicy w górę a dalej została tylko modlitwa...
Bebalf
12.06.2007 08:02
Trudno ocenić sam wypadek, bo nie widzieliśmy filmu z kamery Roberta. On sam też nie powie inaczej, niż jest w tej informaji, więc należy uznać to co stwierdził @duke of bordeoux. Niemniej, ciekawi mnie, czy była badana sytuacja przy wyjeździe z pit stopu i objazd Trullego. Nie winię go za to, bo wykorzystał swoją okazję na wyprzedzenie rywala, ale trochę to dziwne. Co do betonowych osłon, to też należałoby wdrożyć procedury bezpieczeństwa, jak dla bolidów.
Pussik
12.06.2007 07:59
Poprostu Race Accident. Błąd niezupełnie, poprosut nizgranie się z innym przemieszczającym się obiektem. Coś jak Kimi na Węgrzech chyba rok temu podczas dublowania, czy Schumacher i bodajże Hakkinen, dy ten pierwsyz był na prowadzeniu i dublował.
sasza82
12.06.2007 07:58
jak było naprawdę to wie tylko Trulli i Kubica a nie jakiś dyrektor z ramienia FIA...
raafal
12.06.2007 07:50
Zgadzam się z Sauberem w 100%
duke_of_bordeoux
12.06.2007 07:45
Skoro ani Trulli nie ponosi winy ani usterka mechaniczna, to wychodzi na to, że Kubica popełnił błąd albo był to nieszczęśliwy wypadek...