GP Francji: szczegółowy opis przebiegu wyścigu

Wyścig na torze Magny-Cours zakończył się jedenastym zwycięstwem Raikkonena w karierze
02.07.0717:13
Marek Roczniak
7240wyświetlenia

Zespół Ferrari powrócił w ostatni weekend do świetnej formy z początku sezonu, odnosząc w dodatku na torze Magny-Cours swoje pierwsze podwójne zwycięstwo w 2007 roku. Dla Kimiego Raikkonena jest to już druga wygrana w tym sezonie a w sumie jedenasta w całej karierze, po której odżyły szanse Fina na wywalczenie mistrzostwa.

Felipe Massa pomimo startu z pole position i prowadzenia przez większą część wyścigu finiszował na drugiej pozycji, natomiast na najniższym stopniu podium stanął Lewis Hamilton (McLaren), któremu trzystopowa strategia nie umożliwiła nawiązania walki z Ferrari. Tymczasem Robert Kubica (BMW Sauber) po bezbłędnej jeździe zajął doskonałe czwarte miejsce. Oto jak potoczył się okrążenie po okrążeniu najprawdopodobniej ostatni wyścig o Grand Prix Francji na torze Magny-Cours.

Przed startem wyścigu zespół Spyker wykrył problem z elektryką w bolidzie Adriana Sutila i Niemiec musiał wystartować z boksów w zapasowym samochodzie. Kosztowało go to jednak utratę tylko jednego miejsca na rzecz Takumy Sato (Super Aguri), który za przewinienie w poprzednim wyścigu został przesunięty na starcie z 19 na 22 pozycję. Pomimo niedawnych opadów deszczu nawierzchnia toru w momencie rozpoczęcia wyścigu była już zupełnie sucha i stan taki utrzymał się przez całe popołudnie.

Massa wystartował bezbłędnie i bez problemu utrzymał się na prowadzeniu przed pierwszym zakrętem. Tymczasem ruszający także z pierwszego rzędu Hamilton po niezbyt udanym starcie został od razu wyprzedzony przez Raikkonena i spadł na trzecie miejsce. Na kolejnych siedmiu pozycjach utrzymali się Kubica, kierowcy Renault - Giancarlo Fisichella i Heikki Kovalainen, Nick Heidfeld (kierowca zespołu BMW Sauber próbował wyprzedzić Fisichellę, ale ten wypchnął go niemal z toru na prostej startowej i Niemiec pozostał na siódmej pozycji), Jarno Trulli (Toyota), Nico Rosberg (Williams) i Fernando Alonso (McLaren). Druga zmiana w kolejności kierowców nastąpiła dopiero na 11 pozycji, na którą awansował Jenson Button (Honda) po wyprzedzeniu Ralfa Schumachera (Toyota). Na następnych dwóch pozycjach utrzymali się Rubens Barrichello (Honda) i Mark Webber (Red Bull), a za Australijczykiem znalazł się jego zespołowy partner David Coulthard, któremu udało się wyprzedzić Scotta Speeda (Toro Rosso).

O 17 pozycję walczyli na starcie Vitantonio Liuzzi (Toro Rosso) i Alex Wurz (Williams). Obaj kierowcy wjechali w pierwszy zakręt jadąc tuż obok siebie, jednak wówczas w tył bolidu Liuzziego uderzył Anthony Davidson (Super Aguri), który spóźnił się z hamowaniem przed pierwszym zakrętem. Liuzzi próbował utrzymać kontrolę nad swoim samochodem, ale w końcu wpadł w poślizg i ponownie zderzył się z Davidsonem. Tym razem oba samochody uległy już poważnemu uszkodzeniu - Liuzzi wylądował na poboczu z urwanym kołem, natomiast Davidson po poślizgu zdołał odzyskać kontrolę nad autem i z dziurą w boku SA07 zdołał dowlec się do boksów, ale w końcu także odpadł z wyścigu.

Na pierwszym okrążeniu doszło do jeszcze jednej stłuczki, wywołanej także zbyt opóźnionym hamowaniem. W nawrocie Adelaide znajdującym się na końcu najdłuższej prostej Trulli uderzył w tył bolidu Kovalainena jadącego na szóstej pozycji. W efekcie uszkodził przednie skrzydło i zawieszenie w swojej Toyocie, natomiast Kovalainen wpadł w poślizg i w dodatku w jego bolidzie pękła jedna z tylnych opon. Obaj kierowcy po tym zdarzeniu dowlekli się do boksów, jednak tylko Kovalainen zdołał stamtąd wyjechać z nowym kompletem opon i blisko okrążeniem straty do lidera, natomiast Trulli z uwagi na zbyt poważne uszkodzenia musiał się wycofać z wyścigu.

Z zamieszania będącego następstwem kolizji w piątym zakręcie skorzystał w pierwszej kolejności Heidfeld, awansując o jedno miejsce w górę - na szóstą pozycję. Alonso, który zdołał już w zasadzie wyprzedzić Rosberga chwilę wcześniej, z trudem uniknął zderzenia z kręcącym się Kovalainenem i w efekcie ponownie znalazł się za kierowcą Williamsa. Tym niemniej awansował o dwa miejsca, podobnie jak i jadący tuż za nim Button. Tymczasem aż o trzy miejsca w górę przesunął się Barrichello, mając więcej szczęścia w ominięciu Kovalainena od Schumachera, który ostatecznie zdołał zyskać tylko jedno miejsce i powrócił na swoją pierwotną pozycję startową - 11. Pozostali kierowcy nadal jechali w tej samej kolejności co wcześniej, tyle że przesunęli się o dwa miejsca w górę, zaczynając od jadącego teraz na 12 pozycji Webbera a na zamykających stawkę po zakończeniu pierwszego okrążenia Sato, Christijanie Albersie (Spyker), Sutilu i Kovalainenie skończywszy.

Alonso, który jako jedyny kierowca z czołówki wystartował na miękkich oponach (z białym paskiem), na drugim okrążeniu zdołał wyprzedzić Rosberga i awansował na siódmą pozycję, by niemal od razu przystąpić do atakowania Heidfelda. Z kierowcą BMW nie poszło mu już jednak tak łatwo i po kilku nieudanych próbach wyprzedzenia, kiedy jego opony straciły już przewagę, dał za wygraną, pozostając na szóstej pozycji aż do rozpoczęcia pierwszej rundy postojów w boksach, czyli do 16 okrążenia. W międzyczasie doszło do tylko jednej zmiany w kolejności kierowców, a jej autorem był Wurz, któremu na czwartym okrążeniu udało się pokonać jadącego na 14 pozycji Speeda. Jako pierwsi w alei serwisowej pojawili się kierowcy McLarena - Hamilton i Alonso. Trzy okrążenia później zjawili się tam również dotychczasowy lider wyścigu Massa, a także Kubica, Fisichella i Sato. Jako ostatni z kierowców jadących w punktowanej ósemce pierwsze postoje zaliczyli Rosberg (okr. 20), Raikkonen i Heidfeld (obaj na 22 okrążeniu).

Po 23 okrążeniach liderem wyścigu był nadal Massa, któremu przed zjazdem na postój udało się wypracować ponad pięciosekundową przewagę nad Raikkonenem. Dzięki temu nadal był przed Finem, ale obydwu kierowców Ferrari dzieliły już od siebie tylko dwie sekundy. Trzeci Hamilton tracił do Raikkonena ponad osiem sekund, mając jednocześnie blisko 12 sekund przewagi nad Kubicą. Na piątą pozycję awansował tymczasowo Button, który nie miał jeszcze na swoim koncie ani jednego postoju, a za nim znalazł się Heidfeld. Kierowca BMW zdołał przeskoczyć Fisichellę podczas pierwszej rundy postojów, jednak znowu znalazł się pod presją ze strony Alonso, który na 23 okrążeniu wyprzedził po efektownej walce Fisichellę na dojeździe do nawrotu Adelaide. Hiszpan tracił już jednak 30 sekund do prowadzącego Massy. Za Fisichellą na dziewiątej pozycji znalazł się Rosberg, natomiast pierwszą dziesiątkę nadal zamykał Barrichello, który nie zatrzymywał się jeszcze ani razu w boksach.

Przez następne dziesięć okrążeń mogliśmy emocjonować się widowiskową walką pomiędzy Heidfeldem i Alonso o szóstą pozycję. Hiszpan dużo wcześniej od kierowcy BMW odbył swój pierwszy postój i w dodatku był on trochę krótszy, tak więc w tym momencie Alonso miał dużo lżejszy bolid i był wyraźnie szybszy. Mimo to dopiero po kilku nieudanych atakach pod koniec najdłuższej prostej, gdzie zawsze opóźniał zbytnio hamowanie przed nawrotem Adelaide, aktualny mistrz świata zdołał w końcu pokonać Heidfelda, a stało się to w szybkiej, drugiej szykanie (zakręty 11 i 12). Heidfeldowi zabrakło co prawda miejsca na torze i musiał ściąć zakręt nr 11, ale obyło się bez większych dramatów. W międzyczasie Button i kierowcy zajmujący miejsca w drugiej dziesiątce odbyli swoje pierwsze postoje i po 34 okrążeniach kolejność wyścigu do piątego miejsca wyglądała następująco: Alonso, Heidfeld, Fisichella, Rosberg, Button, Schumacher, Barrichello (kierowca Hondy stracił jedno miejsce na rzecz Schumachera), Webber, Coulthard, Wurz, Speed, Sato, Sutil i zamykający stawkę 18 kierowców Kovalainen.

W wyścigu nie uczestniczył już Albers, który nie czekając na znak od mechanika z lizakiem zezwalający na ruszenie z miejsca, wyjechał z boksów na 30 okrążeniu z doczepionym wężem do tankowania, wyrywając go z dystrybutora. Na szczęście nikt w boksach nie został uderzony oderwanym wężem, a Albers po przejechaniu z nim kilkudziesięciu metrów zjechał na pobocze i wysiadł z samochodu. Na 35 okrążeniu w tarapatach znalazł się także drugi kierowca Spykera - Sutil. Niemiec otrzymał karę przejazdu przez aleję serwisową za przekroczenie limitu prędkości podczas pierwszego postoju, który zresztą odbył okrążenie za wcześnie z powodu problemów z komunikacją radiową. Po zaliczeniu karnego przejazdu przez boksy Sutil spadł za Kovalainena na ostatnią pozycję.

Drugą rundę postojów ponownie zapoczątkowali kierowcy McLarena - Hamilton i Alonso, a stało się to pod koniec 37 okrążenia. Postój Hamiltona był dosyć krótki, a to oznaczało, że Brytyjczyk jedzie na trzy stopy. Tymczasem Alonso stał na stanowisku serwisowym wystarczająco długo, aby do jego bolidu została wlana ilość paliwa pozwalająca na przejechanie pozostałego dystansu wyścigu bez kolejnej wizyty w boksach. Hamilton po powrocie na tor znalazł się tuż za Kubicą, jednak po krótkiej acz efektownej walce z Polakiem udało mu się odzyskać trzecie miejsce pod koniec najdłuższej prostej. Alonso spadł natomiast chwilowo za Buttona na dziewiątą pozycję. Hiszpan z początku miał trudności w kierowaniu bolidem z tak dużą ilością paliwa w baku i dwa razy wypadł na chwilę z toru, tracąc w efekcie kilka sekund.

Na 43 okrążeniu w boksach po raz drugi i zarazem ostatni pojawił się dotychczasowy lider wyścigu - Massa. Przed postojem Brazylijczyk miał niewiele ponad trzy sekundy przewagi nad Raikkonenem i to mogło już nie wystarczyć do odzyskania pierwszej pozycji po postoju Fina, który w boksach pojawił się trzy okrążenia później. Raikkonen przejechał je w bardzo szybkim tempie, a w tym czasie Massa trafił w na grupkę wolniejszych kierowców i stracił kilka sekund na ich zdublowanie. To wystarczyło, aby Raikkonen utrzymał się na prowadzeniu po swoim postoju, mając jeszcze dwie sekundy przewagi nad swoim partnerem. Pozostali kierowcy ostatnie postoje w tym wyścigu odbyli do 55 okrążenia włącznie, a jako ostatni w boksach pojawił się Kovalainen, dla którego był to już w sumie trzeci pit stop (drugi planowany).

Po zakończeniu wszystkich przetasowań na 56 okrążeniu kolejność kierowców wyglądała następująco: Raikkonen (lider), Massa (+2,8s), Hamilton (+28,2s), Kubica (+41,7s), Heidfeld (+52,2s), Fisichella (+55s), Alonso (+55,9s), Button (+60,6s), Rosberg (kierowca Williamsa stracił ostatnie punktowane miejsce na rzecz Buttona w trakcie drugiej rundy postojów), Schumacher (+1 okr.), Barrichello, Webber, Coulthard, Wurz, Speed, Kovalainen, Sato i Sutil. Na kolejnym okrążeniu w bolidzie jadącego na 15 pozycji Speeda wysiadła skrzynia biegów i Amerykanin musiał wycofać się z wyścigu.

Na ostatnich okrążeniach Kubica zdołał zmniejszyć stratę do Hamiltona do mniej niż 10 sekund, by zająć w pełni zasłużone czwarte miejsce. Piąty na mecie zameldował się Heidfeld, a tymczasem Alonso musiał zadowolić się zaledwie dwoma punktami za siódme miejsce, gdyż w końcówce wyścigu nie udało mu się ponownie wyprzedzić Fisichelli. Ostatni punkt zdobył Button, zapewniając tym samym pierwszy zarobek punktowy Hondzie w tym sezonie. Poprawiony bolid RA107 w wyścigu okazał się faktycznie lepszy i wygląda na to, że druga połowa sezonu będzie nieco bardziej udana dla stajni z Brackley. Następny wyścig już w najbliższy weekend na torze Silverstone.