McLaren zapewnia, że żadne dane z Ferrari nie zostały użyte

Stajnia z Woking twierdzi, że dane z Ferrari nie zostały wykorzystane w konstrukcji MP4-22
04.07.0715:21
Marek Roczniak
5013wyświetlenia

Zespół McLaren po przeprowadzeniu drobiazgowego dochodzenia wydał w środę specjalne oświadczenie w którym zapewnił, że żadne dane pozyskane z Ferrari pod koniec kwietnia przez jednego z jego pracowników (głównego projektanta Mike'a Coughlana) nie zostały użyte.

McLaren zakończył drobiazgowe dochodzenie i może potwierdzić, że żadna własność intelektualna Ferrari nie została przekazana innemu członkowi zespołu lub też wykorzystana w konstrukcji jego samochodów. - czytamy w oświadczeniu.

Jednocześnie stajnia z Woking zaprosiła ciało zarządzające Formułą Jeden - Międzynarodową Federację Samochodową (FIA) - do przeprowadzenia pełnej kontroli bolidów, która ma potwierdzić, że żadne dane z Ferrari istotnie nie zostały wykorzystane w MP4-22.

FIA rozpoczęła już swoje dochodzenie przy pełnej współpracy z obydwoma zespołami i skupi się wyłącznie na wymaganiach regulaminów - sportowego i technicznego - obowiązujących w Formule 1, pomijając aspekty prawne całej sprawy.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

36
rafaello85
06.07.2007 10:07
zgf1... No właśnie - masz racje! Zazwyczaj była odpowiedzialność zbiorowa, wyjątkiem było GP Austrii 2000 w którym McLaren-Mercedes stracił 10 punktów za zwycięstwo, a Hakkinen je zatrzymał. Chociaż powiem Ci szczerze, że nie postulowałbym w tym przypadku o pozbawienie punktów Alonso i Hamiltona, bo oni na pewno nie wiedzieli o niczym. Co innego jest komuś odebrać punkty za jeden wyścig, a co innego odebrać mu punkty zdobyte w kilku wyścigach. Zarówno Anglik, jak i Hiszpan bardzo się starali i wykonywali kawał dobrej roboty, dlatego sądzę, że im w razie czego nie powinno się odbierać punktów.
zgf1
06.07.2007 07:27
Nie zgadzam sie z Toba mkpol, mowisz, ze odpowiedzialnosc ziorowa jest tu zla, ale pamietaj, ze przeciez to jest team... Pracodawca odpowiada za swojego pracownika, tak juz jest. Oni tworza calosc. Bernie F1 mowi, ze punkty kierowcow nie sa zagrozone bo oni nie mieli z tym nic wspolnego, oni dostaja tylko bolidy, a co z tymi ktorzy przez to, ze Ci dostali "nielegalne" bolidy zostalo poszkodowani bo stracili dystans? No to zalozmy taka sytuacje hipotetyczna, ze Ferrari montuje teraz od nastepnego GP silnik z turbo, bez problemow kierowcy Ferrari wygrywaja GP, no ale punkty mozna odebrac tylko teamowi? Przeciez kierowcy tylko dostali bilid... Hmm to czemu MS zdyskwalisikowali kiedys przy czarnej fladze na silver? Przeciez to Flavio kazal mu jechac dalej... Czemu zdyskwalifikowali Schumiego w SPA za zbyt cienka deche? Czemu kierowcow zdaje sie, ze Hondy zdyskwalifikowano za te zbiorniki paliwa? Czmu Kubicy odebrali punkty w debiucie? No do cholery oni tylko dostali bolid, bledy byly po stronie temau, co ten Bernie ***, wiadomo Angol za swoimi trzyma....
K
05.07.2007 03:02
Jak dla mnie, jeżeli zostanie potwierdzone, że zespół McLaren nie wykorzystał tych danych, to konsekwencje powinny zostać wyciągnięte jedynie wobec bezpośrednich sprawców zaistniałej sytuacji (projektant) i tych członków szefostwa, którzy wiedzieli, a nie zadziałali. Wykluczenie tego zespołu na tym etapie sezonu bardzo wypaczyłoby wyniki i przyniosło więcej szkody, niż pożytku. Jednak wszystko pod warunkiem, że te świetne osiągi MP4-22 to nie zasługa danych z Ferrari. Odpowiedzialność zbiorowa nie jest dobra, bo wprowadza atmosferę nieufności. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że presja na projektanta była duża i że gość nie wytrzymał, ale sorry - to go nie zwalnia. A tak w ogóle, jak oglądałem wcześniej w tym roku program "Superfabryki" na National Geographic,to był taki odcinek o fabryce Ferrari w Maranello. I była mowa o tym, że w tym samym miejscu zespół F1 ma siedzibę i strasznie obawiają się szpiegostwa. Coś w tym było...
mkpol
05.07.2007 01:30
I widzisz tu się nie zgadzamy. Zespół to nie tylko Denis to kilkaset osób z których 99% być może nie wiedziało o całym zdarzeniu. Stosowanie wobec nich odpowiedzialności zbiorowej to nieporozumienie. Ukarani powinni być dotkliwie ci którzy zawinili i na to są paragrafy w kodeksie karnym. Natomiast wyciąganie konsekwencji wobec lizakowego za to że facet, którego on być może na oczy nigdy nie widział kupił kradzione dane to żart. Jeśli Denis wiedzial o całej sprawie, to dla niego, poza oczywiście konsekwencjami karnymi, jest jedna kara tylko - zakaz czynnego udziału w sportach motorowych, czy jak to tam nazwiemy. Ukradłeś, wiedziałeś, że ktoś z twoich podwładnych ukradł i nie zadziałałeś - won z tego sportu. Ja mimo wszystko wierzę że McLaren nie wykorzystał tych danych, ale to tak naprawdę nie jest ważne. Bardziej mnie martwi fakt, że szefostwo zespołu wiedziało wcześniej o całej sytuacji i nie podjęło działań a do wyrzucenia szefa konstruktorów zmusiło ich dopiero upublicznienie sprawy. I jeśli tak było to też powinni być ukarani, ale tylko odpowiedzialni, nie cały zespół. I jeszcze raz napiszę to co już chyba raz pisałem, że wielce prawdopodone jest że presja wyniku wywierana na szefa projektantów przy jednoczesnej impotencji twórczej mogła go skłonić do zrobienia takiej głupoty. I wtedy też odpowiedzialność spada na szefostwo nie na cały zespół.
rafaello85
05.07.2007 12:25
mkpol... Mnie chodzi tylko o sprawiedliwość. Projektant McLarena został już zwolniony, jeśli zespół nie wiedział o tym co on robił to OK. Ale jeśli Dennis miał świadomość tego, że poufne dane innego zespołu zostały wykradzione i wykorzystane przez jego pracowników do opracowania bolidów to uważam, że kara powinna być surowa. Zupełnie czsymś innym jest podpatrzeć innowacyje rozwiązania, które widać gołym okiem ( spojlery, kształt klapy silnik itp ) bo to widzi każdy ponieważ poszczególnbe elementy nie są maskowane, a czymś innym jest kupowanie tajnych projektów, używanych przez konkurencję. Tak się nie robi bo to świństwo! Uważam, że takie osoby nie mają honoru. Mimo iż nie lubiłem nigdy ani McLarena ani Dennisa to mam nadzieję, że ten człowiek jest uczciwym facetem i nie ma nic wspólnego z tą aferą. Sezon zdecydowanie będzie ciekawszy gdy McLaren będzie brał w nim udział. Ale jeśli udowodnią, że szef ekipy wiedział o procederze a poufne dane przyczyniły się w jakikolwiek sposób do zbudowania bolidu, poprawienia jego osiągów itp to jestem zdania, że najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem ( względem poszkodowanej ekipy ) jest całkowita dyskwalifikacja. To jest brutalne rozwiązanie, ale skuteczne. Jestem pewien, że podobna afera nie miała by miejsca w przyszłości. Wiem jednak, że raczej na 100% FIA nie wykluczyłaby McLarena z mistrzostw, bo to by spowodowało gwałtowny spadek zainteresowania F1, z całą pewnością skończyłoby się na jakiejś bardzo wysokiej grzywnie.
mkpol
05.07.2007 09:32
rafaello85 wielokrotnie mówiłem, że nie jestem wrogiem czerwonych (co jestem w stanie bardzo szybko udowodnić) a wojuję jedynie z bezmyślnymi fanami czerwonych (do których ciebie od jakiegoś czasu nie zaliczam :D:D). Nie uznaję ferowania wyroków przed tym jak zrobi to sąd, dlatego nie śpieszę sie z oceną jak niektórzy. Nie stoję też po stronie McLarena bo ich udział jest w całej sprawie bezsporny. Na szczęście sytuacja jest na tyle komfortowa, że to Makom musi teraz zależeć na wyjaśnieniu całej sprawy do dna bo to dla nich jedyny sposób wyjścia z całego zajścia z twarzą, mocno poobijaną, ale jeszcze twarzą. A już tak całkiem na koniec to pwoeim że obojątnie jakiego zespołu dotyczyła by cała afera to nie domagałbym się żadnych kar sankcji itp bo leniwy jestem :-) leon myślałem że szefem technicznym scuderii jest Mario Almondo, a Stepney jest poprostu inżynierem jednym z wielu w zespole, ale przyznaję nie śledzę ruchów kadrowych w ferrari pozdrawiam
leon
05.07.2007 08:56
mkpol , piszesz "nie wiemy do jakich danych miał dostęp Stepney " , a jak myślisz do jakich danych mógł mieć dostęp dyrektor techniczny Scuderii ?, moim zdaniem do wszystkich .
rafaello85
05.07.2007 08:47
mkpol... Nie ironizuj mądralo! I nie bądź hiokrytą, bo gdyby to Ferrari wykradło dane od McLarena to pewnie Ty pierwszy domagał byś się sankcji dla włoskiego zespolu. Ty idź z kolei do programu "Kabaretron" :D:D:D:D
mkpol
05.07.2007 08:43
rafaello85 idz z tym do rzecznika praw obywatelskich, albo jeszcze lepiej do talk show "urzekła mnie twoja historia" :D:D. Może i McLaren skorzystał na tym, ale tam przeciez nie siedzą idioci i wiedzą jak korzystać z danych, żeby mieć dupochron. Kolejna sprawa to nie wiemy narazie do jakich danych mial dostep Stepney.
rafaello85
05.07.2007 07:56
Nie wierze w cuda, że dane nei zostały wykorzystane, nie wierzę!!! Pytanie tylko czy szefostwo McLarena wiedziało o tym i czy dało przyzwolenie na tego typu praktyki. Jeżeli tak to ja domagam się odebrania zespołowi McLaren-Mercedes wszystkich punktów w klasyfikacji konstruktorów i wykluczenia go do końca sezonu w tegorocznych mistrzostwach.
slawek_s
05.07.2007 06:46
@MDK a gdzie w mojej wypowiedzi brak zdrowego rozsadku. Nie chce pozbawiac mclarena punktow, wykluczac ich z mistrzostw itd. Podkreslam tylko, ze bez wzgledu na to, co zawieraly te dane wiedza na temat poczynan konkurencyjnego zespolu jest bardzo cenna (chocby pojemnosc zbiornika paliwa - ze zdjec tego sie nie dowiesz, przy planowaniu strategii jej znajomosc jest bezcenna, czy chocby elastyczna aerodynamika, w ostatnich czasach dosc glosny temat - ze zdjec nie dowiesz sie wszystkiego) Co do tego, ze nie wiadomo jakie dane zostaly wykradzione - owszem, ale nie sadzisz chyba, ze Stepney sprzedal mclarenowi zdjecia bolidu z zewnatrz. Takie dane mogli kupic w dowolnej agencji fotograficznej duzo taniej. A twierdzenie, ze wiedza nie zostala uzyta przy konstruowaniu bolidu jest smieszne. Tak jak pisalem wczesniej nawet jesli nie zostala uzyta bezposrednio (a to jest niemal pewne i latwe do ew. udowodnienia) to pewne jest, ze zostaly uzyte wnioski z analizy tych danych (bo po co by je brali) - to juz jest praktycznie nie do udowodnienia i Ron doskonale zdaje sobie z tego sprawe. Stad takie a nie inne oswiadczenia. @mkpol - ja kibicuje ferrari i od dziecka nie pisze osiągnoł
Lukas
04.07.2007 10:06
mkpol jak czytam te komentarze co niektóre to się podpisuję pod Twoim postulatem, strzelać ile wlezie - ja mogę iść pierwszy....
DANI
04.07.2007 08:16
zawsze wszyscy naskakiwali na FERRARI a tu prosze tak czysto grajacy zespol jak McLaren powinien odmowic przyjecia tej dokumentacji a teraz twierdza ze jej nie uzyli przy konstruowaniu swojego bolid ale znaja dane dotyczace przeciwnika a to w tym sporcie jest na wage mistrzostwa
mkpol
04.07.2007 07:47
Co tam dyskwalifikacja. Ja bym wszystkich rozstrzelał włącznie z rodzinami do 3 pokolenia w przód i tył i sąsiadami bo przecież mogli coś widzieć podczas grilla sąsiedzkiego. A wszystkich kibiców tego plugawego zespołu wynarodowić i za karę na miesiąc ubrać w mundurki szkolne sponsorowane przez G. BTW czy są jacyś kibice ferrari, którzy nie piszą osiągnOł?
slawek_s
04.07.2007 07:40
@adams nie chodzilo o zle dociecie(i jesli chodzi o scislosc to nie cad ale cam - computer aided manufacture)a o sposob pomiaru. Joe Bauer mierzyl te same deflektory w poprzednich dwoch wyscigach i wychodzilo mu, ze sa przepisowe. Dopiero w Malezji stwierdzil, ze odbiegaja od regulaminu. A jesli chodzi o kopiowanie tego co widac golym okiem to wszyscy to robia. Co innego przeanalizowac ogolnie dostepne zdjecia i na ich podstawie budowanie modelu, a co innego posiadanie szkicow konstrukcyjnych z opisami i wymiarami. Przypomnij tylko kiedy ferrari kopiowalo nos mclarena, bo jakos nie moge sobie przypomniec. Zachowajmy proszę zdrowy rozsądek. Przecież nie wiadomo oficjalnie jakie dane zostały wykradzione. Jeśli masz jakieś inne informacje to bardzo proszę o linka. pozdrawiam/MDK
ferari
04.07.2007 07:31
MacLaren dokładnie wie co zrobić z taką dokumentacją, tam pracują ludzie którzy bardzo dobrze się na tym znają ,a do tego nie znamy dokładnej daty przekazywania MacLarenowi dokumentacji Ferrari ,więc może dlatego MacLaren osiągnoł tak wysoką forme jeżeli tak to tylko jedno -DYSKWALIFIKACJA CAŁEGO ZESPOŁU do końca sezonu
Matador
04.07.2007 07:09
Wielka afera, a i tak wszystko będzie schowane pod dywan dla "dobra" F1. Swoją drogą nie wierzę w to, że same dane techniczne pozwoliły Macowi tak odjechać Ferrari... Mając dokumentację (nie znamy jej szczegółowości) i budując zupełnie inny bolid nie można jej wprost wykorzystać. I tak trzeba mieć ludzi i środki oraz kontynuować swoje prace rozwojowe. Ciekawe czy dając tą dokumentację Spykerowi, ten za miesiąc wygra wyścig!?? Wątpię...
adams
04.07.2007 07:02
ale mi nowina. Zapomnieliście o deflektorze Ferrari który był o 1cm "niby" źle docięty przez komputerowy system CAD?I co Ferrari dostało za ten przekręt?Kare finansową ale nie odjęto im punktów. A kto pamięta jak skopiowano nos McLarena? Prawie każda ekipa ma taki.Pierwsza skopiowała Ferrari.Wszyscy podglądają się wzajemnie.
leon
04.07.2007 05:34
Stepney ,jako fachowiec i zapewne brytyjski pariota doskonale wiedział co wynośic i co McLarenowi prędzej czy pózniej może się przydać.
lubek888
04.07.2007 05:32
no dobra ok ale z togo wynika że te informacje mieli jeszcze przed zbudowaniem najnowszego bolidu a wiec mogli przeanalizować wszystkie dane dotyczące zespołu FERRARI i próbować rozwijać wszystko od tego właśnie momentu. Tylko oni wiedza jak jest naprawdę gdyby byli do końca fer to by to wszystko dużo wcześniej wyszło na jaw.
lemon
04.07.2007 05:24
Ludzie przeviez wystarczy ze dysponowali taka dokumentacja i poznali tajemnice ferrari. Na pewno wykorzystali ja ale posrednio i nie musiaeli tracic czasu na zbedne badania czy projekty. Moze sponsorzy i FIA uwierza w bajki d(p)enisa ale nie kibice. Do konca sezonu dla mnie to bedzie smierdzacy zespol.
leon
04.07.2007 04:54
Może i nie zdążyli wykorzystac ale napewno przejrzeli . Smród zostanie .
gnt3c
04.07.2007 04:22
Myślę, że Coughlan wszedł w posiadanie tych materiałów, bo nie miał czym rozpalać w kominku...ludzie, kto jest tak naiwny żeby uwierzyć, że on sam działał?
Lukas
04.07.2007 03:33
Fajnie by było jakby im teraz Denis na konferencji pokazał gdzie mają słabsze części niż mak :D
Morgul
04.07.2007 03:28
Znacz sie Dennis wzial swoja kopie danych technicznych ferrari, porownal do danych Mcl i stwierdzil, ze nic nie zostalo uzyte? ;)
13
04.07.2007 02:55
Mam uwierzyć w to, że Coughlan sam płacił zarabiającemu 750 tys. dolarów rocznie Stepney'owi? To w takim razie Coughlan musiał zarabiać wielokrotność tej sumy :P McLaren ma już kozła ofiarnego, więc sprawa szybko się rozejdzie po kościach
ferari
04.07.2007 02:54
Nieważne czy wykrzystali dokumentacje ferrari , mieli do niej dostęp i to jest dowód-- McLaren -be.....
Aquos
04.07.2007 02:41
W -> z racji zawodu wiem czym jest PR kryzysowy, dlatego nie podważam sensu wydania oświadczenia jako takiego, a jedynie oświadczenia o takiej treści. Linus -> nie wiem, bo nikt tego nie wie. To jedynie moja opinia, a nie wiedza. Uważam tak włąśnie dla tego, że McLaren miał zbyt wiele do stracenia (takie oszustwa zawsze wypływają - to tylko kwestia czasu). A dlaczego Coughlan posunął się do takiego kroku? Bo presja oczekiwań wobec niego była zapewne zbyt silna. Może gość się wypalił - właściwie to wystarczyło, że miał takie wrażenie. Możliwe, że pomysł szpiegostwa przemysłowego nie zrodził się nawet w jego głowie, ale kiedy trafiła się okazja... Emocje to ogromna siła i po prostu wzieły one górę nad racjonalnym myśleniem. A ponieważ emocjom znacznie łatwiej poddają się jednostki niż organizacje, dlatego uważam, że McLaren nie był tego świadom. Ale oczywiście wiem, że mogę być w błędzie.
Bebalf
04.07.2007 02:38
"McLaren zakończył drobiazgowe dochodzednie ..." - czyżby oczyścili "atmosferę" z drobiazgów mogących mieć wpływ na wiarygodność zespołu? Ciekawe jak długo będzie trwało dochodzenie FiA.
andy
04.07.2007 02:33
na rzaie jeszcze nikt nie udowodnił że Mclaren w jakiś sposób skorzystał z tej - Bóg raczy wiedzieć co wartej dokumentacji - więc nie rozumiem po co te oskarżenia pod ich adresem. Skoro mówią że tego nie wykorzystali to trzeba to przyjąć że tak właśnie jest dopóki ktoś nie udowodni czarno na białym że jest inaczej. Dziwić się później że takie Ziobry się rodzą w Polsce co to najpierw obrzucą błotem a dopiero potem szukają winy.
Linus
04.07.2007 02:17
Aquos - Skąd wiesz, że nie był świadomy poczynań swojego pracownika. Z jednej strony wydaje się głupie aby Dennis bawił się w takie podkradanie informacji, ale z drugiej, co w takim razie było motywacją Coughlana? Po co by mu to było? Był kiepski, nie potrafił niczego wymyślić i żeby ocalić swoje stanowisko wykradł dane z Ferrari, aby następnie użyć ich w swoim bolidzie i pokazać szefostwu, że prace idą genialnym tempem? - Jak dla mnie mało prawdopodobne.
W
04.07.2007 02:15
Powiedz to sponsorom. Zespół musi wydawać takie oświadczenia.
Aquos
04.07.2007 02:09
Coughlan najwyraźniej czytał dane Ferrari wyłacznie hobbystycznie, po czym natychmiast zapominał co czytał :) Cóż, choć uważam, że McLaren jest w pewnym sensie ofiarą (bo nie był świadomy poczynań swojego pracownika iźródeł jego kreatywności), to jednak takie ośiwadczenie wydaje mi się zwyczajnie głupie i zupełnie niepotrzebne.
Rebel
04.07.2007 01:42
Dane które ''dostał'' McLaren jak są interesujące to zostaną wykorzystane w taki sposób aby nie wzbudziło to nikogo podejrzeń. Dochodzenie FIA pewnie i tak niczego nie wykaże.A McLaren będzie musiał znaleźć sobie nowego projektanta. Już nie długo zobaczymy jaki wpływ będzie miała ta sprawa na formę obu zespołów ;))
O2
04.07.2007 01:42
niebyly.... to ja powiem ze mam oryginalny Windows to mi uwierzycie?:D
slawek_s
04.07.2007 01:32
nawet jesli nie byly uzyte bezposrednio (co latwo byloby sprawdzic, zreszta bezposrednie uzycie nie za bardzo byloby mozliwe ze wzgledu na mniejsze lub wieksze roznice konstrukcyjne) to mogly i pewnie zostaly uzyte posrednio do analizy filozofii ferrari w konstruowaniu bolidu i mogly podsunac nowe pomysly na rozwoj bolidu lub zatrzymac prace nad pomyslami, ktore wyprobowalo ferrari, a ktore nie przyniosly efektu. Tego juz udowodnic nie sposob.