Mansell: Hamilton wygra tegoroczne mistrzostwa

"Nie widzę teraz nikogo, kto mógłby go powstrzymać. No chyba, że coś pójdzie nie tak"
08.07.0710:32
Mariusz Karolak
2257wyświetlenia

Mistrz Świata Formuły 1 z roku 1992 Nigel Mansell sądzi, że jego rodak Lewis Hamilton wywalczy w swoim debiutanckim sezonie mistrzostwo. Hamilton jest aktualnie liderem klasyfikacji kierowców i wystartuje na Silverstone z pierwszego pola startowego.

Mansell, obecny w ten weekend na BMW Pit Lane Park, powiedział: Nie mam żadnych wątpliwości. Jeśli szczęście go nie opuści, a jego zespół będzie nadal dostarczał dobry pakiet, to nie ma o czym rozmawiać, nie widzę teraz nikogo, kto mógłby go powstrzymać. No chyba, że coś pójdzie nie tak.

On jest rasowym kierowcą wyścigowym, ściga się z pasją i to właśnie mi się w nim podoba. Do tego ma głowę na karku, potrafi zachować spokój. Zachowuje się tak, jakby miał 32 lata, a jest o dekadę młodszy. Robi teraz niewyobrażalne rzeczy i chodzi mu tylko o wygrywanie kolejnych eliminacji. Był starannie prowadzony w niższych formułach, gdzie startował wcześniej, a teraz ja jestem jego fanem.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

20
Lord Paweł
09.07.2007 02:52
Żebyś sie Matador nie pomylił....
skan
08.07.2007 07:04
Ja tam wole zeby wygral Hamilton niż Alonso. Hiszpan jest dla mnie kierowcą, który praktycznie zawsze ma farta /zwlaszcza w poprzednich sezonach/. Fajnie by było jakby kiedys w jednym teamie jezdzil Kubica i Hamilton :)
leon
08.07.2007 02:23
Może i wygra ale będzie musiał miec dużo szczęscia .
Matador
08.07.2007 01:57
@Snake - nie byłem, nie jestem i nie będę fanatycznym fanem żadnego zespołu ani kierowcy - jestem tylko fanatycznym antyfanem Ferrari
rafaello85
08.07.2007 11:51
DarkArt... Ja jestem kibicem Ferrari, ale nigdy nie życzyłem żadnemu zespołowi żeby nie ukończył żadnego wyścigu://///
Xenomorph
08.07.2007 10:58
Marcin zależy jak pojmujemy ten talent. Bo dla Ciebie talent to może sama umiejętność prowadzenia bolidu F1. Dla mnie to nie talent bo na dobra sprawę każdy mógłby sie tego nauczyć (prędzej czy później). Natomiast ja postrzegam talent w sferze rywalizacji. Dobrym przykładem jest Heidfeld. No to co ostatnio pokazał we Francji w walce z Alonso to było coś. Alonso musiał sie nie źle napocić żeby go wyprzedzić (na dodatek Alonso dysponuje lepszym bolidem). A taki Hamilton...... kiedy ten gościu z kimś walczył o pozycje?? Albo pojedzie z pole position i wykorzysta przewagę swojego samochodu, albo wyrabia przewagę w pit stopach. Dla mnie to on nic nie pokazał w tym sezonie. Prawdziwą waleczność miał Schumacher. Był bezwzględny na torze, ale rywalizacja to rywalizacja. A co do Albersa to gościa chyba na serio z tele audio wytrzasneli. To co zrobił ostatnio w pit stopie przeszło wszelkie granice. Kretyn mógł kogoś zabić. Snake: a dlaczego nie ma się zmienić układ tabel. Kto wałki kręci ten sam sie skazuje na bolesne konsekwencje. Może dyrekcja McLarena nie wiedziała nic o tych przekrętach, ale to już ich problem. Trzeba patrzeć na ręce swym pracownikom. Jeżeli wszystkie oskarżenia się potwierdzą, McLaren jak najbardziej powinien dostać po dupsku. Będzie to przestrogą dla innych. I może Ron Dennis przestanie chodzić z podniesioną główką.
MarekW
08.07.2007 10:45
Wiecie w jakiej sytuacji chciałbym widzieć Hamiltona? W takiej, w jakiej Robert znalazł się w GP Chin 2006. Trudne warunki atmosferyczne i koniec stawki po pierwszym zakręcie... zobaczylibyśmy wtedy, jak Lewis by sobie poradził.
Snake Plissken
08.07.2007 10:39
Na razie Matador, to ty jesteś maniakiem Hamiltona. Jak jest taki dobry to pewnie i wygra tegoroczna klasyfikację, ale trzeba przyznać, że jak na razie szczęście sprzyja mu bardzo. Mam nadzieję, że zataczajaca coraz większe kręgi afera nie zmieni układu tabel, bo cóż będzie warte mistrzostwo wywalczone w takim stylu. Jak Ferrari ma wygrać, to wolę żeby zrobiło to na torze.
Matador
08.07.2007 10:22
Mansell chyba czytał moje posty na tej stronie!! ;) Będę się powtarzał i z uporem maniaka twierdził, że Hamillton wygra tegoroczną klasyfikcję - o powodach pisałem już wielokrotnie. Jedynie nieszczęśliwy zbieg okoliczności może tu coś zmienić... Możliwe, że nawet nie wygra dzisiaj domowego GP, ale to pozostali kierowcy pierwszej czwórki mają "ciśnienie" a nie Lewis. On jest poprostu maszyną do jeżdżenia, taki terminator poprostu i musicie to "czerwoni" zrozumieć w końcu!! Jedynie Raikonnen może tu coś zmienić, ale Ferrari nie wytrzyma tempa. A "czerwoni maniacy" będą czerwoni, tyle że ze złości!!
mlechowicz
08.07.2007 10:02
Albers ?? kazdy czasami ma weza w kieszeni :) a tak serio to w formule wiekszosc kierowcow jest wybitnych mysle ze najlepsze teamy nie zatrudnialy by byle kogo, oczywiscie taki sato czy sutil a nawet albers zdobywali by pukty w mclarenie, jednak trzeba przyznac hamiltoniwi ze jak narazie zawsze jest na pudle, jednak jak narazie nie mial klopotow ze sprzetem, mysle ze o talencie lub bez taleciu kierowcow mozna by bylo rozmawiac gdyby wszyscy dysponowali jednakowym sprzetem, ale formula 1 jest sportem zespolowym i na sukces pracuja nie tylko kierowcy ale tez i inzynierowie a niech hamilton wygra sobie mistrzostwo byle do konca byla zacieta walka
Marcin
08.07.2007 09:57
Albers, skoro tam jest to też ma talent...nie trafił do Spykera z audio tele nie?:)
Jakuzo
08.07.2007 09:50
No a taki Albers? :D
Marcin
08.07.2007 09:31
Xenomorph: są w tej elicie kierowcy bez talentu???
Xenomorph
08.07.2007 09:20
No może skończy się fart Hamiltona. W związku z afera szpiegostwa jest możliwość że nie tylko McLaren jako konstruktor straci punkty. Szef F1 ogłosił, że kara może dotknąć również kierowców team'u. Moim zdaniem słusznie. Szkoda mi tylko Alonso, bo do felernego team'u trafił. A Hamilton niech się przeniesie najlepiej do Spykera. Jak będzie dojeżdżał w punktowanej ósemce to powiem, że chłopak ma talent i nie ważne w jakim bolidzie zasiada. Bo teraz bolid McLaren jest nie pewny co do swego pochodzenia konstrukcyjnego :). A Kimi i tak dzisiaj wygra :)
MarekW
08.07.2007 09:19
Powiem jedno: jeśli Hamilton wygra - co jest, niestety, bardzo prawdopodobne - to Brytyjczycy zwariują. A jeżeli potem, po wygraniu tytułu, w przyszłym roku McLaren zbuduje kiepski bolid - co też może się zdarzyć - to dopiero poznamy prawdziwą wartość Lewisa, nie mówiąc o brytyjskich mediach, które po prostu powiesiłyby Rona.
Wrzatek
08.07.2007 09:12
I tak Bruno Senna go pokona :D.
DarkArt
08.07.2007 09:00
Oby Hamilton zdobyl mistrzostwo. Zasluguje na to rowna jazda, umiejetnosciami... Rafaello, no jest tak jak piszesz, F1 jest nieprzewidywalna i moze sie zdarzyc, ze czerwoni nie ukoncza juz zadnego wyscigu (czego im z calego serca zycze:)))
boSS
08.07.2007 08:57
no tak, taka wielka potęga ta Wielka Brytania, mają przecież Coultharda, Davidsona, Buttona a muszą kibicować Hamiltonowi. Gdyby wszystkie kraje miały po 4 kierowców w F1 to i Barbados miałby szanse 1:5 na zdobycie mistrzostwa, a co dopiero w McLarenie przy takim farcie i pechu innych. A że w końcu im się uda.... Ja też sobie mogę powiedzieć: Hamilton nie wygra tegorocznych mistrzostw. Jest demokracja, przegłosujemy to i będzie musiał oddać mistrzostwo w razie czego...:)
rafaello85
08.07.2007 08:49
Ciekawe co on ma na myśli mówiąc, że "coś pójdzie nie tak"? Awarie techniczne? Ja nie byłbym taki pewny, że Hamilton zostanie Mistrzem Świata. Ferrari uporało się z problemami i jest już na równym poziomie z McLarenem, do końca zostało jeszcze mnóstwo wyścigów. A historia nas uczy, że F1 jest bardzo nieprzewidywalna, tutaj nie można być niczego pewnym.
Lord Paweł
08.07.2007 08:47
Ja nie chce, żeby Hamilton wygrał tegoroczne mistrzostwa.