Raikkonen liczy na zakończenie złej passy

Kierowca Ferrari liczy na pierwszą wygraną w Niemczech
19.07.0715:12
Mateusz Furgał
2422wyświetlenia

Kimi Raikkonen ma nadzieję na zakończenie złej passy, jaka towarzyszyła mu przez ostatnie lata podczas wyścigów w Niemczech. Na torze Nurburgring dwukrotnie musiał wycofać się wyścigu będąc na prowadzeniu. Ostatni taki przypadek miał miejsce w 2005 roku, kiedy to zawieszenie jego McLarena złamało się na ostatnim okrążeniu. Fin startujący obecnie w barwach Ferrari ma jednak nadzieję, że w tym roku sprawy potoczą się inaczej.

Nie wiem o co chodzi z wyścigami w Niemczech - nigdy nie miałem tutaj szczęścia podczas całej mojej kariery w Formule 1. - powiedział Raikkonen. Zawsze byłem konkurencyjny na torach Nurburgring i Hockenheim, ale coś zawsze powstrzymywało mnie od wygranej. Miejmy nadzieję, że mój pierwszy występ w Ferrari będzie punktem zwrotnym. Raz na Nurburgringu finiszowałem na podium ze swoim starym zespołem, ale kilka razy musiałem się wycofać prowadząc w wyścigu: są to złe wspomnienia. Mimo to muszę powiedzieć, że lubię to miejsce.

Po wygraniu ostatnich dwóch wyścigów we Francji i w Wielkiej Brytanii oraz odzyskaniu nadziei na mistrzostwo, Raikkonen jest uważany za głównego faworyta do wygrania wyścigu podczas najbliższego weekendu. Pomimo tego Fin pozostaje ostrożny: Nie chcę w tej chwili niczego przewidywać. Musimy znaleźć się na torze i dać z siebie wszystko, wtedy zobaczymy czy wystarczy to do wygrania wyścigu. Do tej pory tylko dwa zespoły wygrywały wyścigi i myślę, że pozostanie tak przez resztę sezonu.

Cieszę się, że będę ścigał się w Niemczech dla Ferrari. W przeszłości odnosiłem wrażenie, że Michael (Schumacher) był tutaj niezwyciężony. Wyglądało na to, że czegokolwiek byśmy nie zrobili, czerwony samochód musiał przekroczyć linię mety jako pierwszy. Teraz moja kolej aby zrobić to samo. Zaczynamy teraz drugą część sezonu i presja nieuchronnie rośnie. Musimy zmniejszyć stratę do naszych konkurentów, ale nadal jest jeszcze wiele czasu. Pomału, ale na pewno, wyścig po wyścigu, musimy ich dogonić: zaczniemy to robić w niedzielę na Nurburgringu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

14
Monia15
20.07.2007 07:53
Jedno jest pewne, Kimi się rozgadał. Cieszy mnie to, że wreszcie na jego ślicznej twarzyczce pojawia się cień uśmiechu, a czasami nawet uśmiech- niebywałe! Może i na niemieckich torach nie miał szczęścia, ale jeśli on w siebie uwierzy to będzie już połowa sukcesu. Dobrze, że odnalazł się w zespole, co wydawało mi się trudne. Coraz bardziej pewny siebie i coraz szybszy, teraz może być tylko lepiej ;) Jak zawsze będę trzymać kciuki za Kimiego :)
Zomo
19.07.2007 09:58
pomijajac lubie/nie lubie Ferrari/Maclaren - zawsze lubilem styl jazdy Kimiego i strasznie mnie martwil poprzedni sezon kiedy to bolidy Maclarena byly ponizej krytyki a Kimiemu pozostawala jedynie frustracja - wielu pisalo wtedy ze sie skonczyl, wypalil i ze nic juz w F1 nie pokaze. No i prosze, przeszedl do Ferrari, oswoil sie z bolidami (ktorym nie urywa sie zawieszenie) i znowu zaczyna pokazywac klase. I nie mam nic przeciwko temu zeby do konca sezonu wygrywal krecac najszybsze kolka na kilkadziesiat sekund przed innymi, tak jak to juz on potrafi!
Linus
19.07.2007 08:47
E tam rozgadany... Przecież te wypowiedzi i tak na ogół piszą chłopaki z PR'u. No chyba, że był to jakiś wywiad (choć kwestie w wywiadach też mają moim zdaniem często wyuczone), ale nie widzę tutaj nigdzie takiej informacji. @Szugher - Intryga niezła :)
szugher
19.07.2007 08:24
Słyszałem że Hamilton ma grypę. Kichnie w czasie ostatniego sektora na qualu i straci pół sekundy do najlepszego czasu i po mistrzostwie świata hehe. Alonso wygra wyścig ale przyjmując gratulacje od kolegi z zespołu zarazi się katarem i nie bedzie mógł wystąpić w pięciu następnych wyścigach, W hiszpanskiej prasie ukaże się wywiad gdzie Alonso powie że nie czuje się komfortowo w McLarenie z powodu braku chusteczek do nosa a w aferze stepnejgejt wyjdzie na jaw że stepney sprzedał Coughlanowi projekt mechanizmu podającego napoje i żelki w czasie wyścigu a także system "antykichowy". Lecz Ron Dennis bojąc się dyskwalifikacji kazał system odinstalować z MP-22 i tak Mistrzem zostanie Kimi bo Finowie nie boją się kataru :-)
rafaello85
19.07.2007 07:52
Pamiętam, że niemeickie tory były przekleństwem Raikkonena. Prawie w każdym sezonie odpadał zarówno z zawodów w Hockenheim, jak i w Nuerburgring. Teraz życzę mu wygranej:)
andrzej45
19.07.2007 06:56
Rozgadany, zarozumiały ale też widać jakby nabrał pewności swoich możliwości, bo jakiś taki zduszony był wcześniej.
A-J-P
19.07.2007 06:28
rozgadany i zarozumialy
Falarek
19.07.2007 06:14
Jeśli Ferrari zaprezentuje taką formę jak w poprzednich GP i nie przytrafi sie jakiś pech to jednego McLarena nie zobaczymy na pudle. Mam nadzieje ze wreszcie to będzie Hamilton. Swoją drogą ostatnio Kimi po tych dwóch zwycięstwach zrobił sie strasznie rozgadany
[Sebek]F1
19.07.2007 06:00
stanson1980 to było zajeb..... Jak czytałem Twojego posta to myślałem , że przewróce się z krzesła : ) 10/10 Poważnie!!! Może jakbym spadł z tego krzesła to też bym coś zobaczył : )))) A co do wypowiedzi Kimiego , to myśle , że tym razem nic mu się nie przydarzy ( mam nadzieje) i bedzie mógł walczyć o zwycięstwo w wyścigu.
stanson1980
19.07.2007 04:42
michal5 --> opowiedz nam, co jeszcze zobaczyłeś jak uderzyłeś sie w głowę?
andrzej45
19.07.2007 04:24
Jakkolwiek by nie było podczas GP to mam przeczucie, że o ile McLaren Hamiltona się nie zepsuje to on "da ciała" w inny sposób a bynajmniej nie pokaże nic ciekawego, co się zaś tyczy Kimiego to jestem jakoś pozytywnie nastawiony.
hide
19.07.2007 03:53
Ja mysle ze Michal ma racje. Najwyzszy czas aby Makowi tez sie cos zepsulo. Ferrari juz mialo defekt wiec teraz czas aby sie wszystko sie wyrownalo;]
adams
19.07.2007 03:43
a ja myślę,że czas na defekt Ferrari - w końcu to zespół który nigdy nic nie zerżnął-))Np. nos bolidu dziwnie przypomina McLarena z 1998 r. -)
michal5
19.07.2007 03:12
Hamilton albo Alonso nie dojedzie do mety