Felieton: Hamilton wyznaczony na mistrza świata

Nowe pokolenie brytyjskich kibiców domaga się kolejnych wielkich sukcesów dla wyspiarzy
21.08.0713:05
Tomasz Bednarz
7386wyświetlenia
Ostatnim mistrzem świata pochodzącym z Wysp Brytyjskich był Damon Hill, zdobywając tytuł w roku 1996. Od tego sukcesu minęła już ponad dekada, a nowe pokolenie brytyjskich kibiców domaga się kolejnych wielkich sukcesów dla wyspiarzy. Pojawiła się taka szansa dzięki młodemu i utalentowanemu Lewisowi Hamiltonowi. Do tego jeździ on w brytyjskim zespole McLaren, w prawdzie z silnikami Mercedesa, ale to God Save the Queen słychać po każdym zwycięstwie odniesionym przez ten team.


Damon Hill świętuje zdobycie mistrzostwa - GP Japonii 1996

Hamilton po sukcesach w kartingu odnoszonych w latach 1993-2000, przesiadł się do poważniejszej serii - brytyjskiej Formuły Renault, gdzie ścigał się do końca 2003, kiedy to zdobył tytuł mistrzowski na dwie rundy przed zakończeniem sezonu. W latach 2004-2005 uczestniczył w F3 Euroseries i w drugim roku startów zdobył tytuł mistrzowski. Następnym krokiem były starty w serii GP2 będącej bezpośrednim zapleczem Formuły 1. Hamilton startował w zespole ART Grand Prix zajmując miejsce po dobrze znanym kibicom F1 Nico Rosbergu, zwycięzcy GP2 w roku 2005. Już w pierwszym i jedynym dla niego sezonie w GP2 młody, ciemnoskóry Anglik wygrał tę serię. Jednocześnie rozpoczął testy bolidem F1 w zespole McLaren, czego wynikiem było zatrudnienie go jako kierowcy wyścigowego tego teamu.


Lewis Hamilton w F3 Euroseries

Z Ronem Dennisem i stajnią z Woking Lewis związany był już od 13 roku życia poprzez udział w programie McLaren Driver Development Support, wspierającego młode talenty. McLaren w zamian za długoterminowy kontrakt gwarantował mu wsparcie finansowe i techniczne. Zadaniem Brytyjczyka było szybko jeździć, a w zamian za dobre wyniki mógł liczyć w przyszłości na miejsce w bolidzie F1 tej stajni. Jak widać Hamilton od najmłodszych lat był przygotowywany przez McLarena do walki o najwyższe laury w F1 i teraz nadszedł czas na realizację brytyjskich planów.


Brytyjscy kibice domagają się sukcesów Lewisa Hamiltona...

Pora przypomnieć historię brytyjskich kierowców i ich sukcesów w F1, a pomoże to z pewnością zrozumieć wyspiarski punkt widzenia na F1. Jak wiadomo nieco dziwaczni i niezależni brytole najczęściej przekonani są o swojej wyjątkowości, a wysoką samoocenę wspiera ich historia oraz przywiązanie do tradycji. Kiedy prześledzi się historię i statystyki F1 to faktycznie Brytyjczycy mają z czego być dumni - nie są w formule przypadkowo.

Od roku 1950 mistrzostwo świata F1 przypadało aż 8 kierowcom pochodzącym z Wielkiej Brytanii, z czego Jackie Stewart zdobył mistrzostwo trzy razy, a Graham Hill oraz Jim Clark dokonali tego dwukrotnie. W sumie 12 tytułów, a to najlepszy wynik w historii F1. W klasyfikacji tej drugie miejsce przypada Brazylii - 3 kierowców mistrzów świata, którzy łącznie zdobyli 8 tytułów. Największe sukcesy brytyjscy kierowcy odnosili w latach 60. Oddzielnym tematem są znakomite osiągnięcia brytyjskich teamów F1, które tworzą wspaniałą kartę historii sportu samochodowego, ale to już temat na inne opracowanie. Dość wspomnieć takie stajnie jak: Cooper, Vanwall, Lotus czy Brabham - to same legendy.


Jackie Stewart w Tyrrellu na Festiwalu Szybkości w Goodwood

Zestawienie krajów, zawodników i tytułów mistrza świata F1 od roku 1950 przedstawia tabela zamieszczona poniżej. Pokazuje ona, iż faktycznie Brytyjczycy zdominowali F1, ale to nie wszystko... Max Mosley - Anglik, założyciel stowarzyszenia FOCA (Formula One Constructors Association) mającego na celu obronę praw kierowców i zespołów Formuły 1, został w 1991 roku prezydentem FISA (Międzynarodowej Federacji Sportu Samochodowego), a w 1993 po zmianach organizacyjnych tej federacji został prezydentem FIA. Inną osobą niezmiernie ważą dla F1 jest Bernard Bernie Ecclestone - Brytyjczyk - jak się o nim mówi: osoba nr 1 w F1, prezydent i szef Formula One Administration, posiadacz udziałów w Alpha Prema, matczynej spółce w stosunku do innych spółek Formuły 1.


Szef FOA Bernie Ecclestone i Prezydent FIA Max Mosley

Oczywiście brytyjska dominacja we władzach F1 oraz wieloletnia tradycja w sportach motorowych nie ma, i nie powinna mieć bezpośredniego wpływu na wyniki, ale presja opinii publicznej i oczekiwania na wyspach są ogromne - mistrzostwo świata dla Brytyjczyka i w brytyjskim bolidzie jest obecnie na wyciągnięcie ręki. Hamilton zdobywając tytuł w tym roku ustanowiłby nowe rekordy jako najmłodszy MŚ i jako pierwszy debiutant mistrz świata - nie licząc G. Fariny, który w wieku 44 lat był w roku 1950 pierwszym mistrzem, w pierwszym roku rozgrywania mistrzostw F1 (ktoś kiedyś musiał zacząć).

W zdobyciu tytułu mistrza świata w obecnym sezonie Hamiltonowi mogą przeszkodzić tylko awarie bolidu lub kontuzja wykluczająca z w udziału w wyścigach. No chyba, że młody Brytyjczyk nie wytrzyma presji i zacznie popełniać seryjnie błędy, ale wtedy przegra tytuł na własne życzenie. Jest jeszcze, wciąż nie rozstrzygnięta afera szpiegowska McLaren - Ferrari, która może zmienić losy rywalizacji, ale to już od Hamiltona nie jest zależne.


Ron Dennis oczami wyobraźni widzi już Lewisa w koronie mistrza...

Mistrzowie Świata F1 (1950-2006)
Kraj         Kierowcy z tytułami mistrza
świata F1 zdobytymi w latach:
@Liczba kierow-
ców z tytułami
MŚ z kraju
@Łączna liczba
tytułów MŚ
dla kraju
Wielka BrytaniaMike Hawthorn: 1958
Graham Hill: 1962, 1968
Jim Clark: 1963, 1965
John Surtees: 1964
Jackie Stewart: 1969, 1971, 1973
James Hunt: 1976
Nigel Mansell: 1992
Damon Hill: 1996
812
BrazyliaEmerson Fittipaldi: 1972, 1974
Nelson Piquet: 1981, 1983, 1987
Ayrton Senna: 1988, 1990-1991
38
AustriaJochen Rindt: 1970
Niki Lauda: 1975, 1977, 1984
24
AustraliaJack Brabham: 1959, 1960, 1966
Alan Jones: 1980
24
WłochyGiuseppe Farina: 1950
Alberto Ascari: 1952, 1953
23
FinlandiaKeke Rosberg: 1982
Mika Hakkinen: 1998, 1999
23
USAPhill Hill: 1961
Mario Andretti: 1978
22
NiemcyMichael Schumacher: 1994-1995, 2000-200417
ArgentynaJuan Manuel Fangio: 1951, 1954-195715
FrancjaAlain Prost: 1985, 1986, 1989, 199314
HiszpaniaFernando Alonso: 2005-200612
Nowa ZelandiaDenny Hulme: 196711
RPAJody Scheckter: 197911
KanadaJacques Villeneuve: 199711

KOMENTARZE

11
drzymal
22.08.2007 07:56
czytam wupowiedzi wielu ludzi odnosnie HAMa [znanych i znających sie bardziej ode mnie] i wiekszosc z nich bardzo pochlebnie o nim sie wypowiada. chyba maja troche racji ze to nieprzecietny kierowca. artukuł? chyba z amerykanskiego to tlumaczone bo trywializm "(ktoś kiedyś musiał zacząć)" nie przystoi narzucać inteligentnemu społeczeństwu polskiemu.
PIPI
22.08.2007 11:46
POLSKA!!! Jeszcze troche....
deZZember
22.08.2007 06:34
@Zykmaster: coś tam Ci kołacze między szarymi komórkami, ale jednak oprócz iskrzenie nie załapało ;). Gubisz się, chłopie, w swojej wypowiedzi, konfabulujesz i się nakręcasz.
kLc!
21.08.2007 09:58
Czyżby załoga f1wm zwęszyła mistrzostwo hamiltona i juz wazelinują? poczekaaajmy, Kimi jeszcze utrze nosa kierowcom z hodowli.
James Bond
21.08.2007 09:41
Skoro zgrabnie przeszliśmy do tematu najsłabszego mistrza w historii, to ja bym wybierał między Philem Hillem i Jody'm Scheckterem, biorąc oczywiście pod uwagę różnice epok w jakich startowali.
Zykmaster
21.08.2007 09:33
Jezeli Hamilton zdobedzie tytul mistrza swiata to bedzie to najslabszy w oczach wielu kibiców mistrz bo usiadl jako debiutant jezdzac kilka sezonów na brigestonach(w najlepszym bolidzie w stawce... Niezawodnosc i szybkosc bo Ferrari by szalalo gdyby ta ich zawodnosc w tym sezonie...) przy pomocy Fia zdobedzie tytul.... Dla mnie to Alonso Albo Raikkonen zasluguje na tytul MS a nie Hamilton....;/;/;/
viertolcia
21.08.2007 07:52
będę szczery, to średnio zasługuje na miano artykułu co dopiero felietonu, jedyne co autor dodał od siebie to opinia, że Lewis juz nei jest w stanie przegrać mistrzostwa... z tego co ja wiem to załóżmy Alonso traci do niego 7 punktów, ta strate można odrobić w czasie jednego wyścigu a zostało 6, nie zapominajmy tez o Ferrari, którzy też znowu nie mają tak ogromnej straty, a bolid szybszy od McLarenów na wszystkich pozostałych torach oprócz interlagos (supermiękka mieszanka).
Kubuś Fatalista
21.08.2007 01:02
Max Mosley nie był założycielem FOCA on był współzałożycielem. A szefem był Bernie (był najważniejszą osobą w FOCA). Max był doradczą prawnym. Inna sprawa że Max Mosley jest drugim brytyjski prezydentem CSI/FISA/FIA. W latach 1965 – 1971 rządził Wilfrid Andrews.
marcjan86
21.08.2007 12:39
Takie małe pytanko? Dlaczego ten artykuł ma miano felietonu?
robertb
21.08.2007 12:22
Racja
James Bond
21.08.2007 11:32
Gdzie mu do starych mistrzów...coż, jakie czasy, tacy mistrzowie...Oby Alonso mu przytarł nosa!