Wywiad z Fabricem Lomem

Francuz opowiada o dwóch ostatnich wyścigach oraz planach zespołu Red Bull na GP Brazylii
14.10.0716:11
MDK
1478wyświetlenia

Fabrice Lom, inżynier zajmujący się sinikami Renault w zespole Red Bull Racing opowiada o dwóch ostatnich wyścigach oraz planach zespołu na Grand Prix Brazylii.

Fabrice, co sądzisz o dwóch ostatnich wyścigach?
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony poczyniliśmy w ciągu minionych kilku tygodni naprawdę duże postępy w zakresie osiągów auta. Widzieliśmy postęp już podczas naszej ostatniej sesji testów w Jerez, i postęp ten potwierdzał się za każdym razem, kiedy startowaliśmy na suchej nawierzchni. Niestety nasz dorobek punktowy jest bardzo mizerny, pomimo dobrych rezultatów, jakie były za każdym razem w naszym zasięgu. Nadal jesteśmy w klasyfikacji mistrzostw świata za Williamsem, podczas gdy tak naprawdę powinniśmy ich wyprzedzać.

To wszystko zaczęło się od incydentu pomiędzy Markiem Webberem i Sebastianem Vettelem w Japoni.
Dokładnie tak. Bolid Marka sprawował się nadspodziewanie dobrze tego dnia. Po wyścigu powiedział, że nie powinien mieć kłopotu z wyprzedzeniem w deszczu McLarena Lewisa Hamiltona, chciał spróbować go pokonać. Znając wyniki rywalizacji nie powinien mieć z tym dużych trudności, tak więc zwycięstwo było wielce prawdopodobne. Williams nie zdobył żadnych punktów na Fuji i mogliśmy go prześcignąć w klasyfikacji. To bardzo frustrująca sytuacja.

Co się wydarzyło w Chinach?
Auto było bardzo szybkie na suchym torze, a w deszczu jeszcze mniej traciło do czołówki. Niestety warunki na torze nie sprzyjały nam. Kiedy dostajesz się do trzeciej części kwalifikacji, ilość paliwa jaką masz na pokładzie decyduje o tym, kiedy zjedziesz na pierwszy pit-stop. Tak więc kiedy pierwszy postój nie zgra się z najlepszym momentem na wymianę opon przejściowych na te do jazdy po suchym torze, musisz zatankować a następnie jeszcze raz zjechać po opony kilka okrążeń później. Tak oto tracisz kilka pozycji.

Musicie mieć chyba dosyć mieszane uczucia. Z jednej strony frustruje was niemożność przeskoczenia Williamsa w klasyfikacji generalnej, a z drugiej wasze osiągi dobrze rokują na sezon 2008.
To prawda, ale nie podajemy się w walce z Williamsem. Musimy zdobyć w Brazylii cztery punkty więcej niż oni i nie jest to zadanie niewykonalne. Nadal też jesteśmy ostrożni w ocenie naszych szans na przyszły rok. Przede wszystkim obowiązywać będzie wiele zmian: brak kontroli trakcji, standardowe ECU i tym podobne, więc przeniesienie osiągów z jednego sezonu na drugi nie nastąpi automatycznie. Ponadto zespoły takie jak Renault i BMW koncentrują wszystkie swoje działania na sezonie 2008, podczas gdy Red Bull Racing nadal rozwija tegoroczny bolid. Jednakowoż zespół wydaje się mieć jasną strategię rozwoju i poprawy osiągów auta z wyścigu na wyścig, tak więc jesteśmy spokojni.

Jakie silniki będą mieli wasi kierowcy podczas ostatniego GP?
Zarówno Mark, jak i David będą używali nowych jednostek napędowych w Brazylii.

Te silniki mają przejechać tylko jeden wyścig. Czy możecie je ulepszyć na tyle by uzyskać z nich więcej mocy?
To jest to, co powinniśmy zrobić żyjąc w świecie doskonałym, ale to niemożliwe. Specyfikacja tego silnika nie może być zmieniona, a jego maksymalne parametry już zostały osiągnięte, tak więc poprawienie jego osiągów może być trudne. Nasi kierowcy podczas weekendu wyścigowego wyciągają z tego silnika wszystko co się da. Tak więc nie możemy prosić ich nawet o to, aby dali silnikom naprawdę popalić w Brazylii, ponieważ oni robią to za każdym razem.

Źródło: RenaultF1.com